tylny most - co za dynks?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
harlem
Posty: 44
Rejestracja: 26 gru 2008, 17:56
Auto: LJ70
Kontakt:

tylny most - co za dynks?

Post autor: harlem »

zabrałem się za wstawienie nowych sprężyn i moim oczom ukazały następujące rzeczy:
Mistrzowi wieśniakowi poprzedniemu właścicielowi tojki przytrafiło się pęknięcie prawej tylnej sprężyny. Co by nie rujnować własnego budżetu, wyrzucił 1/5 sprężyny i pozostawił resztę zakładając opatrunek w postaci szlaucha ogrodowego.
Druga rzecz: nie wiem co to za dynks, jakieś cięgno doczepione do główki mostu z przegubem, niewiadomego mi przeznaczenia. W manualach nie znalazłem żadnych wzmianek na ten temat. Może ktoś z Was wie co to jest.
Załączniki
201007311062.jpg
201007311064.jpg

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: kylon »

korektor siły hamowania a dokładnie jego ramię

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: Rokfor32 »

Służy do automatycznej zmiany ciśnienia w tylnym obwodzie hamulcowym, w zależności od obciążenia tylnej osi. Przeciwdziała to poślizgowi tylnych kół w czasie hamowania na pusto.

Element istotny, nie wyrzucać :!:

:mrgreen:

Awatar użytkownika
harlem
Posty: 44
Rejestracja: 26 gru 2008, 17:56
Auto: LJ70
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: harlem »

zrozumiałem i dziękuję, ładnie odczyszczę i pozostawię do dalszego użytkowania. Swoja drogą, sprężyny w aucie jak po heide-medina a tojka zgrabnie dawała rade offroadowo - w końcu to nie "angielski pacjent"

derek70
Posty: 21
Rejestracja: 26 paź 2010, 17:55
Auto: FZJ 80 from UK
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: derek70 »

Witam,
by nie zakładać nowego tematu pozwoliłem sobie wpasować się tutaj, mam pytanie, czy tego rodzaju przeciek wskazuje na wiekszy problem tylnego mostu?
http://img193.imageshack.us/img193/5016/dsc04727vx.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
W poszukiwaniu mojej jedynej znalazłem LJ 73 z między innymi z takim przeciekiem. Wertując forum od dłuższego czasu czytałem, iż takie coś dobrze nie wróży. Osobiście nie widziałem i nie macałem, sprzedający wydaje się być w porządku i przysłał mi między innymi taką fotkę w odpowiedzi na pytanie o usterki.
Pozdr. Darek

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: LEX »

To tylko przeciek. Gdyby ciekło spod flanszy przy wale, to byłoby więcej roboty, a tak to niech się poci.

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: hashid »

fuj to się nie poci tylko cieknie. moim zdanie to nie jest kwestia nieszczelności tylko coś telepie ostro główką mostu. podejrzewam krzywy wał albo kompletną stratę jego wyważenia. przy jeździe są wibracje narastające przy zwiększeniu prędkości?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: kylon »

Pierwszym zabiegiem jest dokręcenie śrubek od główki mostu. Warto sprawdzić czy szpilki nie są już poprzeciągane i przy dokręcaniu nie płyną. Uszczelka to koszt 12 PLN i troszku roboty. Dobrze Hashid pisze. Albo są po prostu nie dokręcone albo odkręcają je wibracje.

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: hashid »

też dokręcałem u siebie ale pomogło tylko na chwilę.
u mnie zdjąłem wał, zawiozłem do regeneratorów tam powiedzieli, że luzy nieduże na wieloklinie, trochę niedoważony, do tego luzy na krzyżakach, które pojawiają się szybciej jak są te na wieloklinie wału co daje sumę większych wibracji. nie miało sensu wymieniać samych krzyżaków bo szybko znikają jak sam wał jest nieteges. kupiłem wał używkę bez luzów i jest spokój. wyszło 3x taniej niż jakaś tam regeneracja dla dostawczaków.
ja bym najpierw wyjaśnił czy są te narastające wibracje podczas przyśpieszania - to może dać jakiś pogląd.

takie kuku na wale łatwo złapać jak się siłowo po kamolach jeździ, najechało środkiem na kamień i skrzywiło wał, a widać, że auto ma zmienioną zawiechę czyli było jeżdżone

derek70
Posty: 21
Rejestracja: 26 paź 2010, 17:55
Auto: FZJ 80 from UK
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: derek70 »

Dzięki za Wasze podpowiedzi, myśle, że zdecydowanie jest to wyciek i raczej przyczyną nie jest samoistne poluzowanie się części śrubek.
Jakie są relacje cenowe między regeneracją a używką?
Sprawa określenia wibracji przeze mnie osobiście jest kłopotliwa bo przez pół Polski musze lecieć by go obejrzeć i polegam jedynie na opisie sprzedającego a on twierdzi, że "nic nie stuka i nie puka".

http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/3/ ... &pSt=1&p=1" onclick="window.open(this.href);return false;

Powyżej link do ogłoszenia tej właśnie Toyki, czegoś takiego szukam i w tym przedziale cenowym. Klima nie działa (brak paska i napinaczy) zwróćcie uwagę na ramkę przedniej szyby, podszybie, które jak sądzę zostało zespawane a zawiasy wyrzucone. Generalnie wersja fajna VX, po 90 roku, LJ73, Amorki wymienione conajmniej 4 lata temu u Niemca,tylko zastawiam się czy jest podniesiony. Sprzedawca żąda 16 tys. ja daję 15 tys. Przy mojej kwocie bez jednego kompletu, chodzi o prawie nowe jakieś MT. Byłbym zapomniał jest jescze zaolejenie w obrębie turba w okolicach kolektora łączącego nad pokrywą klawiatury strona od sprężarki.
Szukam, szukam tej mojej jedynej i zastanawiam się jescze nad opcją:
http://otomoto.pl/toyota-land-cruiser-C15865756.html" onclick="window.open(this.href);return false;
może za 6 tys. odda plus opłaty, resztę ogarnę , się narobię .............
Przeznaczenie tej poszukiwanej to na początek delikatnie jazda po kałużach ale w perspektywie czasu chciałby gdzieś pojechać i zintegrować się z Wami starymi wilkami a z tego co widzę na fotkach z Waszych spotkań to bywa ostro!!!
Pozdrawiam Darek.

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: hashid »

nie kupowałbym auta na podstawie zdjęć czy tym bardziej zapewnień sprzedającego. zapocenie w okolicy turbo czy pokrywy zaworów, jakieś tam wężyki to czasem kwestia słabego docisku opaski na ugniecionym wężu lub... no właśnie. Niestety trzeba oglądać chyba, że ma się budżet na kupowanie w ciemno. z pospawaną ramką masz rację. webasto i klima - miłe udogodnienia do turystyki. Czasem warto wydać te parę złotych na kolej lub paliwo i pojechać obejrzeć.
to drugie to jakiś złom pomalowany sprayem, tak pognieciony zderzak... jakieś bum bum. szukaj dalej

derek70
Posty: 21
Rejestracja: 26 paź 2010, 17:55
Auto: FZJ 80 from UK
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: derek70 »

hashid, ja tylko przygotowuję się na oględziny, nie ma opcji kupowania w ciemno. Jakieś podstawy o mechanice mam, coś tam jestem w stanie sam podłubać, to daje dużo frajdy i satysfakcji. Toyka do zabawy, budżet skromny.

http://img87.imageshack.us/img87/199/dsc0249t.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
To fotka komory silnika i te zaolejenie. Co jest plusem to nie widać pucowania pod sprzedaż.
Raczej podniesiony to on nie jest, co nie?

http://otomoto.pl/toyota-land-cruiser-h ... 66028.html" onclick="window.open(this.href);return false;
To może byc fajne tylko ta wersja.............

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: hashid »

no ze zdjęć spod maski to ciężko mi określić czy jest podniesiony :wink:
webasto fajnie zamontowane, no i klima - to rzeczywiście atuty tego auta ale...
widać, że chyba pieszczoszek bo dekielek filtra na niebiesko pomalował a mocowanie akumulatora na czerwono ot fikuśnik
faktycznie nie odpicowana do sprzedaży ta 73. niejeden pojeździł jeszcze sporo z taką turbiną...
ale dalsze oględziny ze zdjęć, choć mogą jeszcze rzucić jakieś światło na sprawę, są wróżeniem z fusów
w holendrze wywoskowanym i wysmarowanym plakiem drzwi obrzydliwe a dach to można zamaskować jakimś sprytnym bagażnikiem dachowym. niestety pod wykładziną bagażnika nie widać mocowań do kanapy, którą ponoć można zamontować, obawiam się, że brak co nie przekreśla jej innego bardziej partyzanckiego montażu - patrz koszty i koszty kanapki.
Weź się pakuj i jedź obejrzeć tą 73 albo wrzuć jeszcze jakieś fotki :wink:

derek70
Posty: 21
Rejestracja: 26 paź 2010, 17:55
Auto: FZJ 80 from UK
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: derek70 »

http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/3/ ... &pSt=1&p=1" onclick="window.open(this.href);return false;

chyba już ten link wcześniej był :roll:

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: tylny most - co za dynks?

Post autor: onasz »

A czy przypadkiem nie pomyliły sie wam tematy i wątki ? np z tym http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=46&t=2931" onclick="window.open(this.href);return false;

ODPOWIEDZ