Obrotomierz w J80 szwankuje plus kontrolka oleju
: 02 kwie 2013, 13:42
Witam
Zgodnie z prawem Murphiego wydarzyło się to podczas mroźnej nocy, kiedy trza się było śpieszyć, a zabrane na pokład dziewczęta zaczynały popadać w lekką panikę
Objawy - jakby głupiał obrotomierz. Strzałka albo spadała do zera (i tam pozostawała, choc silnik gadał, a auto jechało normalnie), albo obroty były zaniżone o jakiś faktor (np o tysiąc obrotów, albo o 500 - zmiennie). Zaś w chwili, kiedy obrotomierz wskazywał zero (i już kompletie nie reagował na zmieniajace się obroty silnika) - zaświecała się kotrolka oleju. Za pierwszym razem to zabaczyłem tylko kotrolkę oleju, więc się wydygałem, żem straciłem całe oleum - tom i zjechał, odczekał 40min (a pamiętamy - mróz, noc, północ się zbliża, a dziewczęta dygotają ) by dolać oleju - ale na bagnecie olej uparcie mianifestował swoją obecność. Dolałem kontrolnie litra i pojechałem - wówczas zaobserwowałem powyższa zależnosć kontolki z obrotomierzem i uchwaliłem, że to raczej elektryka (czujnik obrotów lub kabelek). Dodatkowo - wertep lub gwałtowna przyhamowanie (ergo zatrzęsienie budą) czasem powodowało, że jakby się wszystko naprawiało i przez jakiś czas obroty były wskazywane dobrze, a kontrolka oleju gasła.
Więc pytania:
- gdzie w HZJ80 znajduje się czujnik obrotomierza?
- czy podejrzewać czujnik obrotów czy raczej przerwany niestykajacy kabelek (skłaniam się chyba raczej do drugiej opcji - niestety, bo to trudniej namierzyć pewnie )
- czy ten czujnik obrotów jest na jakimś bezpieczniku? probowałem odnaleźć takowy, żeby go wyjąć i aby przestała mnie konfundować zabawa na desce rozdzielczej, jednak go nie odnalazłem.
i pytanie doszkalające
- jaka jest zależność między czujnikiem obrotów a kontrolką oleju? czemu spadek wartośći obrotów do zera (zwarcie? przerwany niestykający kabelek?) zapala kontrolkę oleju? są na jakimś wspólnym kablu?
Pozdrawiam
L.
Zgodnie z prawem Murphiego wydarzyło się to podczas mroźnej nocy, kiedy trza się było śpieszyć, a zabrane na pokład dziewczęta zaczynały popadać w lekką panikę
Objawy - jakby głupiał obrotomierz. Strzałka albo spadała do zera (i tam pozostawała, choc silnik gadał, a auto jechało normalnie), albo obroty były zaniżone o jakiś faktor (np o tysiąc obrotów, albo o 500 - zmiennie). Zaś w chwili, kiedy obrotomierz wskazywał zero (i już kompletie nie reagował na zmieniajace się obroty silnika) - zaświecała się kotrolka oleju. Za pierwszym razem to zabaczyłem tylko kotrolkę oleju, więc się wydygałem, żem straciłem całe oleum - tom i zjechał, odczekał 40min (a pamiętamy - mróz, noc, północ się zbliża, a dziewczęta dygotają ) by dolać oleju - ale na bagnecie olej uparcie mianifestował swoją obecność. Dolałem kontrolnie litra i pojechałem - wówczas zaobserwowałem powyższa zależnosć kontolki z obrotomierzem i uchwaliłem, że to raczej elektryka (czujnik obrotów lub kabelek). Dodatkowo - wertep lub gwałtowna przyhamowanie (ergo zatrzęsienie budą) czasem powodowało, że jakby się wszystko naprawiało i przez jakiś czas obroty były wskazywane dobrze, a kontrolka oleju gasła.
Więc pytania:
- gdzie w HZJ80 znajduje się czujnik obrotomierza?
- czy podejrzewać czujnik obrotów czy raczej przerwany niestykajacy kabelek (skłaniam się chyba raczej do drugiej opcji - niestety, bo to trudniej namierzyć pewnie )
- czy ten czujnik obrotów jest na jakimś bezpieczniku? probowałem odnaleźć takowy, żeby go wyjąć i aby przestała mnie konfundować zabawa na desce rozdzielczej, jednak go nie odnalazłem.
i pytanie doszkalające
- jaka jest zależność między czujnikiem obrotów a kontrolką oleju? czemu spadek wartośći obrotów do zera (zwarcie? przerwany niestykający kabelek?) zapala kontrolkę oleju? są na jakimś wspólnym kablu?
Pozdrawiam
L.