Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

Wszystkie znaki na niebie i ziemi oraz plama oleju w garażu sugerują problem z tylnym mostem. Zaczęło się podczas powrotu z Piszu. Co jakiś czas ( im bliżej domu tym częściej ) pojawiało się dziwne chrupnięcie i wibracja ( coś jakby samochód jadąc po równym asfalcie przejechał przez kabel położony w poprzek drogi ). Chrupot nasilał się również w zakrętach i wydawało się że to coś z przodu.
Sprawa wyjaśniła się dzisiaj. Ela pojechała na zakupy a ja stwierdziłem że posprzątam po zimie w garażu. W miejscu gdzie stało lewe tylne koło samochodu ujrzałem sporą plamę oleju.
Telefon do żony by wracała, a zaraz później do Kylona. Wszystko wygląda na to, że posypało mi się łożysko a powstałe wibracje rozwaliły uszczelniacz. Co dziwne po podniesieniu samochodu i poruszaniu kołem we wszystkich płaszczyznach luzu nie wyczuwam, ale wyciek jest ewidentny co widać na zdjęciach. Zaraz się biorę za rozebranie lewej strony mostu i przeprowadzenie inspekcji.
0 001.jpg
(161,75 KiB) Pobrany 898 razy
0 005.jpg
(103,85 KiB) Pobrany 898 razy
Chłopaki mają swojego bloga o 40-tkach. Ja napiszę swojego o mojej nierównej walce z 70-tką. 8) :D
Wszelkie dobre rady jak i złośliwe uwagi mile widziane. :mrgreen:
Jeszcze tylko nie rozwiązałem problemu jak robić zdjęcia mając łapska uwalone smarem. Ale może coś wymyślę. :D

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: kylon »

No i bardzo fajnie. Takich akcji nam trzeba. Mogę Ci wypisać wszystkie czynności wraz z potrzebnymi kluczami z głowy :wink: . Ale oleju to chyba w moście dawno nie wymieniałeś :mrgreen: .

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

Olej wymieniany jakieś 20.000 temu. Wlany był Mobil Hda. Magik mi mówił że spokojnie 30.000 można zrobić. Regularnie sprawdzałem poziom.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: kylon »

Toć to jakaś zupa nie olej :mrgreen:

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

Olej i tak pójdzie do wymiany, bo mogły się do niego dostać jakieś opiłki, a jak nie było szczelnie, to i woda z różnym syfem.

Ciąg dalszy walki
Na początku szło dobrze. 4 śruby udało się odkręcić bez strat w sprzęcie i ludziach, choć musiałem się posiłkować rurą od tirfor'a :mrgreen:
IMG_1362.jpg
(78,82 KiB) Pobrany 851 razy
Po wysunięciu półosi wszystko stało się jasne.
IMG_1367.jpg
(81,56 KiB) Pobrany 852 razy
IMG_1369.jpg
(84,67 KiB) Pobrany 854 razy
Jaka ładna dziura, jeszcze przed wyjęciem simeringu. Wyszedł gładko na dźwignię i podważenie. Oring cały, wygląda dobrze ale i tak dam nowy.
IMG_1376.jpg
(69,27 KiB) Pobrany 849 razy
Tak wygląda po wyjęciu simeringu i wstępnym wyczyszczeniu.
IMG_1384.jpg
(81,18 KiB) Pobrany 848 razy
A tu mój własny pomysł by nie wyciekł płyn hamulcowy z układu.
IMG_1370.jpg
(47,89 KiB) Pobrany 846 razy
Pierwsza przykra niespodzianka. Uchwyt dźwigienki od ręcznego był naprawiany u kowala i przy odkręcaniu jedna strona się urwałą ( była tam na wylot zrobiona śruba 10 z nakrętką ). Druga śruba, ta oryginalna mi się ukręciła ( zawsze muszę coś ukręcić :evil: ).
IMG_1380.jpg
(72,48 KiB) Pobrany 845 razy
Teraz najgorsze. Za cholerę nie mogę wybić półosi z łożyska i tarczy.
IMG_1377.jpg
(68,78 KiB) Pobrany 844 razy
Próbowałem wszystkiego ( z wyjątkiem nawalania młotkiem w wieloklin bo bym go rozklepał ). Niestety pogiąłem mocno całą tarcze. Jak to kurna rozdzielić a później założyć nowe łożysko.

A...... teraz by było fajnie, jak by Kylon wypisał wszystko co niezbędne do naprawy,czyli symbole łożysk, oringów, simeringów, podkładek itd. No i jeszcze czy można kupić całe tarcze z dźwigienkami ręcznego ( te okrągłe talerze ) i czy cena nie zabija ?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: kylon »

Łożysko trzyma pierścień. O taki
http://www.wyprawa4x4.pl/info/pierscien ... -2024.html
Zdejmuje się go na gorąco i wkłada również. Ze zdejmowaniem jest gorzej jak z wkładaniem :wink: . My zrobiliśmy sobie w warsztacie do tego przyrząd nr pięć. Owe urządzenie montuje się dodatkowo na prasie i podgrzewa pierścień. Skoro nie chce tak łatwo zejść to dobrze. Świadczy to tylko o braku wyrobień na półosiach co często się zdarza. Pierścień niekiedy można zdjąć ręką a to już tylko sugeruje koszty. Czasem Pan Kazio próbuje go wkleić albo napunktować gładź półosi :evil: .

Części potrzebne do naprawy łożyska:
- łożysko Koyo 6308
- uszczelniacz półosi tylnej A90310-50001
- uszczelniacz kurzowy A90313-48001
- pierścień ustalający łożysko A42423-20010
- oring A90301-88077
- olej przekładniowy klasy 90 LS (jeśli jest LSD)
- olej przekładniowy klasy 90 MB (jeśli brak blokady)
- olej przekładniowy klasy 75W90 (jeśli jest blokada ARB)

Mam zazwyczaj taki komplet skitrany w autku 8) . Tylne łożysko potrafi zaatakować z nienacka.

I uwaga :!: Patent wykorzystany przez mła w Bieszczadach do zdjęcia pierścienia:
- dwa pieńki bukowe podłożone pod tarczę kotwiczną (ściętymi powierzchniami jak najbliżej piasty) ale tak aby piasta mieściła się między nimi z małym luzem.
- półoś sterczy do góry
- dużą siekierą walimy w półoś od góry przez twarde drewno tak aby nie zniszczyć wieloklinu.
Nie róbcie tego sami:!: :!: ale u mnie się udało :wink:

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

Z tego co piszesz wyjęcie łożyska w domowych warunkach graniczy z cudem :( . Pierścień mogę podgrzać palnikiem od kuchenki turystycznej, pieńki mam siekierę też. Tarczę kotwiczną ( teraz wiem jak ten talerz się nazywa :wink: ) już pokrzywiłem, więc jej chyba mocniej nie mogę zaszkodzić. Jutro spróbuję patentu z pieńkami.
Bardziej martwi mnie teraz kwestia złożenia tego z powrotem do kupy. Napieprzanie młotkiem w nowe łożysko i pierścień jakoś mi nie pasuje.
A może lepiej podjechać do jakiegoś serwisu i niech mi to rozłożą i złożą profesjonalnie.

Jeszcze ponownie spytam o te tarcze kotwiczne i ten dzyndzel pod który podpina się hamulec ręczny. Czy występują one jako części zamienne, jeśli tak to w jakiej cenie i jaki termin realizacji.

Trochę mnie podłamało to co napisał Kylon. Miałem robić obie strony tylnego mostu, ale jak tak ciężko wymienić łożysko w domowych warunkach to może lepiej nie ruszać drugiej strony skoro na razie nic się z nią nie dzieje. Obawiam się, że efekt końcowy może okazać się gorszy niż to co jest teraz. :(

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: kylon »

Nie poddawaj się :wink: . Tarcza kotwiczna nie wiem ile kosztuje ale chyba bez tragedii bo do swojej 4 lata temu kupowałem. Pierścień można założyć na prasie przy wykorzystaniu rury o średnicy większej niż półoś ale takiej aby z luzem oparła się o pierścień. Wciskanie rury ze zbyt małym luzem w stosunku do półosi może zakończyć się słabo :mrgreen:.

Jest patent mega Kaziowy na zdjęcie pierścienia: - szlifierka kątowa. Trzeba wszak uważać aby nie uszkodzić bieżni półosi - ja tego nie pisałem :mrgreen: .

qbartx
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2007, 10:56
Auto: J70 86' j71 90'

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: qbartx »

Patent Pana Kazia jest genialny w swej prostocie jezeli uzywa sie mozgu :mrgreen:
Nie nacina sie pierscienia na maksa a tyle aby po pierdyknieciu mlotkiem i przecinakiem w powstale wyciecie pierscien pekl.(jest z twardego materialu) Potem schodzi juz lekko.
To wszystko oczywiscie z zalozeniem ze zakladamy nowy pierscien :mrgreen:

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

No teraz to nie mogę się poddać, bo już nie ruszę samochodu z garażu. Najpierw pieńki i siekierka, jak nie pomoże, to kątówką pierścień :twisted: .
Zaraz piszę zamówienie do Rafała.
Wieczorem dam znać jak poszło i biorę się za drugą stronę.

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4424
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: Gałka »

desperat jesteś :)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: kylon »

I jak poszło?

Awatar użytkownika
margo
Klubowicz
Posty: 1784
Rejestracja: 28 sty 2008, 08:17
Auto: RJ73
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: margo »

Grześ trzymam kciuki :)

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: fobos »

Walki ciąg dalszy

Najpierw zastosowałem pomysł który mi rano przyszedł do głowy. Polegał na użyciu do wyciągnięcia półosi ścisków do sprężyn. Założyłem dwa ściski i zacząłem kręcić. Wszystko aż trzeszczało. Ale nie ruszyło się.
IMG_1385.jpg
(97,67 KiB) Pobrany 676 razy
IMG_1387.jpg
(101,15 KiB) Pobrany 677 razy
No to palnikiem gada.
IMG_1394.jpg
(67,55 KiB) Pobrany 676 razy
I też nic nie pomogło. Próbowałem pukać młotkiem w półoś, by wytworzone wibracje ruszyły ten cholerny pierścień. Efektem było wysunięcie się półosi o 1 mm. Dalej stanęła jak wryta. Aż zgięła mi się śruba od ścisku. Ponieważ dalsze wysiłki nic nie dawały użyłem metody Kylona, tej z pieńkami. Na dwóch pieńkach tarcza, trzecim napieprzałem w półoś. I co ..... i nic :evil:

Pozostała ostatnia metoda, ta o której Kylon pisał, ale się do niej nie przyznaje. 10 minut delikatnej obróbki skrawaniem, 3 puknięcia półosią o podłogę i całość się rozdzieliła. Czy nie wyglądam na szczęśliwego :D :wink:
IMG_1400.jpg
(65,47 KiB) Pobrany 674 razy
Pierścień naciąłem w ten sposób. I to wystarczyło.
IMG_1405.jpg
(121,75 KiB) Pobrany 671 razy
IMG_1406.jpg
(105,13 KiB) Pobrany 667 razy
Jak by ktokolwiek w domowych warunkach wybijał półoś z łożyska to polecam tylko i wyłącznie metodę z kontówką. Poprzednie próby spowodowały jedynie stratę czasu i pogięcie tarczy kotwicznej ( mam nadzieję, że nie wygiąłem półosi i nie rozklepałem wieloklina ).
IMG_1402.jpg
(111,17 KiB) Pobrany 663 razy
Później już bez problemu wybiłem łożysko i uszczelniacz. Dalej rozebrałem wszystko na czynniki pierwsze celem umycia benzynką i wyprostowania pogiętej tarczy.
IMG_1407.jpg
(95,3 KiB) Pobrany 660 razy
IMG_1408.jpg
(91,94 KiB) Pobrany 663 razy
Na dziś wystarczy. Jutro czyszczenie reszty rzeczy.

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4424
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu

Post autor: Gałka »

No to jesteś MISTRZ :D
po takim opisie nikt już nie pojedzie do Kylona :)

ODPOWIEDZ