Sam naprawiam - przedni most
Moderator: luk4s7
Re: Sam naprawiam - przedni most
Teoretycznie to powinieneś wymienić takie papierowe uszczelki na piaście. Ale w praktyce jak wyczyścisz powierzchnię do metalu i przed montażem nałożysz trochę silikonu to też da radę. W końcu to ma nie trzymać wody, tylko gęsty smar. Generalnie to bierze się ten większy komplet, gdyż skoro się jest przy takiej robocie, to dlaczego nie zrobić wszystkiego co się da. Jednak ja bym się z drugiej strony nie martwił wymianą samych filców. Jak już raz rozbierzesz zwrotnice to będziesz miał świadomość, że za drugim razem dostaniesz się tam w pół godziny, więc robota nie będzie straszna. Fobos nastukał fotek, ale jakby co to i ja mogę podrzucić swoje z roboty osiemdziesiątki
Re: Sam naprawiam - przedni most
Do J8 to chyba o to chodziło
http://www.wyprawa4x4.pl/info/zestaw_na ... -3604.html
Jako że będziesz to naprawiał daleko od domu to lepiej mieć wszystkie graty pod ręką. No chyba że jakaś Toyota jest niedaleko Ciebie. Wtedy po części już na piechotę albo innym środkiem lokomocji.
http://www.wyprawa4x4.pl/info/zestaw_na ... -3604.html
Jako że będziesz to naprawiał daleko od domu to lepiej mieć wszystkie graty pod ręką. No chyba że jakaś Toyota jest niedaleko Ciebie. Wtedy po części już na piechotę albo innym środkiem lokomocji.
Re: Sam naprawiam - przedni most
tak dokładnie o to mi chodziło. a nie masz takiego zestawu tylko na jedną stronę? jak do j7?
Re: Sam naprawiam - przedni most
Nie no, co się z tymi ludźmi dzieje
Niedługo to będą kupować po jednej tarczy hamulcowej i po jednej parze klocków. Baa, albo poproszą tylko jeden, bo tylko w lewym kole po zewnętrznej stanął cylinderek i zeżarło klocek.
Bierz cały komplet i baw się...
Niedługo to będą kupować po jednej tarczy hamulcowej i po jednej parze klocków. Baa, albo poproszą tylko jeden, bo tylko w lewym kole po zewnętrznej stanął cylinderek i zeżarło klocek.
Bierz cały komplet i baw się...
Re: Sam naprawiam - przedni most
pytam bo do 70tek jest taki zestaw na jedną stronę, wiec skoro mi cieknie tylko z jednej strony to może lepiej byłoby kupiś zestaw tylko na jedną stronę o ile wogóle taki istnieje.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Boryś pisze:pytam bo do 70tek jest taki zestaw na jedną stronę, wiec skoro mi cieknie tylko z jednej strony to może lepiej byłoby kupiś zestaw tylko na jedną stronę o ile wogóle taki istnieje.
Takie rzeczy się parami... jak lewa to i prawa strona... Lex ma rację... Jak wymieniasz klocki to nie robisz tylko lewej strony..
Re: Sam naprawiam - przedni most
Akurat w tym przypadku można zrobić jedną stronę. Skoro druga jest sucha czemu nie. Niestety nie występuje połówka zestawu tak jak w przypadku siódemki. Czemu - nie mam pojęcia.
Fakt faktem, że można raz się skupić na robocie i zrobić na piątkę obie strony - dasz radę Boryś. Tylko trzymaj się z dala od piachu. Robiłem tą operację właśnie w J8 przy wymianie przegubu na pustyni w Tunezji i nie jest fajnie.
Fakt faktem, że można raz się skupić na robocie i zrobić na piątkę obie strony - dasz radę Boryś. Tylko trzymaj się z dala od piachu. Robiłem tą operację właśnie w J8 przy wymianie przegubu na pustyni w Tunezji i nie jest fajnie.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Z racji tego, że Fobos pokazał tzw. tutorial serwisu zwrotnicy, to trochę popostuję właśnie w tym wątku, gdyż właśnie sam również krok po kroku serwisuję zwrotnice w swojej tojce. Na początek zagadka: które łożysko kuli jest prawidłowe, lub dedykowane dla LJ70? W kolejnym zdjęciu stan bieżni łożysk chyba dobitnie sugeruję, że ich czas pracy minął bezpowrotnie. Walce łożyska wydusiły w bieżni wgłębienia co powoduje skokową pracę tego łożyska.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Do 70-tki pasuje łożysko po lewej stronie zdjęcia. W komplecie naprawczym, łożyska są z bieżniami. Wystarczy wybić lub wycisnąć stare bieżnie ze zwrotnicy i w ich miejsce wbić lub wcisnąć nowe.
Re: Sam naprawiam - przedni most
to z ciekawości powiem, że w mojej tojce były łożyska te z prawej strony zdjęcia, made in Hungary. A na zdjęciu poniżej sposób w jaki wybijałem naprzemiennie bieżnie łożyska, mam taki specjalny wybijak ze stali narzędziowj.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Trochę krótki ten twój "specjalny wybijak ze stali narzędziowj"
Re: Sam naprawiam - przedni most
krótki bo krótki ale skuteczny, bez obijania kuli dały się powybijać te bieżnie. Zastanawia mnie to że bieżnie był y z dość słabej stali bo same łożyska walcowe podczas eksploatacji potrafiły odcisnąć sie na bieżni, powodując skokową pracę łożyska, żenujące
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sam naprawiam - przedni most
Te łożyska nie pracują jak typowe łożyska - czyli praktycznie się nie obracają. Za to są poddane dużym obciążeniom na naciski powierzchniowe. I zwykle mają wiele lat za sobą, zanim ktoś do nich zaglądnie. Plus przenikanie zanieczyszczeń przez uszczelnienia kul.
Tak dla porównania - wielkościowo łożyska zwrotnic w J7 są mniejsze niż łożyska w główce ramy typowego motocykla. W motocyklu ich obciążenie wynosi około 100 kg, w J7 ok. 500 (sposób obciążenia jest podobny, z tym, że w 7 są połączone z kołem "na sztywno", w motocyklach oddziela je amortyzator). W obu przypadkach nie chcą wytrzymać więcej jak 20 lat ...
Tak dla porównania - wielkościowo łożyska zwrotnic w J7 są mniejsze niż łożyska w główce ramy typowego motocykla. W motocyklu ich obciążenie wynosi około 100 kg, w J7 ok. 500 (sposób obciążenia jest podobny, z tym, że w 7 są połączone z kołem "na sztywno", w motocyklach oddziela je amortyzator). W obu przypadkach nie chcą wytrzymać więcej jak 20 lat ...
Re: Sam naprawiam - przedni most
Fobos co u ciebie w temacie grzejących się piast.Ja po przejechaniu pierwszych 30 km odnotowałem ten sam problem,jest tak jak u ciebie ".
Czy ruszałeś ten problem czy wszystko samo się poukładało i przeszło?fobos pisze: Na szczęście osiągają pewną temperaturę która w trakcie dalszej jazdy nie rośnie ( po złapaniu ręką piasty są mocno ciepłe, ale nie parzą i da się utrzymać rękę ).
Re: Sam naprawiam - przedni most
70-tka teraz u mnie praktycznie nie jeździ. 2 razy zimą musiała ratować 90-tkę, która raz poległa w śniegu i raz na polnej drodze. Teraz ją szykuję na Camp'a i też nie jeździ. Pierwszą dłuższą trasę pokona w drodze na zlot. Wtedy sprawdzę czy nadal się grzeją piasty.