Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

W nowszych rocznikach J8 (w tym u mnie) z tyłu są hamulce tarczowe, ale w środku jest bęben, który wraz z okładzinami stanowi hamulec ręczny. Czy ma on taką samą średnicę jak bęben od hamulców bębnowych we wcześniejszych wersjach?

Planuję montaż tłoczków od hamulców bębnowych, aby służyły jako hamulec ręczny. Łatwiej mi jest wytoczyć sobie odpowiedni cylinderek i zamontować go do dźwigni w kabinie niż ciągle walczyć z posranymi, pordzewiałymi linkami od ręcznego. W żadnym terenowym nigdy nie miałem ręcznego bo ciągle się paprał od błota i syfu, nawet przy lajtowej jeździe.

Gdyby tylko tłoczki od bębnów mi podpasowały to podłączam je pod cylinderek przy dźwigni, prowadzę sobie przewód jak chcę i mam niezawodny hamulec. Nawet użyję oleju hydraulicznego (LHM czy ATF) zamiast DOT4/5 bo jest tym bardziej bezproblemowy.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: MaxLux »

Toz juz lepiej zrobic reczny na wale - jak ci sie te malutkie szczeki blotem zasyfia to nawet jak dasz cylinderki od traktora to i tak nie bedzie hamowac :(

a gotowy hampel na wale mozna zapodac z patrola (fuj) i robi

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

Odświeżam temat, bo jednak nie popuszczam tego pomysłu. Hamulec na wale to raczej za dużo motania. Musiałbym coś do flanszy reduktora dospawać podobnego do tarczy. Potem na reduktorze wymodzić jakieś ramię i do tego ramienia przymocować zacisk hamulcowy. Reduktor jest z aluminium, więc nie sądzę, aby był super odporny na siły skręcające i mógłbym urwać to swoje mocowanie. Na koniec mógłbym też przywalić o jakiś kamień flanszą (i tą niby tarczą) i sobie ten hamulec doszczętnie spaprać.

A tak to z tyłu mam i tak syfiące się okładziny hamulcowe, które jednak są w dobrym stanie. Hamulec nie działa bo syf i rdza zżerają ten, poniekąd debilny, mechanizm ręcznego składający się z tysięcy połączeń, sprężynek i dźwigienek. A gdyby się tak okazało, że na moście już są otwory pod hydrauliczny tłoczek, to kupuję dwa tłoczki, które będą mi rozprężać okładziny. Potem kupuję tłoczek/pompę, który mocuję do dźwigni ręcznego i całość łączę przewodem hydraulicznym, na przykład takim jak w hamulcach rowerowych (średnica 5mm ze specjalnego plastiku, wytrzymuje wysokie ciśnienia).

Muszę tylko wiedzieć, czy oryginalne tłoczki od bębnów ze starszych wersji J8 po prostu pasują.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

Oooo... Raczej głupi pomysł poniżej, gorszy niż gdyby był od strony reduktora.

Jeden brzdęęęęękkk o jakiś kamień i po hamulcu:

Obrazek


Tu nieco lepiej, chociaż tylko dlatego, że dyferencjał jest obrócony o 90 stopni:

Obrazek

misiekG
Klubowicz
Posty: 702
Rejestracja: 06 sty 2009, 22:38
Auto: HDJ100, LC200 V8
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: misiekG »

ale nie w ten sposób, w patrolu są szczeki które ściskają wał, jeśli dobrze pamiętam.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

No właśnie ciekaw jestem, bo skoro wał chodzi w górę i w dół, to i pewnie szczęki mają jakiś mechanizm, który je porusza. Brzmi to zbyt skomplikowanie jak na patrola. Może Francek się zjawi i coś opowie.

jezus
Posty: 1817
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: jezus »

W patrolu hamulec jest przed wałem i hamuje ...żeby to dobrze nazwać flanszę wychodzącą ze skrzyni. Śruby które mocują przód tylnego wału mocują też bęben . :mrgreen:

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: Michalkrk »

a gdyby przy zaciskach hamulcowych zalozyc trojniki ,przy recznym zalozyc pompke cos jak od sprzegla hydraulicznego polaczyc z trojnikiem ,przewody ham. sa do dostania roznych dlugosci miedziane bez problemu ,myslicie ze mogloby dzialac ?cisnienie podczas noznego hamowania chyba nie powinno uszkodzic pomki recznego? i zostalyby wykorzystane seryjne zaciski bez kombinacji ,niech ktos madry sie wypowie :)

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

Chyba źle kombinujesz.

1. Ingerujesz w integralność układu hamulcowego i zmniejszasz jego niezawodność. Normalnie niezawodność układu zależy od szczelności tłoczków, przewodów i pompy. Przy takiej zmianie dochodzi wiele elementów takich jak trójniki, kolejne przewody i kolejna pompa.

2. Tracisz zabezpieczenie w postaci dwóch układów. Hamulec główny jest zależny od sprawności ręcznego a ręczny przestaje działać jak jest problem z hamulcem głównym.

3. W samochodzie jest zastosowany układ otwarty, czyli w przypadku nienaciśniętego hamulca nie ma zupełnie ciśnienia w układzie i każde pojawiające się ciśnienie będzie wywalało płyn do zbiorniczka nad pompą. Więc jak zaciągniesz ręczny to szczęki hamulcowe nawet nie drgną. A dlatego jest obwód otwarty, że w przypadku różnic temperatury (np rozgrzane hamulce) rozszerza się płyn hamulcowy i gdyby nie zbiornik wyrównawczy to mogłoby dojść do zablokowana hamulców. Układy zamknięte, bez zbiorniczka, stosuje się jedynie w prehistorycznych samochodach i niektórych hamulcach rowerowych, które nie są poddawane takim temperaturom. To jest podstawowa przyczyna dla której proponowany przez Ciebie pomysł jest nierealny.

4. No i na koniec zostawię sobie robociznę, która niewiele się różni od mojego pomysłu. Ja musiałbym kupić przewody, pompkę i tłoczki, a Ty proponujesz przewody, pompkę i trójniki. Nawet gdyby taki układ działał (co jest nierealne, pkt3), to wszystko różni się tylko o jedną część i robocizna i tzw 'pieprzenie się z problemem' podobne.

Następny pomysł proszę... :(

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

Może jakiś Kylon się odezwie albo inny spec, który widział bębny i tarcze obok siebie. Gdybym miał przynajmniej kawałek asfaltu lub ziemi to bym zasiadł i sobie zdjął koło i popatrzył gdzie wkręcić tłoczki, ale mam wszędzie pół metra śniegu, więc nie bardzo mi się uśmiecha odśnieżanie (bo nie odśnieżam) i siadanie tyłkiem na śniegu przy tej temperaturze.

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: Michalkrk »

to pozostaje wsadzenie dodatkowego tloczka w beben ,innego wyjscia chyba nie ma procz ronsi na wale co jest pracochlonniejszym projektem :roll:

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

No brawo Sherlocku :mrgreen:

Awatar użytkownika
mopar
Klubowicz
Posty: 974
Rejestracja: 31 gru 2007, 02:24
Auto: HDJ 100
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: mopar »

michale, tloczka rozpierajacego tylne szczeki za nic w swiecie tam nie zmiescisz - to ci gwarantuje . miejsca mocowania tez nie znajdziesz, dgyz w przypadku tylnych mostow z bebnami i mostow z tarczami wystepuja zupelnie inne konstrukcje tarcz kotwicznych , do ktorych mocowane sa elementy ukl. hamulcowego. natomiast wielkosc i konstrukcja ...szczeki ham. recznego w ukladzie tarczobebnow (taki uklad jest w twoim lx i w wiekszosci fzj, hdj po 92 roku, wyjatkiem jest hzj80) raczej eliminuje wspolprace z ukladem hydraulicznym.
nie twierdze , ze jest to niemozliwe znajac twoja wiedze, inwencje i zapal....
co do ingerencji w fabryczny(hydrauliczny) uklad hamulcowy to zdecydowanie nie polecam :!:
jesli zdecydujesz sie na motanie z uzyciem hydrauliki to sprezentuje ci kilka pompek sprzeglowych , a nawet pompe hamulcowa z jeepa .....
warto tez pomyslec o sile ktora trzeba uzyc do stworzenia cisnienia w takim ukladzie.... wspomaganie , dzwignia, pilot-silacz :mrgreen:
ciekawe jak to jest w autach wrc tam musza miec porzadny reczny :?:

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: konus »

W rajdówkach jest ręczny hydrauliczny, zrobienie takiego w miejsce linkowego to koszt ok. 1000zł.
http://www.tomson.com.pl/x_C_I__P_20233081.html
Do tego korektor siły hamowania, dobre przewody i jazda.

Jest to bardzo częsta przeróbka do driftu i na pojeżdzawki.

Awatar użytkownika
muzyczka
Posty: 153
Rejestracja: 18 cze 2007, 11:02
Auto: Toyota BJ40, HDJ80

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: muzyczka »

Podepnę się pod temat. Zapiekł mi się tłok w tylnym lewym kole i zjechało mi klocki praktycznie do zera. Chciałem rozruszać tlok w przód i w tył ale bardzo ciężko go wcisnąć. Czy trzeba go jednocześnie wciskać i wkręcać - bo takim patencie słyszałem i pana tadzia z zakładu obok ...., czy pchać bez żenady do oporu i musi pójść. ?

ODPOWIEDZ