LJ70 - indywidualny przypadek

Moderator: luk4s7

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

Siedzę i czytam to forum od kilku dni szukając odpowiedzi na pytania m.in. "Dlaczego LJ70 może kosztować 30.000 albo 9.000?" i jakoś nadal nie jest to dla mnie jasne.
Jestem w przededniu wymiany swojego "niesprzedawalnego" motocykla na wspomnianą wcześniej LJ70 z 1989 roku i cały czas zastanawiam się czy lepiej mieć "niesprzedawalny" motocykl, którego nie używam i regularnie kosztuje mnie jego przechowywanie czy - jako świeżak - przyjąć w ciemno tą LJ-kę, która ma służyć jako przemieszczator to dziurawych ulicach i lekkim leśnym terenie...
Pokażę Wam zdjęcia spod podłogi. Może podpowiecie mi od czego zacząć :)
Załączniki
3.jpg
(246,5 KiB) Pobrany 59 razy
2.jpg
(193,27 KiB) Pobrany 59 razy
1.jpg
(203,02 KiB) Pobrany 59 razy

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

kolejne 3
Załączniki
6.jpg
(137,24 KiB) Pobrany 59 razy
5.jpg
(203,83 KiB) Pobrany 59 razy
4.jpg
(226,75 KiB) Pobrany 59 razy

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

jeszcze kilka...
Załączniki
9.jpg
(160,73 KiB) Pobrany 59 razy
8.jpg
(160,62 KiB) Pobrany 59 razy
7.jpg
(168,42 KiB) Pobrany 59 razy

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

jeszcze trochę...
Załączniki
12.jpg
(188,79 KiB) Pobrany 58 razy
11.jpg
(128,74 KiB) Pobrany 58 razy
10.jpg
(160,44 KiB) Pobrany 58 razy

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

Ok, tutaj są ostatnie...

Liczę się z jakimiś nakładami. Chciałbym żeby posłużył u mnie jak najdłużej - jako użytkowy youngtimer. Koszty części to jedno, ale martwi mnie dostępność. W ogłoszeniach nie ma ich za wiele. Czy w ostateczności ASO jest w stanie coś załatwić?
Załączniki
14.jpg
(188,82 KiB) Pobrany 57 razy
13.jpg
(159,96 KiB) Pobrany 57 razy

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: hetman »

Nie wiem czy kupiłeś juz czy masz zamiar kupić. Ciężko ocenic ze zdjęć czy rama zdrowa czy ma tylko naloty rudego. Wycieki tez ciezko ocenić, ma byc szczelnie, czasem to tylko uszczelniacz za 50zl a czasem flansza za 400. Jak kupujesz w ciemno licz się z 10 - 15 tyś na ogarniecie auta, chyba że robisz sam.. to trochę taniej :)

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

Co do korozji to mam doświadczenie - jestem byłym właścicielem Vitary ;)
Bardziej interesują mnie kwestie napędów, reduktor, zawieszenia. Widełki cenowe jakie podajesz pozwalają na zakup jednego albo półtora takiego LJ na magazyn części :) albo remontu od zera tego konkretnego egzemplarza. Wiadomo - jak robisz samemu to wymiana silnika kosztuje Cię 2.500 i weekend, albo 6.000 i dwa tygodnie jak robisz w warsztacie.
Siedziałem tutaj prawie do rana zaznajamiając się z problemami z turbinami, wyciekami, niedziałającymi hamulcami i wszystkim co boli Wasz LJki i jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dziq
Klubowicz
Posty: 138
Rejestracja: 25 sie 2012, 23:58
Auto: LJ70 '92
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Dziq »

Ja bym sugerował rzetelny przegląd przedzakupowy u kogoś kto zna te terenowe Toyoty na wylot i potrafi też oszacować koszty doprowadzania auta do stanu należytego. Tym bardziej gdy masz konkretny egzemplarz na oku. Łatwiej wtedy będzie być może podjąć decyzję czy kupować czy nie.

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: hetman »

Same części w nie specjalnie zapuszczonym egzemplarzu mogą na dzień dobry dojść do 4000-5000 tyś. Głupie płyny, oleje, filtry, rozrząd, pompa wody, uszczelnienie napędów, regeneracja zwrotnic, hamulców, węże, alternator, łożyska itp itd te auta mają 25 lat. Jak miałeś vitare to wiesz o co kamen tyle ze że toya nieco droższa. W aso wszystko z mechaniki raczej znajdziesz, są dobre zamienniki, ale niektóre rzeczy za dość chorą kasę. Wszystko da się doprowadzić do ładu, ale np koszt sensownych tulei do wahaczy to jakieś 2-3k zł..

A że kupisz półtora lj na magazyn części.. to będą to tak samo rozklepane części.. takie chybił trafił.

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 944
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: vGreg »

Wilku pisze:Siedzę i czytam to forum od kilku dni szukając odpowiedzi na pytania m.in. "Dlaczego LJ70 może kosztować 30.000 albo 9.000?" i jakoś nadal nie jest to dla mnie jasne.
Pokażę Wam zdjęcia spod podłogi. Może podpowiecie mi od czego zacząć :)
Tutaj masz info na co zwrócić uwagę:
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=276
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=396

Tutaj historia pewnej renowacji:
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=35&t= ... ga%C5%82ka

Jest taka opinia, że w pierwszej kolejności należy doprowadzić auto do stanu sprawności fabrycznej.

Czyli płyny, paski, zawieszenie itp... Taki zestaw startowy powinien w zupełności wystarczyć do "przemieszczania po dziurawych ulicach i lekkim leśnym terenie."

Nie wiem do jakiego stanu chcesz doprowadzić auto ale robiąc bilans mam/ chcę mieć obliczysz ile trzeba włożyć.
Powyższe determinuje cenę samochodu w przypadku sprzedaży samochodu. :D
Dlatego jedne są po 30k inne za 9k.

Awatar użytkownika
tynio
Klubowicz
Posty: 477
Rejestracja: 24 cze 2014, 14:29
Auto: lj 70 fj40 sam
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: tynio »

dobrze koledzy piszą cena uzależniona od stanu a nie od rocznika myślę ze musisz dokładnie obejrzeć 70 z kimś kto się zna. Ceny części i naprawa nie jest najtańsza i niema co tu porównać z vitara która jest tania.

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

Panowie, bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi w kwestii LJ70.
Sprawa się niestety / stety rozmyła. Tuż przed rzekomym wyjazdem do mnie sprzedający Toyotę zapytał mnie czy przeleję mu 500 zł żeby miał gwarancję, że się nie rozmyślę, albo rekompensatę jeśli faktycznie się rozmyślę. Wcześniej faktycznie rozmawialiśmy, że mogę mu tam na zachętę coś przelać, bo w końcu pół Polski w ciemno jedzie. W każdym razie jak zapytał mnie w piątek a miał być w sobotę - odpisałem mu żeby wsiadał i jechał bo teraz to nie ma już sensu, bo przelew dostanie w poniedziałek. Odpisał, że "ok, szukuję się ;)" i tu kontakt się urwał...
Jak się okazuje - bo nie dodzwoniłem się po dziś dzień - facet zwodził mnie półtora miesiąca, opowiadał, że żona chora, dziecko gorączkuje pracy tyle... - cuda-wianki Panowie, pierwszy termin z tego powodu odwołał. No, zdarza się, też jestem ojcem i wiem, że jak dziecko choruje to świat podpalę żeby wyzdrowiało, więc ok - nie możesz nie jedź. Określił mi się z kolejnym terminem i jedzie na 100%. Oczywiście nie przyjechał, sytuacja przebiegła tak jak opisałem wyżej. Wszystkie te zabiegi z jego strony, wzbudzanie zaufania i opowieści o rodzinie i problemach żebym łykał ściemę jak pelikan tylko po to żeby ukraść 500 zł... Bo tyle ostatecznie wymienił w ostatnim mailu.
Ostrzegam Was i kogokolwiek kto będzie zainteresowany tym ogłoszeniem:
http://sprzedajemy.pl/toyota-land-cruis ... nr41742197
Tego samochodu może nie być, sprzedawca czmar, Amriusz czy jak podpisywał się później:
"Mariusz Czaplicki" może nawet nie mieszkać w Przasnyszu czy Warszawie. Może wystawił ogłoszenie mieszkając w Katowicach, Rzeszowie albo w Szczecinie? Może prawdziwy Mariusz Czaplicki z Przasnysza nie wie nawet, że posiada i sprzedaje taki samochód?
De facto nie zostałem oszukany, bo nie wysłałem pieniędzy więc nie mogę zgłosić tej sytuacji na policję. Ostrzegam tutaj - może uratuję komuś parę stówek.

Dysponuję szeroką korespondencją mailową, olx'ową i sms'ową na poparcie powyższego tekstu. A sprzedajemy.pl omijajcie bo to jedyny serwis gdzie ogłoszenia można dodać bezpłatnie, a więc nie potwierdzając płatnością tożsamości przez co sam portal ściąga do siebie samo gó@#o... Ponadto powiem Wam, że przez dwa miesięce sprzedawania motocykla miałem 4 próby wyłudzenia pieniędzy/motocykla...

Pozdrawiam i nie przestaję szukać LC dla siebie :)

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3393
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: luk4s7 »

Fajnie że opisałeś i ostrzegłeś ale doprecyzuj proszę bo nie wiem czy dobrze załapałem - sprzedający miał się udać do kupującego żeby mu (w sensie Tobie) pokazać auto? Jeśli tak to dziwne bardzo. W życiu nie słyszałem o takim przypadku w motoryzacji. No ale może mało w życiu słyszałem...

Otwierając pierwszy z brzegu poradnik kupującego samochód (a właściwie cokolwiek) w pierwszym zdaniu znajdziesz tekst żeby nie płacić ani grosza z góry i/lub w ciemno. No więc straciłbyś na własne życzenie. Dobrze że się tak nie stało choć czasu szkoda na takie marudzenie...

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 944
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: vGreg »

Jeżeli jesteś zdecydowany na zakup to kupuj bez gorączki. :)
Może ktoś z forum sprzeda to co cię interesuje?
A tu info jak kupować:
http://autokult.pl/11360,samochod-teren ... up-czesc-1

Wilku
Posty: 49
Rejestracja: 27 wrz 2016, 22:48
Auto: LJ78 2,4 td '92

Re: LJ70 - indywidualny przypadek

Post autor: Wilku »

luk4s7 pisze:Fajnie że opisałeś i ostrzegłeś ale doprecyzuj proszę bo nie wiem czy dobrze załapałem - sprzedający miał się udać do kupującego żeby mu (w sensie Tobie) pokazać auto? Jeśli tak to dziwne bardzo. W życiu nie słyszałem o takim przypadku w motoryzacji. No ale może mało w życiu słyszałem...
Sprzedaję zabytkowy motocykl. Gość odezwał się do mnie i opowiadał, że on zawsze o takim marzył i bardzo go chce, ale czy interesowałaby mnie wymiana, bo ma taki samochód (LJ) na wymianę. Dostał go w rozliczeniu, jest mu niepotrzebny i w sumie to on woli mój motocykl. Ja z kolei w ogłoszeniu zaznaczyłem, że zamienię na terenówkę - bo akurat jest mi potrzebna. Za daleko żeby wracać motocyklem, więc musi go odebrać lawetą. W związku z czym LJ też przyjedzie na lawecie... Zamiana zżużlowanego LJ na odrestaurowany zabytek... Wiesz... Zależy na czym komu zależy.
vGreg pisze:Jeżeli jesteś zdecydowany na zakup to kupuj bez gorączki. :)
Generalnie szukałem LJ, bo jest nieduży i zmieści mi się w nim wszystko co potrzebuję. Teraz jak już mi ciśnienie opadło zacząłem zerkać na 90-tki, bo bardziej cywilizowane, ale już nie takie ładne. Wpadł mi w oko 4runner, ale 2.4td może być za mało do takiego klocka - jeszcze nie orientowałem się w temacie 4runnerów. Ma to generalnie jeździć długo i zadbane być niezawodne przez kilka długich lat. Chciałbym kupić na spokojnie i poczekać aż się coś pojawi, ale przynajmniej dwa - trzy razy w tygodniu mam nerwa, bo nie mam czym pojechać i załatwić tego co mam załatwić.
vGreg pisze: Może ktoś z forum sprzeda to co cię interesuje?
Tutaj wszyscy mają pomotane cuda wianki. Ja tym nie będę jeździł do Rumunii tylko dojeżdżał na działkę, grzyby, ryby i po zakupy do marketu. ;) I uprzedzam szyderę - nie wystarczy mi kaszkaj ;)

ODPOWIEDZ