mechanik w 70tkach
Moderator: luk4s7
Re: mechanik w 70tkach
To wielofunkcyjna konstrukcja.
Dla przykładu z takim zderzakiem można:
- dzika po polowaniu wytargać z lasu.
- kobietka może się pomalować
- można się ogolić
- jak z przodu trafi się wgniot to ognisko rozpalić
- kieliszków i butelek ustawić mnóstwo
- stanąć bliżej ogniska i poukładać karkówkę, kiełbaski
- usiąść, odpocząć, opalać się
- itd
Dla przykładu z takim zderzakiem można:
- dzika po polowaniu wytargać z lasu.
- kobietka może się pomalować
- można się ogolić
- jak z przodu trafi się wgniot to ognisko rozpalić
- kieliszków i butelek ustawić mnóstwo
- stanąć bliżej ogniska i poukładać karkówkę, kiełbaski
- usiąść, odpocząć, opalać się
- itd
Re: mechanik w 70tkach
Rozpoczynam montaż oryginalnego zestawu mechanika do mojej HZJ-73.
Brakuje mi jednak wzdłużnych mocowań do ramy
Stopa, podeślij mi proszę jakieś dokładniejsze fotki tych elementów
Brakuje mi jednak wzdłużnych mocowań do ramy
Stopa, podeślij mi proszę jakieś dokładniejsze fotki tych elementów
Re: mechanik w 70tkach
Nie pomoge Piter. Ja tez nie miałem w zestawie tych mocowań wiec samemu dorabiałem na czuja... ale ja widze na zdjeciu ze to co lezy obok drugiej czesci wału to chyba własnie te wsporniki....(?)
Re: mechanik w 70tkach
Tak, wsporniki do wału mocowane do ramy mam, pasują idealnie do otworów z gwintami w ramie. Przedni wspornik ma mocowanie do klamry na odpowietrznik mostu aby przenieść go z ramy właśnie na wspornik wału.
Brakuje mi wsporników do podłużnic do których mocuje się belki wyciągarki. Przednią belkę z rolkami i tylny kątownik mam ale tych wsporników, które od razu podnoszą zderzak już nie.
Jestem ogólnie pod wrażeniem tej wyciągarki. Wcale nie jest taka ciężka jak myślałem a do tego widać, że poza zewnętrzna patyną od przechowywania jest właściwie nowa
Brakuje mi wsporników do podłużnic do których mocuje się belki wyciągarki. Przednią belkę z rolkami i tylny kątownik mam ale tych wsporników, które od razu podnoszą zderzak już nie.
Jestem ogólnie pod wrażeniem tej wyciągarki. Wcale nie jest taka ciężka jak myślałem a do tego widać, że poza zewnętrzna patyną od przechowywania jest właściwie nowa
Re: mechanik w 70tkach
hej
Panowie zakładam że wiedzą zę do tej przekladni leje sie specjalne oleje, o duzym wspołczynniku lepkości rzedu 400. Cena 1 litra dochodzi do 100pln a potrzeba ok 0,5litra. Dodatkowo sprzedawany czesto jest w beczkach 200litrów.
Panowie zakładam że wiedzą zę do tej przekladni leje sie specjalne oleje, o duzym wspołczynniku lepkości rzedu 400. Cena 1 litra dochodzi do 100pln a potrzeba ok 0,5litra. Dodatkowo sprzedawany czesto jest w beczkach 200litrów.
Re: mechanik w 70tkach
Obowiązkowy element zestawu mechanicznej wyciągarki wreszcie skompletowany
Gdyby ktoś potrzebował to mam więcej
Gdyby ktoś potrzebował to mam więcej
- Załączniki
-
- FB_IMG_1606509665813.jpg (65,21 KiB) Przejrzano 2513 razy
Re: mechanik w 70tkach
Cześć.
Pytanie do autora wątku i tych co mają w 70-tce wyciągarkę mechaniczną- czy było warto, czy po tylu latach od opisania całego montażu i pewnie użytkowania ma to sens, czy to gadżet ,który nadaje się tylko do klasyka na wystawę?
Przeczytałem cały wątek i wtedy wszyscy wypowiadali się pozytywnie.
Dlatego pytam : dobry elektryk ( typu warn),czy jednak mechanik .
Mam na myśli użytkowanie w turystyce off , nie do zmoty.
Pytanie do autora wątku i tych co mają w 70-tce wyciągarkę mechaniczną- czy było warto, czy po tylu latach od opisania całego montażu i pewnie użytkowania ma to sens, czy to gadżet ,który nadaje się tylko do klasyka na wystawę?
Przeczytałem cały wątek i wtedy wszyscy wypowiadali się pozytywnie.
Dlatego pytam : dobry elektryk ( typu warn),czy jednak mechanik .
Mam na myśli użytkowanie w turystyce off , nie do zmoty.
Re: mechanik w 70tkach
W turystyce zupełnie nie potrzebujesz mechanika. Dobra elektryczna wyciągarka w zupełności załatwia sprawę. Mechanik był kiedyś modny. Mam na myśli rajdy. Teraz ro chyba zupełnie przeminęło. Ja jeśli miałbym montować to tylko do klasyka z założeniem, że ma być koszerny oryginał.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: mechanik w 70tkach
Do mnie dosc mocno przemawia winda hydrauliczna. Pompa montowana do przystawki PTO, zawory dwukierunkowe sterujace jak w hydraulice siłowej w ciagniku. Dodatkowo w razie potrzeby mozemy dolozyc wyjscie hydrauliczne do innych celów typu pług odsniezny, podnosnik itp.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: mechanik w 70tkach
Niestety ale nie
Dowolny typ wyciągarki sprzężony na stałe z kołami (znaczy się że pracawyciągarki jest albo sztywno spieta z kołami - albo wcale) powoduje większą upierdkiwość używania - niż bonusy z możliwości używania przez dłuższy czas niż elektryka.
Hydraulik ma jak najbardziej sens - ale napędzany bezpośrednio z silnika. A nie ma jak tego sensownie zrobić, bo przednia część wału korbowego nie jest przewidziana do odbioru tak dużych mocy. W efekcie hydraulik tak montowany zwija w ślimaczym tempie.
No i - to w zasadzie ... zawsze gdzieś cieknie ...
Dowolny typ wyciągarki sprzężony na stałe z kołami (znaczy się że pracawyciągarki jest albo sztywno spieta z kołami - albo wcale) powoduje większą upierdkiwość używania - niż bonusy z możliwości używania przez dłuższy czas niż elektryka.
Hydraulik ma jak najbardziej sens - ale napędzany bezpośrednio z silnika. A nie ma jak tego sensownie zrobić, bo przednia część wału korbowego nie jest przewidziana do odbioru tak dużych mocy. W efekcie hydraulik tak montowany zwija w ślimaczym tempie.
No i - to w zasadzie ... zawsze gdzieś cieknie ...
- Jake
- Moderator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: mechanik w 70tkach
Po to jest "N" na reduktorze
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: mechanik w 70tkach
Tak. Ale wtedy ciągniesz windą bez pomagania kołami. Natomiast jak "pomagasz" kołami - to się zwykle auto po prostu zagrzebuje, bo koła się kręcą około 10x za szybko. Pół biedy w błocie po klamki - ale np. na skałach jest to po prostu słabe rozwiązanie.
Re: mechanik w 70tkach
Mechanik fajna rzecz, nie potrzebuje prądu i ciągnie ... aż coś jebnie lub wyciągnie. czasami boję się go używać , a jak już używam to jak z jajeczkiem, no ale moja stefanka waży 3 tony i się szybko integruje z błotem..
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1
Re: mechanik w 70tkach
PS..... w naszej grupie wyjazdowej jeszcze Plum ma mechanika w aucie.jezus pisze: ↑25 paź 2021, 17:22Mechanik fajna rzecz, nie potrzebuje prądu i ciągnie ... aż coś jebnie lub wyciągnie. czasami boję się go używać , a jak już używam to jak z jajeczkiem, no ale moja stefanka waży 3 tony i się szybko integruje z błotem..
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1
Re: mechanik w 70tkach
Darek moja opinię zna.