biało-czerwone w Katarze
Moderator: luk4s7
biało-czerwone w Katarze
biało-czerwone w Katarze... A może czerwona i biała bo w tej kolejności zamierzam przedstawić - oto moje Toyotki:
Historia zaczęła się 1.5 roku temu gdy kupiłem Mitsubishi Native (Pajero Sport) w roczniku 2006... straszne badziewie - słabe i ciągle się psuło, przepraszam zwolenników Mitsu, ale niestety tak było... cóż by tu teraz kupić, no nic, trzeba kupić auto najpopularniejsze o najlepszej opinii, a że mieszkam w Katarze (Bliski Wschód) to jest to akurat Toyota
Ponieważ Toyota się tu strasznie ceni i straciłem erce do wydawania dużych pieniędzy, stać mnie było tylko na rocznik 97. Kupiłem Toyote LC Prado, Mitsu miało zostać dla żony... Wersja VZJ95L z silnikiem benzynowym 3.4L (5VZ-FE), koła (jak na razie) 275/70R16. Jest w pięknym stanie, bardzo czysta i ma na liczniku tylko 150 tys. km! Jest w wersji prawie pełny wypas, czyli np. ma tempomat i szyberdach, ale niestety jest bez tylnej blokady, choć one i tak w Katarze nie są potrzebne a gdybym sprowadzał do Polski to pewnie i tak kupie blokadę ARB. Jest po prostu miodzio
Dodałem do tego zawieszenie OME medium ok. 2" lift i musiałem wymienić przedni dyferencjał, bo padł. Całość wyszła mnie w przeliczeniu na zł, ok. 30 tys. Drogo to?
Jeździ super, dynamicznie, komfortowo na asfalcie i miękko w terenie. Mocy ma prawie dużo można podjechać prawie pod każdą wydmę. Trochę ma słabe hamowanie silnikiem przy zjeździe w dół, ale da się żyć. No i przy jeździe w poprzek zbocza ma się wrażenie, że zaraz się sturla w dół...
Zdjęcia są tutaj: http://picasaweb.google.com/Tomasz.Olew ... eWKatarze#
A oto jedno:
Niestety Toyotka BARDZO się spodobała żonie... i zostałem dalej z Mitsubishi... powiedziałem kropka i... kupiłem drugą Toyotkę
Tym razem to LC80 też z rocznika 97 - białe . Wersja FZJ80L z silnikiem benzynowym 4.5 (1FZ-FE) i przebiegiem 180 tys. km. Jest to również automat i również wersja prawie wypas (VX-R) bez tylnej blokady. Całość z drobnymi naprawami wstępnymi kosztowała ok. 25 tys. zł. Autko jest niestety w dość opłakanym stanie: brudne w środku zdewastowana tapicerka, pada elektronika (PWR, tempomat, lodówka nie działa, czujnik ciśnienia oleju), wszystkie gumy w tulejach są do wymiany, amorki i sprężyny również (ale to i tak się podwyższa więc mocno mi nie zależało). Natomiast silnik jest w miarę OK, dużo mocniejszy niż Prado i nie ma już teraz wydmy pod którą nie podjadę... no prawie Jest też lepsze hamowanie silnikiem. Jest niestety trochę dłuższe od Prado, ale też szersze i przez to czuje się pewniej na zboczach wydm. To auto to po prostu CZOŁG, ciężkie i silne, tylko czy starczy mi cierpliwości aby naprawić wszystkie usterki? zobaczymy, jak na razie nawet w takim stanie daje dużo radości i jest plus... żonie na pewno się nie spodoba
A oto zdjątko:
Historia zaczęła się 1.5 roku temu gdy kupiłem Mitsubishi Native (Pajero Sport) w roczniku 2006... straszne badziewie - słabe i ciągle się psuło, przepraszam zwolenników Mitsu, ale niestety tak było... cóż by tu teraz kupić, no nic, trzeba kupić auto najpopularniejsze o najlepszej opinii, a że mieszkam w Katarze (Bliski Wschód) to jest to akurat Toyota
Ponieważ Toyota się tu strasznie ceni i straciłem erce do wydawania dużych pieniędzy, stać mnie było tylko na rocznik 97. Kupiłem Toyote LC Prado, Mitsu miało zostać dla żony... Wersja VZJ95L z silnikiem benzynowym 3.4L (5VZ-FE), koła (jak na razie) 275/70R16. Jest w pięknym stanie, bardzo czysta i ma na liczniku tylko 150 tys. km! Jest w wersji prawie pełny wypas, czyli np. ma tempomat i szyberdach, ale niestety jest bez tylnej blokady, choć one i tak w Katarze nie są potrzebne a gdybym sprowadzał do Polski to pewnie i tak kupie blokadę ARB. Jest po prostu miodzio
Dodałem do tego zawieszenie OME medium ok. 2" lift i musiałem wymienić przedni dyferencjał, bo padł. Całość wyszła mnie w przeliczeniu na zł, ok. 30 tys. Drogo to?
Jeździ super, dynamicznie, komfortowo na asfalcie i miękko w terenie. Mocy ma prawie dużo można podjechać prawie pod każdą wydmę. Trochę ma słabe hamowanie silnikiem przy zjeździe w dół, ale da się żyć. No i przy jeździe w poprzek zbocza ma się wrażenie, że zaraz się sturla w dół...
Zdjęcia są tutaj: http://picasaweb.google.com/Tomasz.Olew ... eWKatarze#
A oto jedno:
Niestety Toyotka BARDZO się spodobała żonie... i zostałem dalej z Mitsubishi... powiedziałem kropka i... kupiłem drugą Toyotkę
Tym razem to LC80 też z rocznika 97 - białe . Wersja FZJ80L z silnikiem benzynowym 4.5 (1FZ-FE) i przebiegiem 180 tys. km. Jest to również automat i również wersja prawie wypas (VX-R) bez tylnej blokady. Całość z drobnymi naprawami wstępnymi kosztowała ok. 25 tys. zł. Autko jest niestety w dość opłakanym stanie: brudne w środku zdewastowana tapicerka, pada elektronika (PWR, tempomat, lodówka nie działa, czujnik ciśnienia oleju), wszystkie gumy w tulejach są do wymiany, amorki i sprężyny również (ale to i tak się podwyższa więc mocno mi nie zależało). Natomiast silnik jest w miarę OK, dużo mocniejszy niż Prado i nie ma już teraz wydmy pod którą nie podjadę... no prawie Jest też lepsze hamowanie silnikiem. Jest niestety trochę dłuższe od Prado, ale też szersze i przez to czuje się pewniej na zboczach wydm. To auto to po prostu CZOŁG, ciężkie i silne, tylko czy starczy mi cierpliwości aby naprawić wszystkie usterki? zobaczymy, jak na razie nawet w takim stanie daje dużo radości i jest plus... żonie na pewno się nie spodoba
A oto zdjątko:
Re: biało-czerwone w Katarze
ach, żeby to tak u mnie w domu....
jestem ciekaw, którym Ci się będzie lepiej jeździło.
gdzie mieszkasz w Katarze? być może będę tam ok. marca.
jestem ciekaw, którym Ci się będzie lepiej jeździło.
gdzie mieszkasz w Katarze? być może będę tam ok. marca.
Re: biało-czerwone w Katarze
dziś właśnie, gdy jeździłem po skałach zauważyłem, że J8 ma duuużo mniejszy prześwit od mojej J9. Wszedłem pod auto i zmierzyłem: w 95-tce jest 24cm do tylnego dyfra a w 80-tce tylko 20!
PS. jak będziesz jechał do Kataru to daj znać, to bardzo mały kraj (wielkości woj. świętokrzyskiego), w zasadzie jest tu jedno duże miasto Doha i ja w nim mieszkam jest duże prawdopodobieństwo, że się spotkamy
pozdrawiam
PS. jak będziesz jechał do Kataru to daj znać, to bardzo mały kraj (wielkości woj. świętokrzyskiego), w zasadzie jest tu jedno duże miasto Doha i ja w nim mieszkam jest duże prawdopodobieństwo, że się spotkamy
pozdrawiam
Re: biało-czerwone w Katarze
ale w polsce za to jesteś chyba sąsiadem naszego Fobosika
Re: biało-czerwone w Katarze
Co jak co, ale chciałbym w Polsce miec takie ceny aut i paliwa
Re: biało-czerwone w Katarze
kames ceny masz... tylko znajdz 95 z tego roku w takim stanie
Re: biało-czerwone w Katarze
Tak bo tam mniej solą sypiąKwiatec pisze:kames ceny masz... tylko znajdz 95 z tego roku w takim stanie
Re: biało-czerwone w Katarze
czyli co, w Polsce są te auta droższe? paliwo to wiem
Auta rzeczywiście tutaj mniej korodują, choć i tak troszkę bo sól jest w morzu i... w powietrzu ale trzeba przyznać, że jest to raczej mała, powierzchowna korozja - wystarczy myć auto od spodu po wycieczce nad morze i będzie ok. Natomiast auto w tym wieku, w dobrym stanie wcale nie jest łatwo znaleźć (ja się trochę naszukałem). Przede wszystkim, temperatura STRASZNIE niszczy wszystkie elementy gumowe, akumulator starcza na góra dwa lata, no i padają klimy (kompresory).
PS. Kwiatec, rzeczywiście pochodzę ze Zduńskiej Woli
pozdrawiam,
Auta rzeczywiście tutaj mniej korodują, choć i tak troszkę bo sól jest w morzu i... w powietrzu ale trzeba przyznać, że jest to raczej mała, powierzchowna korozja - wystarczy myć auto od spodu po wycieczce nad morze i będzie ok. Natomiast auto w tym wieku, w dobrym stanie wcale nie jest łatwo znaleźć (ja się trochę naszukałem). Przede wszystkim, temperatura STRASZNIE niszczy wszystkie elementy gumowe, akumulator starcza na góra dwa lata, no i padają klimy (kompresory).
PS. Kwiatec, rzeczywiście pochodzę ze Zduńskiej Woli
pozdrawiam,
Re: biało-czerwone w Katarze
Na forum jest wielu uzytkownikow aut z poczatku lat 90-tych, albo nawet jeszcze starszych. Auat sa w dobrej kondycji i nadaj jezdza.. Niestety na arabow sie to nie przeklada. 80-tka z lat 92-95 to w Omanie totalny trup! Ba nawet setki starsze niz 9-10 lat sa czesto w stanie agonalnym. Tu sie nie dba o auto i oszczedza na wszystkim. Np jak sie skoncza oryginalne klocki hamulcowe kupuje sie jakis chlam z Chin czy Malezji. Jak sie skoncza tarcze podobnie. Filtry, olej, plyn chlodnicowy akumulatory, reflektory, lozyska, szyby,lusterka, opony, felgi i wszytsko inne co sie popsuje w miedzy czasie jest zamienione jakims tanim odpowiedznikiem. W efekcie po 15 latach kolejny uzytkownik ma tylko napis Toyota na masce bo w srodku juz dawno niema niczego oryginalnego..
Czesto w roznych second handach widze UZJ100 w "okazyjnej" cenie. Okazja polega na tym, ze w ciagu np 10-12 lat i przy przebiegu ponad 400 tys. nikt nigdy nie wymienil paska rozrzadu. No bo i poco ....
Czesto w roznych second handach widze UZJ100 w "okazyjnej" cenie. Okazja polega na tym, ze w ciagu np 10-12 lat i przy przebiegu ponad 400 tys. nikt nigdy nie wymienil paska rozrzadu. No bo i poco ....
Re: biało-czerwone w Katarze
całkowicie się z tym zgadzam, Jerzy. I ja właśnie trafiłem na SUUPER okazję kupując to czerwone Prado, ale to białe to jest właśnie w stanie opłakanym... dzisiaj się zacząłem zastanawiać czy się go nie pozbyć... policzyłem, że na zawieche i opony będę musiał wydać co najmniej 6 tys., a to nie koniec po pozostaną cieknące skrzynia biegów, centralny dyferencjał, lewy przedni hub... no i elektronika... nie wiem czy wystarczy mi serca może lepiej właśnie pokatować go jeszcze trochę i sprzedać w okazjonalnej cenie jako "never off road"
pozdrawiam,
pozdrawiam,
Re: biało-czerwone w Katarze
naprawic wycieki z rozszczelnionej skerzyni czy reduktora to nie jest wiekszy problem. Podobnie z innymi typowymi usterkami mechanicznymi. W Muscacie sa wyspecjalizowane zaklady, ktore regeneruja niektore elementy nawet niezle, szczegolnie w starszych i prostrzych modelach. W Doha pewnie jest podobnie.
Co do elektroniki to .. co dokladnie jest popsute w twojej FZJ80?
Co do elektroniki to .. co dokladnie jest popsute w twojej FZJ80?
Re: biało-czerwone w Katarze
nie wiem jakie są ceny w Omanie, ale niestety w Doha jest ok. dwa razy drożej niż w Emiratach...Jerzy23 pisze:naprawic wycieki z rozszczelnionej skerzyni czy reduktora to nie jest wiekszy problem. Podobnie z innymi typowymi usterkami mechanicznymi. W Muscacie sa wyspecjalizowane zaklady, ktore regeneruja niektore elementy nawet niezle, szczegolnie w starszych i prostrzych modelach. W Doha pewnie jest podobnie.
Nie świeci się kilka kontrolek, które powinny się świecić przy uruchamianiu stacyjki (ABS, SRS, pasy).Jerzy23 pisze:Co do elektroniki to .. co dokladnie jest popsute w twojej FZJ80?
Nie działa PWR, tempomat i ruszanie z dwójki (2nd). Nie działa "ice" w lodówce
Jest jakiś problem chyba z termostatem, albo jakimś czujnikiem ciśnienia, bo czasami nie włącza się wentylator od klimy i wtedy przestaje chłodzić (szczególnie na postoju lub wolnej jeździe).
Poza tym, facet od którego kupiłem nie używał nigdy drugiego zbiornika - boje się go teraz zacząć używać i zastanawiam się czy będzie działać i co zrobić przed zalaniem go... a zbiornik by się przydał, bo ten smok żre ponad 20L! i bak mi wystarcza tylko na ok. 400km.
No i jeszcze coś jest z przerzucaniem biegów (lub mocą silnika?): gdy jest na 4 lub 3, i zwalniam to nie przerzuca od razu na 2 i w związku z tym słabo przyspiesza, bo w ogóle chyba jest jakiś słaby, gdy obroty poniżej 3000... tak mi się przynajmniej wydaje, jak mu wcisnę gaz do dechy to wtedy zrzuca i idzie jak burza... Zastanawiam się, czy to ten model tak ma czy tylko mój egzemplarz?
Co do mechaniki to jeszcze czuć spore szarpnięcie, gdy z luzu przerzuca na bieg - podejrzewam te połączenia na wale napędowym (U-joint).
A poza tym i tak na marginesie: ponieważ zawieche mam trochę wyrobioną to zauważyłem jedną jego zaletę: ten samochód nie wybiera nierówności, ani nad nimi nie przelatuje... on wyrównuje nierówności jak na razie jest twardszy niż skała ale tylko czekam kiedy urwę tłumik lub katalizator...
Jak widać jest tego sporo, i nawet przez to, jakoś głupio pytać na forum o poradę...
pozdrawiam,
Olo
Re: biało-czerwone w Katarze
Hej
Co do elektroniki to w 1FZ-FE po lewej stronie za puszka filtra powietrza jest gniazdo pod ktore podpinasz komputer. Jedz do serwisu podlacz komp. do silnika i za 45 minut bedziesz wiedzial ktory sensor i gdzie nawalil. Wiekszosc sensorow odpowiadajacych za prace kontrolek miesci sie pod licznikiem i predkosciomierzem..
To samo dotyczy pracy klimy i coolera. Sensory od klimy powinny byc za schowkiem vis-a-vis przedniego fotela pasazera.
Subtank jesli nie byl urzywany moze byc zabrudzony. Ale powinien dzialac. Ja tam nie wierze, ze poprzedni wlasciciel go nie uzywal. Zalej go benzyna i sprawdz
Auto nie powinno palic ponad 20L jesli jedziesz normalnie nie pedzac non stop. Sprobuj 100 km przejechac spokojnie z predkoscia nieprzekraczajaca 110 km/h. Nie wiem zrob np. Doha - Dukhan - Doha Przy spokojnej jezdzie nie powienien wziac wiecej niz 16-17L.
Mialem podobny problem z FZJ100 z 98`. To byla wzasadzie 80-tka jedynie w nowej budzie. Okazalo sie, ze czujnik temp. powietrza byl wypiety. Podlaczenie tego czujnika do komputera spowodowalo natychmiastowy spadek konsumpcji paliwa o jakies 20-30%. Czujnik masz w tej grubej czarnej rurze zaraz za filtrem powietrza.
Co do katalizatora to jestes pewien ze on tam jest? Moja FZJ100 byla wersja bez katalizatora i sondy lambda, podobnie inne FZJ80 96-97 jakie ogladalem w Muscacie.
Co ciekawe ostatnia wersja 1FZ-FE jakie montowano w FZJ100 po 2005 roku i nadal montuja w FZJ76 i FZJ79 wygladaja nieco inaczej niz te z 80-tek i sa wyposarzone w katalizator. Przy spokojnej jezdzie (5 bieg 90-100km/h) po czarnym, nie bierze wiecej niz 15L nawet na ciezkich i szerokich oponach.. Automat nie wezmie wiecej niz 17L w takich warunkach.
Na koniec krzyzaki walu. Podnies auto na lewarku i sprawdz ktory krzyzak nalezy wymienic.
powodzenia
Co do elektroniki to w 1FZ-FE po lewej stronie za puszka filtra powietrza jest gniazdo pod ktore podpinasz komputer. Jedz do serwisu podlacz komp. do silnika i za 45 minut bedziesz wiedzial ktory sensor i gdzie nawalil. Wiekszosc sensorow odpowiadajacych za prace kontrolek miesci sie pod licznikiem i predkosciomierzem..
To samo dotyczy pracy klimy i coolera. Sensory od klimy powinny byc za schowkiem vis-a-vis przedniego fotela pasazera.
Subtank jesli nie byl urzywany moze byc zabrudzony. Ale powinien dzialac. Ja tam nie wierze, ze poprzedni wlasciciel go nie uzywal. Zalej go benzyna i sprawdz
Auto nie powinno palic ponad 20L jesli jedziesz normalnie nie pedzac non stop. Sprobuj 100 km przejechac spokojnie z predkoscia nieprzekraczajaca 110 km/h. Nie wiem zrob np. Doha - Dukhan - Doha Przy spokojnej jezdzie nie powienien wziac wiecej niz 16-17L.
Mialem podobny problem z FZJ100 z 98`. To byla wzasadzie 80-tka jedynie w nowej budzie. Okazalo sie, ze czujnik temp. powietrza byl wypiety. Podlaczenie tego czujnika do komputera spowodowalo natychmiastowy spadek konsumpcji paliwa o jakies 20-30%. Czujnik masz w tej grubej czarnej rurze zaraz za filtrem powietrza.
Co do katalizatora to jestes pewien ze on tam jest? Moja FZJ100 byla wersja bez katalizatora i sondy lambda, podobnie inne FZJ80 96-97 jakie ogladalem w Muscacie.
Co ciekawe ostatnia wersja 1FZ-FE jakie montowano w FZJ100 po 2005 roku i nadal montuja w FZJ76 i FZJ79 wygladaja nieco inaczej niz te z 80-tek i sa wyposarzone w katalizator. Przy spokojnej jezdzie (5 bieg 90-100km/h) po czarnym, nie bierze wiecej niz 15L nawet na ciezkich i szerokich oponach.. Automat nie wezmie wiecej niz 17L w takich warunkach.
Na koniec krzyzaki walu. Podnies auto na lewarku i sprawdz ktory krzyzak nalezy wymienic.
powodzenia
Re: biało-czerwone w Katarze
dzięki za rady!
Jak jadę spokojnie, 120 na autostradzie (Doha - Dukhan - Doha ), to rzeczywiście pali ok. 18L, na ale jak się trochę przygazuje oraz w terenie pali ok. 23, czujnik powietrza jest wpięty... Moja 95-tka spala na spokojnie ok. 16 a w terenie 18 i ma silnik 3.4, a 80-tka ma silnik 4.5 i waży chyba sporo więcej, więc chyba nie zejdzie do takich osiągów jak Prado...
Krzyżaki dziś sprawdziłem, wyczuwam luzy na przednim i dwóch środkowych. Czy one wszystkie są takie same, czy mam patrzeć przy zakupie który jest który?
Spróbuje zalać ten subtank... w sumie to co się może stać: chyba tylko może się zapchać filtr paliwa co? czy zagrożona jest też pompa?
Katalizator chyba mam, a przynajmniej mam jakąś taką małą puszkę na rurze za silnikiem a przed tłumikiem - jest dokładnie na wysokości pod nogami pasażera. Na niej jeszcze nie, ale na tłumiku już widać zarysowania od kamieni... myślę czy może jakiejś osłony nie wykombinować.
dzięki i pozdrawiam,
Jak jadę spokojnie, 120 na autostradzie (Doha - Dukhan - Doha ), to rzeczywiście pali ok. 18L, na ale jak się trochę przygazuje oraz w terenie pali ok. 23, czujnik powietrza jest wpięty... Moja 95-tka spala na spokojnie ok. 16 a w terenie 18 i ma silnik 3.4, a 80-tka ma silnik 4.5 i waży chyba sporo więcej, więc chyba nie zejdzie do takich osiągów jak Prado...
Krzyżaki dziś sprawdziłem, wyczuwam luzy na przednim i dwóch środkowych. Czy one wszystkie są takie same, czy mam patrzeć przy zakupie który jest który?
Spróbuje zalać ten subtank... w sumie to co się może stać: chyba tylko może się zapchać filtr paliwa co? czy zagrożona jest też pompa?
Katalizator chyba mam, a przynajmniej mam jakąś taką małą puszkę na rurze za silnikiem a przed tłumikiem - jest dokładnie na wysokości pod nogami pasażera. Na niej jeszcze nie, ale na tłumiku już widać zarysowania od kamieni... myślę czy może jakiejś osłony nie wykombinować.
dzięki i pozdrawiam,
Re: biało-czerwone w Katarze
Z tym spalaniem to cie pociesze . Lece kilka dni temu z Salalah do Muscatu (1095 km) i generalnie nie mam ochoty jechac wiecej niz jeden dzien. "Na budziku" niemalze non stop 180km/h a czasami nawet wiecej
spalanie na poziomie 30L na 100 km/h. 120 Litrow poszlo w 400 km
W terenie zalezy. Na twardej pustyni, gdzie nie widze potrzeby jazdy na reduktorze a ewentualne problemy zalatwiam butem palenie nie jest wieksze niz 22L. Na piachu i L4 potrafi wziac nawet 35L, szczegolnie kiedy czesto forsuje diuny.
Z tym katalizatorem to faktycznie ciekawe. Moze jakos mialem szczescie trafiac na wersje bez??
Z krzyzakami na wale to pamientam, ze musialem wymieniac w swojej HZJ80. Sa chyba takie same, ale glowy nie dam. Mozesz sprawdzic w EPC. Napewno sa dostepne u dilera Toyoty.
Z tym subtankiem to moze zdemontuj go wczesniej i wyczysc? Filtr paliwa wymien odrazu. Araby nie wymieniaja takich elementow nigdy..
VZJ95 faktycznie pali sporo mniej. Z kolega po wyjezdzie na Wahiba wyszlo mi ze pali okolo 40% mniej niz moja FZJ100
spalanie na poziomie 30L na 100 km/h. 120 Litrow poszlo w 400 km
W terenie zalezy. Na twardej pustyni, gdzie nie widze potrzeby jazdy na reduktorze a ewentualne problemy zalatwiam butem palenie nie jest wieksze niz 22L. Na piachu i L4 potrafi wziac nawet 35L, szczegolnie kiedy czesto forsuje diuny.
Z tym katalizatorem to faktycznie ciekawe. Moze jakos mialem szczescie trafiac na wersje bez??
Z krzyzakami na wale to pamientam, ze musialem wymieniac w swojej HZJ80. Sa chyba takie same, ale glowy nie dam. Mozesz sprawdzic w EPC. Napewno sa dostepne u dilera Toyoty.
Z tym subtankiem to moze zdemontuj go wczesniej i wyczysc? Filtr paliwa wymien odrazu. Araby nie wymieniaja takich elementow nigdy..
VZJ95 faktycznie pali sporo mniej. Z kolega po wyjezdzie na Wahiba wyszlo mi ze pali okolo 40% mniej niz moja FZJ100