Wąska tylna oś - co robić?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wąska tylna oś - co robić?

Post autor: Rokfor32 »

Nie tajemnica, ale na razie temat sie mi wlecze, przez brak czasu na własne projekty.

Generalnie, od dawna za mną chodziło zbudowanie auta na bazie 4R mk3. Koncepcyjnie mi najbardziej leży ten kształt nadwozia. Ale bolączki przedniego zawieszenia tego modelu sa dla mnie poza poziomem akceptacji - więc sobie to robię po swojemu. Czyli sztywny przedni most, poskładany na elementach J8.

Poskładany, bo grucha idzie po lewej stronie. Czyli most (jest już gotowy) był pocięty na kawałki, i poskładany ponownie. Do tego dojdzie zawieszenie na sprężynach J8. Tylny zawias też przebudowałem, bo się mi nie podobały ori drążki, w szczególności te górne. Poszły więc wahacze radialne z J7. Czyli teraz całe auto jest podwoziowo zbliżone do J7 - tyle że mosty są sporo szersze. Wheel base wychodzi 162mm dla przodu, i 1600 dla tyłu (czyli ori szerokość mostu J9 plus dystanse po 30 mm).

Z przodu, dodatkowo został przeprofilowany wąs od układu kierowniczego, w taki sposób, żeby dało się zapodać bardzo głębokie felgi. Takie o głębokości osadzenia ponad 12 cm. Tył to samo. Chodziło właśnie o odpowiednie ustawienie środka koła (styku bieżnika z glebą) względem osi zwrotnicy.

Na silnik się nie mogę na razie zdecydować. Ale chyba padnie na lexowy 1UZ-FE.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Wąska tylna oś - co robić?

Post autor: kylon »

Panowie Szulbor i Rokfor! A jak się to ma do tematu ;-)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wąska tylna oś - co robić?

Post autor: Rokfor32 »

Koreluje. Co chwila przecie piszemy o szerokości tejże osi ... :mrgreen:

A ponieważ się przyznałem, że popełniłem takową modyfikację (zabawa z budową customowego mostu sztywnego) - to parę słów napiszę.

Na początek - to NIE JEST zabawa dla amatorów. Pociąć i pospawać może każdy - ale żeby to zrobić porządnie - a przy okazji most wyszedł prosty - to już nie jest takie łatwe. Do tej pory zrobiłem takie dwa mosty (przednie), poskładane z kawałków - i nawet dla mnie to nie było łatwe zadanie.

Trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, trzeba mieć czym. A i tak trzeba poświęcić ciut czasu, i zrobić sprzęt do kontroli "prostości" po spawaniu. Inaczej zamiast trwałego systemu zawieszenia wyjdzie zmota zużywająca półosie i przeguby w tempie sprinterskim.

Niemniej, jak się to potrafi opanować - to się można fajnie pobawić. Za kałużą są dostępne spec półośki, tzw. "cut to length". Mają wydłużony wielowypust od strony mechanizmu różnicowego - docina sie je ile trzeba. Fajna opcja, bo o ile pochwą mostu sie można pobawić w zasadzie bez większych problemów - to dorabianie customowych półosi w naszych realiach jest dosyć trudne, i kosztowne.

ODPOWIEDZ