z tylnymi drzwiami to masz takie wyjścia:
1. kupić całe drzwi ze zdejmowanymi szybkami- najprostsze !
2. demontować całe drzwi i dorobić klapę z blachy ryflowanej.
ja mam 3 (!) plandeki:
1. pełna z oknami zamykana całkowicie. Montowana z boku podobnie jak w uazie na paski. Od przodu wymyśliłem :swój szybki patent mocowania bezśrubowego . Dorobiłem przykręcane na śruby M8 poprzez otwory do mocowania hardtopu formatki z blachy z uchwytami na paski. W ten sposób ograniczyłem ilość wierconych otworów w karoserii.
2. typu safari tylko nad przednimi i tylnymi fotelami zrobiona z plandeki samochodowej ( każdy zakład szyjący ( zgrzewający ) plandeki Ci to zrobi. Mocowane na ekspandery.
3. typu safari tylko nad przednimi fotelami mocowany na ekspandery.
teraz jeżdżę bez plandeki na krótkich odcinkach i w mieście ale za to używam blokera przeciwsłonecznego 50 i czapeczki z Campa !.
Jazda bez dachu: to jet to po co się kupuje 73 !
Pamiętajcie o jakimś kocu dla pasażerów i bluzie dla Was do bagażnika; wczoraj jak wracaliśmy spod W-wy z meczu po 23 to było za miastem trochę chłodno
. W mieście już ciepło od murów .
Jako zabezpieczenie bagażnika mam zamocowaną pokrywę z blachy ryflowaną na wysokości (tuż pod krawędzią górną tylnych drzwi) mocowaną do wystających z belki antykapotażowej uchwytów tylnych pasów.
Po odłączeniu mechanizmu otwierania tylnych drzwi ( chodzi o wyciągany "cycek )w górnej części lewych tylnych drzwi
tylne drzwi możesz otworzyć tylko kluczykiem co teoretycznie uniemożliwia szybkie jego otwarcie.
Drugim rozwiązaniem jest zamontowanie na pace plastikowej skrzyni z zamkami takiej jaką używają kierowcy ciężarówek. Są różne wielkości. Chroni przed kurzem. Jak pada deszcz to woda dostaje się przez zamki, które są w górnej pokrywie w zagłębieniach. Ale rzadko jeżdżę w deszczu
To jest zaślepka. Zdjąć, a pokażą się śrubki.
Mowisz masz 
