suchy 2L-T - oksymoron?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Rokfor32 »

Radek - dlatego zrobiłem eksperyment z wykastrowaniem 1KD-FTE. Bo silnik jest możliwy do zanabycia bardzo młody, a dodatkowo nie ma wad w postaci głowicy z komorami wirowymi. Bezpośredni wtrysk powoduje co prawda taką bardziej klekotliwą pracę - ale to jedyny mankament. A że nie mówimy o limuzynach - to uznaję go za pomijalny :wink:

Poza tym - same zalety. Generalnie bezpośredni wtrysk bardzo słabo się grzeje (silnik w sensie) - a głowica, z racji przeniesienia komory spalania do tłoka - nie grzeje się wcale. Silnik też bardzo łatwo odpala (brak świec żarowych - a raczej ich niedziałanie, bo silnik seryjnie je ma - nie jest żadnym tematem tak do około -10). Niski nominalny stopień sprężania daje też możliwość poważniejszego dodmuchania - testowy mój egzemplarz uzyskał około 180 kucy i około 450Nm przy 1,5 bara doładowania. I to nie jest ostatnie słowo w tym temacie :mrgreen:

Temperatury naprawdę są mikre, w porównaniu z wtryskiem pośrednim. Przy testach jest jazda z pedałem w podłodze (testuje to po górkach u mnie, więc nie chodzi o kilka sekund takiej jazdy) - a jak do tej pory układ wydechowy za turbiną nie zdołał się przebarwić - czyli spaliny po zejściu z turbiny nie zdołały przekroczyć około 450 stopni. To jest naprawdę dobry wynik. A trza pamiętać, że do przebarwienia nalotowego wystarczy ułamek sekundy w takiej temperaturze - i wystarczy jeden raz.

To, co jest trudne, i nad czym pracuje sobie po trochę - to porządnie zestrojona pompa wtryskowa. A dokładniej - pompa zdolna wykrzesać cały potencjał z tego silnika - a potencjał jest naprawdę spory. Bo wszelkie dane, i teoretyczne i eksperymentalne pokazują na zakres około 250 kucy, i 550 - 600 Nm. Plus zakres obrotów - czyli brak utraty parametrów conajmniej do czerwonego pola.

Ale - to już faktycznie tunning. Bo na pompie poskładanej z "czegoś" tez można całkiem rozsądne parametry uzyskać (tak mam teraz) - w zupełności wystarczające do większości zastosowań.

sasza
Posty: 61
Rejestracja: 16 sty 2016, 15:57
Auto: LJ70
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: sasza »

@Jastrzab planujesz może jakieś foto story ze swojej batalii ze swapem? Nie ukrywam, że byłby to świetny materiał
do przemyśleń pewnie dla wielu użytkowników 2L-T.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: kylon »

Przecież oprócz kilku drobiagów to bardzo proste. Najbardziej skomplikowane to przesunięcie łap na ramie. Reszta to śrubki i zamiany. No i kabelki.

sasza
Posty: 61
Rejestracja: 16 sty 2016, 15:57
Auto: LJ70
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: sasza »

Coś mi się kolebało w głowie, że jest jakaś rzeźba ze szkrzynią, ale doczytałem i faktycznie tam tylko jest potrzebny
jakiś adapter/dzwon na sprzęgło. No to faktycznie wygląda to ciekawie.
Chociaż zakup silnika 1kzt, który rokuje, to pewnie teraz sztuka sama w sobie.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Rokfor32 »

Plus układ wydechowy o wiekszym przelocie, plus inna chłodnica, plus puszka filtra powietrza. I jeszcze pewnie kilka drobiazgów. Nazbiera się, jak ma to być zrobione jak należy :wink:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: kylon »

To tak ale jest to bardzo proste. Gdzieś kiedyś pisałem listę potrzebnych części.

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Jastrząb »

Słyszałem że moge zostawic puszke od 2lt. Teraz jednak wodze ze trzeba zmienić. Bedzie mi sie silnik dusil jak zostawie tą od 2lt? Co do zdjec to co nieco wrzuce w moim wątku, póki co stoje troche z robota bo czekam na pompe wtryskowa ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Rokfor32 »

Z puszką filtra - może i nawet wydoli wydajnościowo. Ale trzeba przerobić wąż do turbiny. To akurat mały problem - ale może (nie musi) wyjść inny. Ja tak miałem w 4R.

Otóż - z racji dwóch aku, spasowała mi puszka z gallopera. Wszystko cacy, ładnie się wpasowała - ale nie dało sie za nic wyeliminować takiego basowego pogłosu - który był jak dla mnie mocno irytujący. Skończyło się na zapodaniu ori puszki z 4R z silnikiem 3,0, wraz z ori rurą wlotową do filtra (nie do turbiny), czyli wraz z rezonatorem. I temat sie zakończył - teraz od strony dolotu jest cisza.

Ori puszka filtra z silnika 1KZ-T jest większa niż w 2L-T - ale też ma zabudowany rezonator.

Problem z nią taki - że bardzo rzadko występuje w używce.

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Jastrząb »

Wspomniales rokforze o wiekszej średnicy ukl wydechowego. Jaka srednice rury zastosować? 2,5"? Myślałem nad zrobieniem układu kończącego sie przed prawym tylnym kołem, wzorujac sie na tym dostepnym w wyprawach do KZJta.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: kylon »

To rozwiązanie jest niezgodne z przepisami ale jest fajnie bo przy cofaniu w szamboe z drągalami go nie podwinie. Średnicę masz na wyjściu turbiny.

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Jastrząb »

Najbardziej sie wlasnie obawiam kontroli niebieskich, bo SKP z ktorego korzystam yocie nie straszne :wink: a moja bryka z zalozenia jest do upalania, wiec im krotszy wydech tym lepiej, bo juz sporo powyginanych widzialem :)

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: oradek »

Kontroli powiadasz :)

Co do średnicy to chyba to co z turbiny plus upust, chyba, że to turbina ze zmienną geometrią ;) Obrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: hetman »

A o co chodzi z tym filmem i skończeniem silnika 2lt? Koleinka fajna, ale na porządnej wyprawie (ambitnej terenowo) jedna z dziesiątek na drodze. Czasem cały dzień można tak upalać, a ten motor odpala i jedzie dalej. Wydawało mi się że prędkości zabrakło, ale obejrzałem jeszcze raz i zamulił pod koniec. Jak nie idzie to winda do pomocy. 2lt brakuje mocy do zadań siłowych, ale takie bzykanie silnika nie wykończy, no chyba że już na skraju jest, albo problem z chłodzeniem się pojawił i w porę nie zauważony. Od męczenia silnika w blocie, nigdy mi się nie zagrzał. Jedynie długie strome podjazdy (po parę km) dawały mi w kość, lub szybka jazda. No ale wiek potrafi zrobić swoje.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: Rokfor32 »

Do wzmocnionych 2l-T zwykle stosuje rury 60mm. Ale do całości robię też tłumiki, o małych oporach przepływu. Przy turbinach VNT starcza zwykły przelotowy - ale ponownie - cywilne auto ma byc wyciszone, a z przelotówki dochodzą różniaste dziwne odgłosy.

Krótki wydech nie nadaje sie do cywilnego auta - jakakolwiek nieszczelność kabiny powoduje zaciąganie spalin do wnętrza.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: suchy 2L-T - oksymoron?

Post autor: oradek »

Rokforze, offroadowiec w żyłach ma olej silnikowy a oddycha czystymi spalinami ;)

Hetman - racja, ale mamy 2018 rok, silniki 2lt były produkowane 30 lat temu, 99% z nich jest u kresu żywota. U Pawła była już od początku słaba kompresja, szukał pompy oleju, znalazł taką, która miała pasować a okazało się, że jest jednak z modelu 2LT-II, który się tym elementem akurat różni od 2lt. Nowa kosztuje kupę kasy i nie wiem czy jest dostępna. Kupując auto za 10 nikt nie liczy, że może być konieczne wymienienie pół silnika i że nie będzie używanych części. Używana pompa oleju była na allegro ostatni raz w 2013 roku, ale i tak zero pewności czy dobra :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

ODPOWIEDZ