Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

No i dokonało się. W zasadzie wróciliśmy już ponad tydzień temu ale teraz dopiero udało mi się wyselekcjonować kilka zdjęć, do obejrzenia w linku poniżej.
Dwa, w porywach, 3 auta: Toyka Prado (VZJ95L) i Mercedes GL ruszyły z Kataru a Nissan Xterra został wypożyczony w Muscat. Przejechaliśmy około 5.5 tys. km, głównie po asfaltach, ale kilka fajnych dróg szutrowych też było, choć wszystko delikatnie. Mimo, iż delikatnie (bo z rodzinami), merc nie dał rady i padła mu poduszka/guma mocowania dyferencjału... widać jednak mimo reduktora i tylnej blokady nie jest to auto na prawdziwe drogi :wink:
Zaczęliśmy w górach, od płaskowyżu Sayq - super widoki i można trochę pochodzić po górach. Następnie udaliśmy się nad wybrzeże - trochę okolic Muscat, Yiti i Al Sifa, gdzie można delektować się górami wchodzącymi do morza i super plażami. Później było Sur i polowanie na żółwie, aby w końcu udać się na wyspę Masirah. Tam pobyczyliśmy się na plaży i powalczyliśmy z super falami i poczuliśmy super klimat ludzi odciętych od stałego lądu :D
W drodze powrotnej zaliczyliśmy Wadi Shab i trochę poskakaliśmy ze skał do wody. Na końcu w Muscat zaliczyliśmy wycieczkę na delfiny - fajna sprawa.
Bardzo fajna wycieczka - najważniejsze, że temperatury znośne, na Sayq około 30, nad morzem Muscat-Sur było tylko 35 stopni C, a na Masirah nawet 25 w dzień!!! jak dla nas to nawet za zimno :wink: na Jabal Shams zrobiliśmy biwak i w nocy spadło do 19 C, brrrr, trzeba było wyciągać grube śpiwory :D
Pozdrawiam i zapraszam na zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/1029674012 ... qToMasirah

Husky
Posty: 909
Rejestracja: 31 sty 2010, 22:19
Auto: plastic fantastic

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Husky »

fajnie, fajnie...za niecałe 3 tyg tam będę :D

a co zrobiliście temu Ford,u ?

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

Husky pisze:a co zrobiliście temu Ford,u ?
a nic takiego... próbował wyprzedzić Toyotkę i mnie trochę poniosło :D
A tak na serio to musiał nieźle spaść, a stromizny są tam niezłe. Zresztą to nie jest jedyny, w pobliżu Wadi Snake leżał drugi... nawet trochę niżej. Trzeba tam jechać naprawdę uważnie a jak się dobrze nie czuje to i wolno, no ale właśnie dlatego jest tam fajnie... jest ryzyko jest zabawa :D

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

Husky pisze:fajnie, fajnie...za niecałe 3 tyg tam będę
aha, niedawno tam byłem a już Ci zazdroszczę, chętnie bym się wybrał jeszcze raz :cry:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Addams »

Świetne, Oman zupełnie różny od tego ze zdjęć Jerzego23, też piękny

Jerzy23
Posty: 843
Rejestracja: 29 sie 2009, 09:19
Auto: FZJ76

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Jerzy23 »

Addams pisze:Świetne, Oman zupełnie różny od tego ze zdjęć Jerzego23, też piękny
:mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Addams »

Jerzy23 pisze:
Addams pisze:Świetne, Oman zupełnie różny od tego ze zdjęć Jerzego23, też piękny
:mrgreen: :mrgreen:
A czego chichocze?

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

Addams pisze:Świetne, Oman zupełnie różny od tego ze zdjęć Jerzego23, też piękny
dzięki :)
Oman to wielki kraj, powierzchniowo taki jak Polska i z populacją 1o razy mniejszą. To co przedstawia Jerzy to jedna strona medalu, to co ja to druga... ale są jeszcze inne :wink: jak Salalah czy Musandam, krótko mówiąc są góry, pustynie, morze, niziny i wyżyny, jaskinie i skały... no jest ładnie :D

Pozdrawiam i polecam,

Husky
Posty: 909
Rejestracja: 31 sty 2010, 22:19
Auto: plastic fantastic

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Husky »

czakolo, na zdjęciach macie małego żółwia, gdzie go spotkaliście?

bo ja już drugi raz tylko trupy spotykam :( , choć ten z marca miał ciałko, a ten ostatni to tylko skorupka :(

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

Husky pisze:czakolo, na zdjęciach macie małego żółwia, gdzie go spotkaliście?
bo ja już drugi raz tylko trupy spotykam :( , choć ten z marca miał ciałko, a ten ostatni to tylko skorupka :(
ha! trzeba wiedzieć gdzie szukać i kiedy :wink:
Widziałem już małego drugi raz (i duże też). Tego znaleźliśmy na Masirah i tak naprawdę to mieliśmy dużo szczęścia bo to było rano w dzień - także wszystkie zmyślniejsze już dawno powskakiwały do wody, a ten biedak jakoś się pogubił...
Ogólnie: plaża z żółwiami (gdzie jest ich najwięcej, bo w zasadzie są wszędzie) jest kilkaset metrów na północ od tego miejsca, gdzie widzieliście wrak statku.
Natomiast najłatwiej to po prostu wykupić wycieczkę na Ras Al Jinz (to jest na wschód od Sur, Jurek na pewno zna to miejsce) - wtedy masz 100% że zobaczysz żółwie i 90% że małe też.
Jak chcesz na dziko to dobre miejsca są też na odcinku kilku kilometrów na północ od Ras Al Jinz.
Żółwie wychodzą wieczorem i wracają wczesnym rankiem. Wycieczki w Ras Al Jin są wieczorem (bodajże o 20-21) i ranem (chyba to było 3 albo 4 AM) - pamiętajcie, że zdjęcia można robić TYLKO na porannej, na wieczornej zabierają aparaty (nawet jak robisz bez flasha).
Pozdrawiam i niestety :wink: musisz jechać jeszcze raz - może kiedyś razem?

Jerzy23
Posty: 843
Rejestracja: 29 sie 2009, 09:19
Auto: FZJ76

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Jerzy23 »

czakolo pisze:..
Ogólnie: plaża z żółwiami (gdzie jest ich najwięcej, bo w zasadzie są wszędzie) jest kilkaset metrów na północ od tego miejsca, gdzie widzieliście wrak statku.
...
no tam wlas ie mielismy zrobic drugi nocleg. Plaza nazywa sie "Turtle beach". Ale wolelismy jechac na poludniowa czesc wyspy gdzie bylo znacznie fajniejsze i czystrze (!!) miejsce na nocleg.

zostawcie te zolwie w spokoju :wink: niech sobie zyja i rozmnazaja sie :wink:

Husky
Posty: 909
Rejestracja: 31 sty 2010, 22:19
Auto: plastic fantastic

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Husky »

Jerzy23 pisze: zostawcie te zolwie w spokoju :wink: niech sobie zyja i rozmnazaja sie :wink:
Jurek , a czy ja chce im kondony zakładać :D zabijać też nie mam zamiaru

następnym razem : żółwie i uwaga.......trudne słowo oryksy :lol:

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Norick »

Husky pisze:...trudne słowo oryksy :lol:
których to nie polecam spotkać nikomu z bliska. Płochliwość oryxów jest kwestią dość delikatną...zanika zupełnie przy bezpośrednim spotkaniu :mrgreen:

Jerzy23
Posty: 843
Rejestracja: 29 sie 2009, 09:19
Auto: FZJ76

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: Jerzy23 »

Husky pisze:
Jerzy23 pisze: zostawcie te zolwie w spokoju :wink: niech sobie zyja i rozmnazaja sie :wink:
Jurek , a czy ja chce im kondony zakładać :D zabijać też nie mam zamiaru

następnym razem : żółwie i uwaga.......trudne słowo oryksy :lol:

Drogo bedzie :mrgreen:

Awatar użytkownika
czakolo
Posty: 175
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:21
Auto: VZJ95L'97,
FZJ80L'97
Kontakt:

Re: Oman 2012: płaskowyż Sayq, Sur i wyspa Masirah

Post autor: czakolo »

Norick pisze:
Husky pisze:...trudne słowo oryksy :lol:
których to nie polecam spotkać nikomu z bliska. Płochliwość oryxów jest kwestią dość delikatną...zanika zupełnie przy bezpośrednim spotkaniu :mrgreen:
oj, według mnie są bardzo płochliwe... no ale nigdy zbyt blisko nie podszedłem :D
Widziałem tylko raz oryxa i to z daleka bo skubany czujny był i o ile uciekającego żółwia to łatwo dogonić to oryxa już nie :wink:
Ładowaliśmy za nim 60 km po kamorach i nie mogliśmy go dorwać. Po krótkiej chwili zaprzestaliśmy pościgu aby nie zamęczyć zwierzaka... krótko mówiąc to jest wyzwanie i pewnie dobrze jest mieć niezłą lunetę na aparacie :D

ODPOWIEDZ