Dowiedziałem się, że dla stali nierdzewnej spawy w ogóle nie są problemem, ale mimo to postanowiłem pospawać parę rur i część z nich nawalałem parukilowym młotkiem aż się rozwaliły (nie na spawie) a drugą grupę giąłem w imadle aż się rozwaliły (też nie na spawie).I wtedy już wiedziałem, że mi się opłaci, bo kupię TIGa za 2500zł, materiału i akcesoriów za kolejne 1000zł i zrobię sobie wydech. Opłacalność polega na tym, że mam teraz sprzęt za darmo (spawarka już trochę aluminium pospawała i niedługo pospawa, popracowała trochę precyzyjnych rzeczy w zwykłej stali i też trochę robót w nierdzewce wokół domu. Niestety giętarka kosztuje około 20-30tys, więc jej nie kupiłem.
A więc wydech się opłacał i póki co dobrze robi, a przegrzałem go zdrowo dla testów. Na tyle zdrowo, że popalił mi się zderzak od ognia z rury
