Jak to mówią " cudze chwalicie swojego nie znacie"
Oczywiście że z Płd. kraju jest bliżej do Rumunów, Ukraińców itp.
Nie znaczy to że wszyscy tylko tam będą latać.
W naszym PRL-owskim padole jest wiele bardzo ciekawych zakątków które warto zwiedzić.
Osobiście mam do Mariusza ponad 350 km, okolice już tam kiedyś liznąłem,
ale nie tylko to się liczy. Ma być kilka ciekawych osób z ciekawymi pojazdami.
Czasami tak patrzę na mapę i faktycznie takie 3miasto prócz tego że się zajebiście rozwija
to jest w czarnej doopie pod względem jazdy i zwiedzania. Jakby nie patrzył to po pincet w każdą stronę,
a na Płd to 800km i ciągle w naszych granicach
Wracając do tematu. W zeszłym roku byłem trzy razy stefanką w Beskidach i niezliczoną ilość na bliższych wyjazdach.
Będąc powiedzmy z Krakowa człek nie zawsze zdaje sobie sprawy, ale od domu mam ponad 650km w jedną stronę.
Moje podwórko i lasy państwowe ( zwłaszcza te drugie ) mam już do znudzenia zjechane. Dlatego nawet gdy bardzo się nie chce, nawet jak wiem że wodotrysków nie będzie ruszam leniwe dupsko by zobaczyć co innego.
PS. o cenie się nie dyskutuje....