Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

1700 km z Wrocławia? Myślałem, że dalej, a czasowo jak wyszło? ile promem się płynie?

Jeżeli ktoś się śpieszy, to po drodze jeden nocleg i wsiadka na prom. My z dzieciakami po drodze lubimy poznawać nowe miejsca i tym razem spaliśmy w jednym zamczysku w Austrii, potem we Florencji ze zwiedzaniem. Promem wypłynęliśmy o 21 i rano o 7 byliśmy na miejscu. Są jednak szybsze połączenia promowe. Można też przepłynąć w 3-4 godziny na Korsykę, przejechać na południe i przeskoczyć następnym promem na Sardynię. Sama droga już jest ciekawa.

Cruiser pisze:Jeżeli ktoś się śpieszy, to po drodze jeden nocleg i wsiadka na prom. My z dzieciakami po drodze lubimy poznawać nowe miejsca i tym razem spaliśmy w jednym zamczysku w Austrii, potem we Florencji ze zwiedzaniem. Promem wypłynęliśmy o 21 i rano o 7 byliśmy na miejscu. Są jednak szybsze połączenia promowe. Można też przepłynąć w 3-4 godziny na Korsykę, przejechać na południe i przeskoczyć następnym promem na Sardynię. Sama droga już jest ciekawa.

Jaki koszt promu? Czy można kupić bilety na miejscu, czy trzeba gdzieś w biurze firmy bukować, czy od razu w dwie strony kupujesz?

To zależy co chcesz. Miejsce dla auta jak LC i miejsce na pokładzie dla 4 osób w jedną stronę najtaniej widziałem za 500 PLN. Jak dołożysz małą kajutę lub apartament to dojdziesz do 2000PLN. Najlepiej sprawdzić sobie terminy i ceny na aferry.com. Ja rezerwuję czasem nawet w ten sam dzień. Dostajesz potwierdzenie, wrzucasz do "walleta" w srajfonie i to wszystko.

OK, ale z tymi aplikacjami co pisałeś to ja nie ogarniam jestem 76 rocznik będę musiał córkę podpytać cóż to jest wallet?
To jak kiedyś video rodzice do domu przynieśli i patrzyli na nie! Czekali jak synek wróci z dworu by uruchomić:)
Tak już jest.

Z wakacji w PL trochę mnie pogoda leczy. Jak mam jechać i siedzieć w domku czy też namiocie itp. to chyba trzeba jechać w stronę słońca.
Cruiser noclegi miałeś wcześniej zorganizowane czy totalny sponton? Namioty i gdzie popadnie?

Nie pękaj, jestem starszy od Ciebie. Noclegi z dnia na dzień. Totalny sponton. Booking.com, hotelels.com itp. Namiot na wszelki wypadek w bagażniku. Już od wielu lat wzdrygam się na zorganizowane wycieczki. Sam zawsze sobie organizuję.

Toś mnie pocieszył. tak trzeba chyba robić, jechać i stawać tam gdzie się podoba. Jak brzydko i nudno to jechać dalej, jak fajnie zostawać aż się znudzi.

Takie spontan wycieczki są super jak się ma starsze dzieci albo nie ma się ich wcale. Z młodszą młodzieżą za dużo nerwów jak późno, głodne i zmęczone.

Zdecydowanie unikam zorganizowanych wyjazdów bo nie lubię tłumów ani trzymania sztywno planu.

Kuszący jednak jest taki spontan. W ten sposób można doświadczyć wiele fajnych przygód.

Córka to już pewnie nie będzie chciała z rodzicami jechać- a młody 8 lat prawie to nie jest taki znowu męczący. Choć nie wiem jak taką długą podróż by zniósł. Ze dwie nocki na trasie by się zrobiło to może/może?.!

Mój starszy ma 12 i od pierwszego roku życia zaczął latać z nami po całym świecie. Na pierwszy ogień poszły Grecja, Rosja, Stany, Meksyk, Fuerteventura. Teraz jest osobnikiem nieawanturującym się. Młodszy ma 6 lat, długie wycieczki autem robi już jednak od 2 roku życia. Wiadomo, że po 10 godzinach w aucie każde dziecko zacznie wywijać. Staramy się jednak urozmaicać podróż tym co po drodze. Dużym usprawnieniem jest jakieś DVD. Nawet takie przenośne. Taki wypełniacz pomiędzy atrakcjami. Lodóweczka w aucie też działa cuda w trakcie spontanu.

Update do promów na Sardynię: dzisiaj wróciłem Grimaldim, było to jednak pierwszy i ostatni raz. Stwierdziłem, że nie był to "ship" tylko jeden wielki "shit". Specjalnie wzięliśmy nocny rejs, żeby się wyspać. Nie udało się. Mimo faktu, że mieliśmy 2 "luksusowe" kabiny. Po powrocie jestem zmuszony złożyć reklamację. Takiego syfu to jeszcze nie widziałem. Kible pozatykane, wyposażenie na taśmę klejącą itd itp. Sardegna Ferries dawało radę. Moby'ego jeszcze nie próbowałem.
Pozdrowienia z Innsbrucku.

Kości wygrzane to pora teraz się ciepło ubrać!
Przynajmniej u mnie na Pomorzu Zachodnim nie ma szału z pogodą no może poza dniem dzisiejszym.
Brrr zimno.
PS.
Chciałem fajny krótki film zapodać z nowoczesnej toalety lecz jakieś rozszerzenie nie takie i nie poszło.

Grimaldi najtańszy i te wszystkie atrakcje w cenie trzesię się tak jakby za chwilę miał zatonąć Wszystkie inne to nowsze promy. pozdr adam

Dokładnie tak to wygląda. Dawny M/S Ikarus pływający chyba jeszcze w starożytnej Grecji. "Biznesmeni" z Palermo odkupili pewnie go za grosze i pędzą w tę i nazad bez wytchnienia.

To prawdziwy off road!
We dosłownym tego słowa znaczeniu.