HZJ80? Och - to na wszystko
To będzie auto jakieś 20- i więcej letnie. Jak poprzednicy nie dbali - to roboty będzie sporo. Ja w swojej dotknąłem już chyba wszystkiego...
Paradoksalnie najbardziej wkurzająca była u mnie elektryka - stare auto, stare kable i styki - nosz kuźwa, np mechanicznie jakiś tam system był w porządku, a przez stare kable coś ciągle szwankowało/szwankuje (zgryz, który lubię najbardziej - zacinające się okno kierowcy, osobliwe w stanie otwarym, zimą lub podczas deszczu
).
Będzie zapewne trochę wycieków, niektóre nie do ogarnięcia bez worka szelestów (vide wyciek zimmering na wyjściu wału z silnika - jak silnik ze sporym przebiegiem, to wałek się wyrabia i już nowy zimeering za bardzo nie pomoże, ale da się z tym żyć). Wyciek spod dekla zaworów do ogarniecia, ale upewniej się, że nie jest to forma ukrycia wycieku spod uszczelki głowicy.
Zerknij oczywiście na synchornizaory skrzyni (szczególnie bieg1 i 2). Wrzuć reduktro na luz (neutral), wrzucaj poszczególne biegi (auto nie pojedzie, ale pamietaj o ręcznym) i słuchaj, czy się nie tłucze/szumi. Dodaj gazu i słuchaj dalej. Najlepiej na zimnej skrzyni (rozgrzana potrafi chodzić płynniej).
Załączenie reduktora powinno zapiąc centralną blokadę (na tablicy stosowna kontrolka, ino ma się zapalić, a nie mrygać). Blokada powinna sie odpiąć po przesunięciu wajhy spowrotem z L na H (kontrolka gaśnie). Być może nie bedzie się to działo automacztynie (tak sobie przerobiłem u mnie, ale domyślnie powinno byc automatycznie) - ale wtedy powinie być przełacznik na desce do załączania centralnej blokady. Kontrola przy złączeniu ma się palić na stałe a nie mrygać.
Przejedź sie (nie zdziw się, że auto nie przyspiesza, tylko majestatczynie nabiera prędkości), posłuchaj, czy nie wyją mosty/dyfry (w okolicy 80-90km/h) - odgłos jak w starych buasch jelcz. Wymiana główki to spora kasa...
Hamulce pewnie zawsze bedą do zrobienia (jak sa bębny z tyłu to wogóle każdy wjazd w błoto może skutkować breją w bębnach). Ręczny niemal zawsze do poprawki.
Jeżeli auto ma blokady mostów - to trzeba je sprawdzić (nieużywane potrafią skordować na amen, używane zresztą też, ino wolniej ;D). Kontrolki na tablicy mają się zapalić, a nie mrygać.
O jezu nie wiekm, co jeszcze - no wszystko
to stare auta, trzeba o nie dbać....
Ale po za tym wdzięczna fura - zawiozła i przywiozła mnie z kilku naprawdę pieknych miejsc na naszej planecie.
Pzdr
L.