wolnossace diesle w 80-tkach

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: LEX »

Według mnie nie masz wyjścia jeśli potrzebujesz przestrzeni. Nie patrz na centymetry, bo w samochodach 12cm to mega wielka różnica. Poza tym musisz spojrzeć na całość a nie na pojedyncze wymiary. Często jest tak, że samochód jest dłuższy (wg fabrycznych danych) a tak naprawdę długość robią wystające zderzaki czy długa maska. Potem okazuje się, że kabina malutka bo przednia szyba mocno pochylona i tylna też (tak a'la opel frontera). Tymczasem LC80 ma przednią szybę pod takim kątem jak we fiacie 125 i wszystkie pozostałe praktycznie pionowe. Liczy się też grubość plastików. Czasami boczki i plastiki przylegają niemalże do blachy a czasami (jak w SUVach) są oddzielone od blachy na 15cm po każdej ze stron. Bo to niby wygląda masywnie, ale miejsca mało. Niestety z gapienia się w liczby niewiele uzyskasz. Musisz się umówić z forumowiczami z okolicy i posadzić tyłek w 80, 90 i 100.

macieqsz
Posty: 53
Rejestracja: 24 lip 2010, 23:40
Auto: Jeszcze nic :(
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: macieqsz »

Masz racje, ze nic nie zastapi porownania na zywo. J8 i J9 jechalem, ale nawet mi nie w glowie bylo wtedy patrzec na gabaryty :)

A jak w tym zestawieniu wypadaja dlugie j7 - ktos wie? Bo jesli mialbym szanse znalezc, szukalbym uzywanej 76.
Wymiary zewnetrzne latwo znalezc, ale skoro nie sa miarodajne...

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: LEX »

Seria 70 to już inna bajka. Dla takich wygodnisiów jak ja to nawet zakrawa o hardkor: szyby na korbki, głośno w środku, siedzenia bez elektrycznej regulacji, brak tempomatu, brak skóry, brak automatycznej temperatury i klimy, brak.... o rety, hardkor.

Co by nie mówić, to seria 80, 90 i 100 to najlepsze połączenie komfortu w środku z topornym zawieszeniem i mechaniką. W nowszych modelach już jest gorzej. Wiadomo, jeżdżą i to dobrze, ale jak coś się sypnie, to nagle się okazuje, że tak samochód zaprojektowano, że musisz wymienić przedni zderzak, aby się dostać do żarówki cofania, albo demontujesz lewe drzwi bo w prawych klamka nie chodzi :mrgreen:

Gdyby seria 80 nie była taka prosta w obsłudze, to by Francek jej tyle nie trzymał, tylko dawno by sprzedał :D :D :D

macieqsz
Posty: 53
Rejestracja: 24 lip 2010, 23:40
Auto: Jeszcze nic :(
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: macieqsz »

LEX pisze:Seria 70 to już inna bajka. Dla takich wygodnisiów jak ja to nawet zakrawa o hardkor: szyby na korbki, głośno w środku, siedzenia bez elektrycznej regulacji, brak tempomatu, brak skóry, brak automatycznej temperatury i klimy, brak.... o rety, hardkor.
Wymieniasz jakies rzeczy, ktorych nie mialem w 4/5 wszystkich posiadanych samochodow :)
Co by nie mówić, to seria 80, 90 i 100 to najlepsze połączenie komfortu w środku z topornym zawieszeniem i mechaniką
A czy zeby bylo topornie i prosto, to w J10 nie trzeba przypadkiem wypieprzyc hydrauliki z zawieszenia?
Gdyby seria 80 nie była taka prosta w obsłudze, to by Francek jej tyle nie trzymał, tylko dawno by sprzedał :D :D :D
W serii 80 przeraza mnie glownie jedna rzecz - koszty zakupu. Wszyscy zgodnie twierdzicie, ze ponizej 50 tysiecy nie ma co liczyc na auto w dobrym stanie. A przeciez mowimy o samochodach, ktore maja po 16-17 lat. To sa ceny jak w Gelendach. Horror.

A J7 kusi. Ja lubie rzeczy proste i toporne, bo sie rzadko psuja :)

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: LEX »

Jeśli podniecasz się dieslem to musisz się liczyć z wydatkiem powyżej 40tys. Przy benzynie jest to o 10tys taniej. Twój wybór.

Jerzy23
Posty: 843
Rejestracja: 29 sie 2009, 09:19
Auto: FZJ76

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: Jerzy23 »

macieqsz pisze:...


A czy zeby bylo topornie i prosto, to w J10 nie trzeba przypadkiem wypieprzyc hydrauliki z zawieszenia?

....

Niekoniecznie, sa wersje J10 z zwyklym zawieszeniem z tylu..

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: lecchu »

@macieqsz
Jak chcesz pogadać i zerknąc na HZJ80 (czyli 80-tka z wolnossącym dieslem 1HZ bez turba właśnie) to się odezwij (np na PW). Generalnie tyż jestem z miasta Kraka - czyli na miejscu i na tyle co będę umiał - pomogę.

Lecchu

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: LEX »

macieqsz pisze: A czy zeby bylo topornie i prosto, to w J10 nie trzeba przypadkiem wypieprzyc hydrauliki z zawieszenia?
Tak czy inaczej trzeba, bo zawieszenie firmowe jest na asfalt i nawet nie nadaje się na większe prędkości bo buja na zakrętach. No fakt, jest komfortowe, ale niebezpieczne. A więc kupując 80, 90 czy 100 od razu wlicz sobie KONIECZNOŚĆ zmiany zawieszenia na jakieś OME czy Dobinsony. Cena nie boli a różnica jest po prostu kolosalna.

macieqsz
Posty: 53
Rejestracja: 24 lip 2010, 23:40
Auto: Jeszcze nic :(
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: macieqsz »

LEX pisze:Jeśli podniecasz się dieslem to musisz się liczyć z wydatkiem powyżej 40tys. Przy benzynie jest to o 10tys taniej. Twój wybór.
Tak, "podniecam" to jest chyba dobre slowo. Jaraja mnie zwlaszcza te 4,2-litrowe. No co mam powiedziec? :) Przynajmniej sie bez bicia przyznaje :P

Awatar użytkownika
francek
Klubowicz
Posty: 1240
Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: francek »

Tylko szukaj sprawdzonego motoru i pomierz kompresję. Remont tego silnika to wydatki grubo powyżej 10kzł a i tak nic nie będzie już takie jak fabryka zaproponowała. :?

Awatar użytkownika
Boryś
Posty: 1268
Rejestracja: 31 maja 2007, 22:33
Auto: HZJ 80
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: Boryś »

Francek - ja nie wiem jaki ty masz styl jazdy że ci sie wszystko zawsze w tym aucie sypie i nie wiem też gdzie ty auta serwisujesz że nie dość że musisz tam potem wrocić a na dodatek cholernie duzo Cie to wszystko kosztuje.
Nie twierdze ze 80tki sie nie psują ale ty masz zawsze jakieś przygody i nie wiem czy do konca jesteś obektywny.
Remont silnika za 10tys? Uzywka kosztuje 5-6tys to po jaką cholerę robic taki remont?

Ja też jeżdżę 80tką i nie ma takich kosztów jak ty. Nie mam takich remontów jak ty. Nie twierdze że mi się auto nie psuje - raz mi się zepsuło wspomaganie hamulców - jakaś membrana sparciała. Teraz musiałem drugi raz most przedni naprawiać. Ale porównując to do śrdowiska gdzie auto jest eksploatowane i przebiegow jakie robie to raczej auto jest bardzo wytrzymałe i bardzo tanie w obsludze.

Francek sprzedaj wkoncu tą swoją 80tkę bo to jakiś wyjątkowo nieudany model :)

Awatar użytkownika
francek
Klubowicz
Posty: 1240
Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
Kontakt:

Re: wolnossace diesle w 80-tkach

Post autor: francek »

O Boszsz następny, który bełkocze. Please skończ tę mantrę indyjską chłopie -już parę razy o tym pisałem.

Kup sobie za 5 kzł 1hdft i wsadź do ..... daleko nie zajedziesz zapewniam :mrgreen: :mrgreen:

ODPOWIEDZ