"JAZDA NA ORIENT" 2014 wyprawa

Wyprawy off-roadowe po Polsce, Europie, świecie

Moderator: luk4s7

Remiołek
Posty: 2200
Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
Kontakt:

Re: "JAZDA NA ORIENT" 2014 wyprawa

Post autor: Remiołek »

Filozofia podróżowania- epizod V- Imperium ... i inne bzdety normalnie.

Piracie, w międzywojennym dwudziestoleciu Kazimierz Nowak spakował tobołki, ucałował bliskich, wsiadł na rower i pojechał na Czarny Ląd. Niech to posłuży Ci za inspirację. Trzymam kciuki.

Kiedyś malunek na ścianie jaskini, dziś profil na FB na przykład, kiedyś opowieści przy ognisku, dziś blog, kiedyś zapiski na pudełku od zapałek, dziś czasem niewiele wnoszące grafomaństwo. Po prostu zmienił się świat i zmieniły się formy komunikacji. I co? Mamy się obrażać i własną wartość oceniać przez pryzmat "tak, mam coś tam w necie, fb na przykład", "nie mam i brzydzę się"? To nic więcej jak ocena mającego coś i nie mającego tego czegoś. Zmieniły się tylko narzędzia. I jak widać po wielu miejscach, głównie w sieci, narzędzie jest w zasadzie działania identyczne jak krzyk w puszczy. Tylko forma jakaś kulawa, mało gramotna i gramatyczna. Ale lizał to pies. Nie moje to świadectwo.

Najwięcej fajnych miejsc wokoło, tak naprawdę blisko, odkrywam po raz pierwszy. Dziękuję suce za codzienne spacery po krzakach i polanach najbliższych. Gdyby nie ona g..no z tego bym zobaczył. A że co? Za blisko, za mało hard i off i jeszcze w kaloszach? Mam to w głębokim poważaniu. Tak trzymaj Łukaszu- szukaj cudów wokoło, tym bardziej, że są. Gdzieś, kiedyś zrobiłem sobie 8 miesięcy podróży stopem po kraju- 8 lat byłoby mało, żeby zobaczyć to, co ludzie chętnie podsuwają do zobaczenia. Wymiar podróży to relacja podróżującego z drogą, którą przemierza. Bez skrajnych ocen obserwatorów z zewnątrz, bez amnezji co to ten czerwony dynks do podnoszenia auta, bez tego staropolskiego "ja to ... ".

Czas zadumy nad rzeczami różnymi mamy teraz, jeszcze nie świąteczny, czas oczekujący- znikam dumać podczas eksploracji okolicy najbliższej. Na chwilę obecną w niej widzę cały świat i powtórzę, to osobista kreacja, daleka od potrzeby wszelkiej oceny- bo do tej żadnej wagi nie przywiążę. Po co?

Jadący niech jadą, piszący niech piszą, piekący babki niech pieką, zadumani niech dumają- każdy ma nie swój Everest, każdy ma coś więcej, każdy ma swój czas, a ten jest niestety niepoznaną, ale jednak określoną cyfrą. Pokoju i spokoju życzę.

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: "JAZDA NA ORIENT" 2014 wyprawa

Post autor: Addams »

Remik piękne zakończenie tej znakomitej duskusji, szacun.
A propo tragedii pod Everestem o której napisał Mazeno- przeczytałem dzisiaj opinię jednego z fejsbukowych podróżników (czy tam jego menago), że "lawina zabrała najlepszych Szerpów pracujących na Evereście, może to znacznie skomplikować plany wielu międzynarodowym ekspedycjom..."
No żesz kur...

ODPOWIEDZ