KZJ70 bez termostatu w upalnych górach
: 24 cze 2008, 16:56
Tydzień temu miałem awarię termostatu. Kupiłem nowy, jednak nie włożyłem. Auto się wolniej nagrzewa, natomiast w upalne dni osiąga normalną temperaturę pracy, ew. przy bardzo spokojnej jeździe jest lekko niedogrzany (wskazówka ok pół centymetra poniżej normalnego położenia).
Z doświadczeń innych kolegów, którzy byli J7 w południowych górach (Rumunia, Czarnogóra, Albania), wynika że mocno załadowane auta w upalne dni podczas pokonywania górskich szlaków, gdzie silnik dostaje w kość na reduktorze potrafiły dostać trochę temperatury. Działo się to w samochodzie Kwiatka, Kylona, Emsiego, Jacka Bachulskiego, Górnika i innych (jeśli jestem w błędzie, to proszę o sprostowanie). Koledzy, którzy byli w Albanii wyjęli termostaty (przy temperaturze powietrza ponad 30 stopni) i problem zniknął.
Zastanawiam się zatem czy pozostawić układ bez termostatu na czas wyjazdu na Bałkany i wrzucić go z powrotem po powrocie.
Co myślicie o takim pomyśle?
Z doświadczeń innych kolegów, którzy byli J7 w południowych górach (Rumunia, Czarnogóra, Albania), wynika że mocno załadowane auta w upalne dni podczas pokonywania górskich szlaków, gdzie silnik dostaje w kość na reduktorze potrafiły dostać trochę temperatury. Działo się to w samochodzie Kwiatka, Kylona, Emsiego, Jacka Bachulskiego, Górnika i innych (jeśli jestem w błędzie, to proszę o sprostowanie). Koledzy, którzy byli w Albanii wyjęli termostaty (przy temperaturze powietrza ponad 30 stopni) i problem zniknął.
Zastanawiam się zatem czy pozostawić układ bez termostatu na czas wyjazdu na Bałkany i wrzucić go z powrotem po powrocie.
Co myślicie o takim pomyśle?