Po lifcie 3" - nie pasuje stabilizator - co robić?

[slawek]

Koledzy, proszę o podpowiedzi co robić:
po licie 3" OME przedni drążek stabilizatora opiera się o drążek kierowniczy.
Na razie go zdemontowałem i jeżdżę bez ale mam wrażenie, że samochód buja się bardziej i wolę go mieć z powrotem.
Myślałem o tym, żeby podwyższyć mocowanie drążka na moście - przyspawać blaszki wydłużające mocowania, ew. wspawać jakieś podwyższenia.
Czy ktoś z kolegów miał z tym do czynienia?

[Gałka]

Po zmianie zawieszenia i lifcie o 5 cm w HZJ-cie przedłużyłem śruby mocowania drążka o 4 cm. Pojutrze montuję. ma to pomóc.

[Heniu]

Jak bedziesz miał nadal z tym problem to podjedź do chłopaków z http://www.4x4serwis.bialystok.pl/ , powinni Ci pomóc/doradzić bo zakładali w 80-tce lift rzędu 6 cali.

[slawek]

Gałka, bardzo proszę o zdjęcie rozwiązania. Rozumiem, że mówisz o przodzie? Tylny stabilizator łatwo poprawiliśmy wydłużając mocowanie przy ramie (opuściliśmy w dół o jakieś 5cm). Pozostaje ten nieszczęsny przód. Chodzi o to, żeby tak to zrobić, żeby nie zweryfikował się w pierwszym dołku

Heniu, mówisz chyba o Zbyszku - będę się z nim niedługo widział, ale podejrzewam, że on wyrzucił stabilizator całkiem, jego auto jest przeznaczone raczej do walki w terenie

Dziękuję za odzew!

[Gałka]

Tak - przód. Nie wiem czy masz tak samo jak u mnie ; mam resory. Śruby mocujące drążek na jego końcach do mocowań ramy , poprzez gumowe podkładki, zostały przedłużone o 4 cm. dałem do wytoczenia i ocynkowania. pojutrze mocujemy u Kylona to zrobię zdjęcie. Najlepiej spytaj się jego bo zna dobrze obydwa modele. Od razu zamówiłem 4 szt - 2 na zapas.

[slawek]

To chyba nie będzie to samo....
W J8 jest trochę inaczej, do mostu przyspawane są blaszki w kształcie litery 'U' - do nich mocowane są końcówki drążka zakończone oczkami w które wkłada się gumki i przetyka śrubami przez te 'U'-blaszki. Jedyna możliwość to w jakiś sposób podnieść wyżej te mocowania...

Jak będziesz miał fotki wrzuć proszę na priv: slawek.rudnik@wp.pl

Może ktoś jeszcze ma jakiś sprawdzony pomysł?

[LEX]

Witam Sławek i na tym forum

Często też opuszcza się mocowania stabilizatora przy ramie. Wystarczy znaleźć 'klocek' aluminiowy o odpowiedniej grubości, nawiercić w nim otwory pod śruby, kupić dłuższe śruby i już. Znacznie łatwiej niż kombinowanie przy moście. Zaraz gdzieś znajdę zdjęcie...

[kylon]

Można też zrobić nowe z końcówek drążków. Wszak te łączniki to właśnie przyspawane obcięte końcówki do płaskownika z otworkami

[slawek]

Dzięki za podpowiedzi, myślałem już o takim rozwiązaniu jakie pokazał LX450. Niestety u mnie nie będzie to chyba pasować - może lift wyszedł za duży... Stabilizator opiera się o drążek kierowniczy przy moście i opuszczenie drugiego końca na dystansach tylko pogorszyłoby sytuację.
Aż się boję myśleć, ale jedyne wytłumaczenie to, że mechanik pomylił kierunki zakładania caster kitu i most obrucił się nie w ta stronę co trzeba... - mam nadzieję, że to niemożliwe, mechanika mam doświadczonego
Sprawdzę w weekend i opisze co jest grane - teraz jestem wyjechany.
Pozdrawiam.

[LEX]

Coś masz napewno nie tak z mostem, caster kitem albo stabilizatorem. Zajrzałem wczoraj pod samochód i stabilizator jest nad drążkiem kierowniczym, więc przy lifcie (przesunięciu mostu w dół) odległość pomiędzy stabilizatorem a drążkiem kierowniczym się zwiększa.

Najlepiej jakbyś wrzucił jakieś fotki...

[slawek]

W weekend będę jeszcze raz na to patrzył
Caster jest założony dobrze - to już sprawdziłem

[Izzy]

W sierpniu razem z LX450 podnieslismy moja toyke o 3" (heavy). Zadnych problemow w eksploatacji nie zauwazylismy. Mozna powiedziec - wrecz przeciwnie.

Wrzuc foto zjawiska to pobawimy sie w gre: czym sie roznia oba obrazki. Na pewno cos wymyslimy.

[slawek]

No i wyjaśniło się. Okazało się, że mechanicy pierwotnie założyli stabilizator odwrotnie (da się jak ktoś bardzo chce )
Dzisiaj założyłem go jak należy i wszystko działa super!
Na razie nie dałem tych dystansów o których pisał LX450 - nie miałem odpowiedniego materiału ale na pewno je dodam.

Dziękuję wszystkim za pomoc!

[LEX]

Nie chcę obrażać tych mechaników, bo to może Twoi znajomi, ale trzeba być niezłym grzmotem, żeby założyć stabilizator odwrotnie. Zwłaszcza, że jest wyprofilowany odpowiednio pod wał napędowy. No uśmiałem się

[slawek]

Mechanik jest super ale ma młodego czeladnika i to on składał, a że spieszyliśmy się na Zmotę (i ja i mechanik) to nie było czasu nic sprawdzać - zobaczyliśmy że zaczepia o drążek i wyrzuciliśmy go z samochodu i już - zdarza się
Dobrze że wszystko się wyjaśniło - prowadzenie się samochodu ze stabilizatorem i bez to jak niebo i ziemia!