Ukraina 23-27.06.2017

[rolkos]

Paweł coś więcej może powiedzieć jak na lekkim zjeździe w dół potrzebował 3 silnych nie koniecznie inteligentnych do przeciwwagi bo nielwie brakowało do boka.

Tam dokładnie wyszło że nie można lekceważyć nawet łatwych zjazdów, za bardzo się człowiek wyluzuje, jedna ręka na kierownicy oglądanie widoczków, podbicie przodu i ląduje się na skarpie, na własne życzenie.

[tomdrums]

Plum nie chciałbym żeby zabrzmiało to jak samochwalstwo, ale z umiejętnością jeżdżenia w terenie nie jest u mnie najgorzej. Pracuję, jeżdżąc codziennie autem terenowym. Każdego dnia przejeżdżam ok. 70 km w terenie. Przez ostatnie 7 lat przejechałem zawodowo w terenie kilkadziesiąt tys. km. Taka praca. Ograniczeniem jest dla mnie brak blokady i wyciągarki, a nie brak umiejętności. Te staram się powiększać. Ale cały czas się uczę. Rok temu byłem moją KZJ 90 w Bieszczadach i wiem co się działo. Blokada z tyłu, Cooper Discoverer stt pro (nowe) i NIC. Glina i błoto i siedziałem.

[luk4s7]

Panowie,

Padła na początku tego wątku propozycja turystycznego wyjazdu i ja takową utrzymuję. Nie mam zamiaru narażać siebie ani auta na uszkodzenia o bokach nawet nie wspominając.
Zdaję sobie sprawę że w górach bywa różnie ale proszę miejcie na uwadze wyjściowe założenia.
Co innego jest jazda w terenie a co innego oranie w niemożliwym.

[Staszek20VT]

Panowie,

Padła na początku tego wątku propozycja turystycznego wyjazdu i ja takową utrzymuję. Nie mam zamiaru narażać siebie ani auta na uszkodzenia o bokach nawet nie wspominając.
Zdaję sobie sprawę że w górach bywa różnie ale proszę miejcie na uwadze wyjściowe założenia.
Co innego jest jazda w terenie a co innego oranie w niemożliwym.

Zgadzam się w całej rozciągłości, to z założenia jest turystyka offroadowa, a nie taplanie w błotku Ja mam wyciągarkę, ale z oponami jest gorzej bo dopiero kminię jakie kupić - czy Wranglery czy popularne MT/AT-ki...

Zresztą tym autem to będzie moja pierwsza wyprawa. Wcześniejsze były w Kotlinę Kłodzką GAZem 69...

[hetman]

Ja odpadam z tego terminu, ale jak termin jesienny podpasuje to może wtedy.

Nie trzeba błota i orki żeby boka czy obcierke zaliczyć. Jak byliśmy jesienią była super fajna turystyka bo było sucho, ale niektóre miejsca przy złym najechaniu czy błędzie kierowcy mogły się skończyć stratami. A trawersiki na poloninach jak popada, też może być ciekawie.

PS turystyka z elementami przeprawy też jest fajna i na trochę przeprawy liczę następnym razem

[tynio]

z doświadczenia nie da sie autem w górach nie mieć atrakcje to nie autostrada sa podjazdy sa koleiny sa krzaki nawet turystycznie i zawsze sa jakieś straty czy to lakiernicze czy innr

Panowie,

Padła na początku tego wątku propozycja turystycznego wyjazdu i ja takową utrzymuję. Nie mam zamiaru narażać siebie ani auta na uszkodzenia o bokach nawet nie wspominając.
Zdaję sobie sprawę że w górach bywa różnie ale proszę miejcie na uwadze wyjściowe założenia.
Co innego jest jazda w terenie a co innego oranie w niemożliwym.

[rolkos]

Jak ktoś się boi o lakier to przeciw rysom wystarczy najtańsza bezbarwna folia z allegro naklejona samemu, lub guma w sprayu. Ja niestety już nie mam tego problemu.

[luk4s7]

Dyskusja się rozwija w kierunku wyższości świat bożego narodzenia nad wielkanocnymi...

Każdy ma inną definicję orania i uszkodzeń. Zweryfikujemy na miejscu. W końcu zawsze można zawrócić, znaleźć alternatywę lub zacisnąć żeby i katować. Wybór należy do płatnika

[vGreg]

Sprawdzimy na miejscu. Tylko trza ruszyć z miejsca.
Może uczestnicy opracują trasy na kolejne dni?

[plum76]

https://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1233561 [~100 km]
trasa zmodyfikowana:
1) SŁAWSKO [48°51’17.22N / 23°25’03.35E]

2) Skręt: (Cerkiew w prawo) [48°50’40.65N / 23°26’46.33E]

3) Skręt w lewo [48°47’48.17N / 23°26’41.88E]

to najbardziej na południe z tej trasy to próba wjazdu na Borżawę (raczej próba bo ktoś wjechał i zjechał). Duża połoniana i tam trzeba zostać. Tam spokojnie 1 dzień a moze i więcej.

[Staszek20VT]

Panowie, a gdzie miejsce zbiórki, ja jadę z Wrocławia?

[tomdrums]

Słusznie. Trzeba ustalić gdzie się spotykamy. I o której. Propozycja. Możemy spotkać się w Krośnie. Wydaje się, że będziemy wszyscy jechać przez Krosno. Wjeżdżamy na Ukrainę od strony Słowackiej? Chyba że ktoś ma inna propozycję. I teraz pytanie. Czy od razu pierwszą noc spędzamy u Cimbora? Czy wybieramy nocleg w terenie?

[rolkos]

Przy normalnym żwawym tempie bez przerw do Cimbora z Warszawy czy Wrocławia to z 9 godzin. Pewnie trzeba doliczyć przynajmniej 2h na granicy.

Jeśli o mnie chodzi preferuję spanie w terenie tyle że trzeba znaleźć miejsce na kemping, więc warto być przed zmrokiem. Oczywiście się dostosuję.

[vGreg]

Jestem za spaniem U Cimbora. Każdy dojedzie jak i o której mu pasuje. Wyspać się i rano (RANO) ruszamy w góry. Szukanie się na trasie czasami nie wychodzi. I co wtedy? Czekanie na poboczu czy Orlenie? To już wolę czekać U Cimbora.

[rolkos]

Popieram

Paweł