podkręcenie maszyny

Moderator: luk4s7

kemping
Posty: 210
Rejestracja: 15 kwie 2010, 21:17
Auto: land cruiser lj 70
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: kemping »

estewes pisze:
FIX pisze:... i wymiana wydechu na przelotowy kończący się przed tylnym prawym kołem...
Tylko robiąc wydech przelotowy do silnika wyposażonego w turbinę,
ważne jest aby w którymś miejscu znajdowało się krótkie zwężenie,
które ma za zadanie utrzymywać określane ciśnienie spalin w turbinie :wink:

wiesz jak powinien wyglądać taki wydech???

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: Rokfor32 »

Jak auto ma być typowo do zabawy, to trzeba szukać mocnego, ale możliwie najlżejszego silnika. Dlatemu dobry i rozwojowy jest 3RZ-FE, ale można też upolować czasem 3VZ-FE z młodszych modeli Camry i Previi - podobnie jak lexusowy 1UZ-FE ma wtedy aluminiowy blok. 3RZ-FE można pozyskać z 4R trzeciej generacji, LC90, Hiace, Tacomy. Standardowo niestety spinany ze skrzynkami typu W, więc dla LJ70 albo aftermarketowy dzwon sprzęgła (ok. 400$), albo skrzynka od RJ70.

Jak pisałem - mam w swoim starym 4R silnik 3RZ-FE. Przy masie własnej ok. 1,5 tony jak do tej pory jest to auto o najlepszych własnościach terenowych (poza wykrzyżem osi :mrgreen: ) jakim jeździłem. Jest też ten silnik dosyć prosty w budowie, z łatwym dostępem do newralgicznych podzespołów (w przeciwieństwie do 1UZ-FE ... :mrgreen: )

Zabawę z uturbianiem będę robił w przyszłym roku, pojawi się też zapewne jakaś fotorelacja z tej zabawy. Więc jak ktoś nie chce się bawić w ciemno to pół roku na wstrzymanie ... :mrgreen:

kemping
Posty: 210
Rejestracja: 15 kwie 2010, 21:17
Auto: land cruiser lj 70
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: kemping »

http://otomoto.pl/toyota-cressida-uszko ... 56484.html" onclick="window.open(this.href);return false; a to co to jest????

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: LEX »

Co prawda nie bawiłem się jeszcze w swap silnika, ale z własnych doświadczeń za kierownicą mogę potwierdzić, że nic nie robi tak dobrze jak po prostu duży, nawet niewysilony silnik.

Jeśli weźmiesz jakiś mały, poniżej 3L, do samochodu ważącego powyżej 1.5t to nie będziesz zadowolony. Zaczniesz się bawić w turbo, wydechy, wałki srałki i wydasz worek pieniędzy (i być może nadal nie będziesz zadowolony). A jak wstawisz duży silnik to będzie taniej, silnik nie będzie pracował na granicy życia i śmierci, a moment obrotowy będziesz miał tam gdzie go potrzebujesz a nie przy bezużytecznych 6800RPM albo i wyżej.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: Rokfor32 »

Racja. Jednak LJ70 to nie ciężki krążownik. Nie wiem jak diesle, mój RJ70 (a po swapie do benzyny LJ będzie miał podobnie) waży 1,6 tony. Przy zastosowaniach czysto zabawowych można się pokusić o dodatkowe odchudzenie. Silnik 3RZ-FE generuje nominalnie ok. 150 HP i 240 Nm. Z mojego namacalnego doświadczenia - generuje moment obrotowy na tyle dobrze, że pozwala na jazdę na wolnych obrotach z obciążeniem (bez naciskania pedału gazu - po prostu toczy się na biegu pod górkę). Czego nie mogę powiedzieć ani o 3RZ-E, ani o 2L-T. Podobnie potraktowane gasną. 3RZ-FE przyduszony znacznie poniżej wolnych obrotów (tak do 200 rpm) pod obciążeniem nadal potrafi się wyzbierać i nie zdechnąć. Zdarzało się już mi traktować tak ten silnik w głębokim śniegu, gdzie nie było szans na zmianę biegu (wciśnięcie sprzęgła to zatrzymanie i wtopa), i muszę powiedzieć, że rewelacja. W drugą stronę też działa zupełnie zadowalająco - znaczy obroty pod czerwonym polem są w pełni użyteczne. Nie odczuwa się spadku momentu, silnik ciągnie równo, nie daje też żadnych oznak że chce się rozlecieć. Również dłuższe traktowanie w pobliżu czerwonego pola nie powoduje ruchów wskazówki temperatury chłodziwa.

Zapewne jest to trochę kwestia przyzwyczajenia - komuś kto długo (albo tylko) użytkuje diesle ciężko przekonać się do lubiącego obroty benzyniaka. A 3RZ-FE lubi obroty. Zachowując przy tym sensowną charakterystykę w dolnym zakresie.

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: BigU »

estewes pisze:
FIX pisze:... i wymiana wydechu na przelotowy kończący się przed tylnym prawym kołem...
Tylko robiąc wydech przelotowy do silnika wyposażonego w turbinę,
ważne jest aby w którymś miejscu znajdowało się krótkie zwężenie,
które ma za zadanie utrzymywać określane ciśnienie spalin w turbinie :wink:
no no :D Ty, co ty robisz w tej Angoliii :mrgreen:

Awatar użytkownika
estewes
Klubowicz
Posty: 1399
Rejestracja: 28 sie 2009, 19:30
Auto: HJ60 2H turbo
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: estewes »

Bigu,to wiedza pochodząca z Polski nie z Angolii :wink:

Patry
Posty: 465
Rejestracja: 01 lis 2008, 21:47
Auto: J73 V8, HDJ100, HJ61, FZJ80
Kontakt:

Re: podkręcenie maszyny

Post autor: Patry »

estewes pisze:Bigu,to wiedza pochodząca z Polski nie z Angolii :wink:

ba, nawet z Zabrza :mrgreen:

ODPOWIEDZ