Przekładka z angola
Moderator: luk4s7
Przekładka z angola
Witam wszystkich.
Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda przekładka z angola Land Cruisera 90 lub 120?
Ktoś walczył z tym tematem? Są problemy czy raczej nie ma problemów? Nadwozie jest symetryczne?
Kuzyn będzie wracał z anglii i twierdzi że może mi przywieźć 90 albo 120 tylko pytanie jak wygląda sprawa z przełożeniem?
Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi oraz pomoc.
Marek
Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda przekładka z angola Land Cruisera 90 lub 120?
Ktoś walczył z tym tematem? Są problemy czy raczej nie ma problemów? Nadwozie jest symetryczne?
Kuzyn będzie wracał z anglii i twierdzi że może mi przywieźć 90 albo 120 tylko pytanie jak wygląda sprawa z przełożeniem?
Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi oraz pomoc.
Marek
Re: Przekładka z angola
Nie no... bez jaj
Re: Przekładka z angola
Bez jaj to jest to niezgodne z prawem a przy tego typu samochodzie (zwłaszcza J120) to jest to rzeźba wysokiej klasy. Rozumiem, że ktoś chce przekładać starego grata w teren ale auto pełne elektroniki . Nie wydaje mi się aby było to opłacalne. Chyba że ma być takie jak na przedstawionych fotkach. Firma która takie rzeczy robi powinna mieć koncesję na zmiany konstrukcyjne pojazdów. A 3/4 Kaziów, którzy to robią cieszy się zarobionych kilku tysi bez świadomości odpowiedzialności prawnej po wypadku (odpukać i nie życzę nikomu).
Czy numer nadwozia masz też zamiar zmieniać bo z niego jasno wynika iż jest to pojazd RHD .
Ciekaw jestem kiedy u nas w kraju skończy się pozorne myślenie o taniości .
Czy numer nadwozia masz też zamiar zmieniać bo z niego jasno wynika iż jest to pojazd RHD .
Ciekaw jestem kiedy u nas w kraju skończy się pozorne myślenie o taniości .
Re: Przekładka z angola
Zapomnij o przekładce z anglika. Przy serii 40 może i da radę, przy serii 70 jest ciężko i nieopłacalnie, a przy serii 90 czy 120 to istne szaleństwo. Kupa kabli, poduszki powiertrzne, czujniki, nawiewy, liczniki, pedały, linki, potencjometry, pompy i całe mnóstwo dupereli. Być może także przespawanie sporych kawałków blachy.
Oczywiście, że się da, ale niestety masz tylko dwa wyjścia:
1. Zrobić to tanio czyli za jakieś 15tys z przypadkowych części, samemu lutując wiązki elektryczne. Efekt tego to rozsypujące się auto robiące niespodzianki. Np. wywalą Ci poduszki w twarz podczas postoju
2. Zrobić to jak należy z oryginalnych wiązek i części, w dużej mierze nowych. Wada to cena, bo musiałbyś dołożyć pewnie jakieś 30-40 tysi do tego. W dodatku parę miesięcy masz wyjęte z życiorysu, bo istnieje wtedy tylko kwestia zrobienia tego. A na koniec pani w wydziale może (choć nie musi) stwierdzić, że skoro samochód jest z anglii to go nie dopuści do rejestracji. Ewentualnie pan na stacji diagnostycznej może zobaczyć, że VIN jest angielski i nie zrobi przeglądu dopuszczającego. Zostaniesz wtedy z samochodem, który nie może jeździć.
Reasumując, zapomnij o przekładkach.
Gdybyś z tego robił rajdówkę, to wiadomo, że się opłaca bo wywalasz deskę, wywalasz nawiewy, wywalasz boczki z drzwi i wszystko robisz w ryflowanym aluminium. Minimalizujesz elektrykę i faktycznie możesz sam sobie zrobić okablowanie. Jednak domyślam się, że chcesz mieć 120 po to aby była ona ładna w środku Forget it.
Oczywiście, że się da, ale niestety masz tylko dwa wyjścia:
1. Zrobić to tanio czyli za jakieś 15tys z przypadkowych części, samemu lutując wiązki elektryczne. Efekt tego to rozsypujące się auto robiące niespodzianki. Np. wywalą Ci poduszki w twarz podczas postoju
2. Zrobić to jak należy z oryginalnych wiązek i części, w dużej mierze nowych. Wada to cena, bo musiałbyś dołożyć pewnie jakieś 30-40 tysi do tego. W dodatku parę miesięcy masz wyjęte z życiorysu, bo istnieje wtedy tylko kwestia zrobienia tego. A na koniec pani w wydziale może (choć nie musi) stwierdzić, że skoro samochód jest z anglii to go nie dopuści do rejestracji. Ewentualnie pan na stacji diagnostycznej może zobaczyć, że VIN jest angielski i nie zrobi przeglądu dopuszczającego. Zostaniesz wtedy z samochodem, który nie może jeździć.
Reasumując, zapomnij o przekładkach.
Gdybyś z tego robił rajdówkę, to wiadomo, że się opłaca bo wywalasz deskę, wywalasz nawiewy, wywalasz boczki z drzwi i wszystko robisz w ryflowanym aluminium. Minimalizujesz elektrykę i faktycznie możesz sam sobie zrobić okablowanie. Jednak domyślam się, że chcesz mieć 120 po to aby była ona ładna w środku Forget it.
Re: Przekładka z angola
Może warto po prostu poczekać 14 dni na wyrok NSA w sprawie Grzegorza Dorobka (http://angliki.info/)
jjb
jjb
Re: Przekładka z angola
Wydaje mi się, że 90 dało by radę, aczkowliek nie przypatrywałem się jak wyglada ściana grodziowa etc. Panowie, bez przesady znam wiele wózków ( sportowych wprawdzie) które były przekładane - nie posiadając swoich europejskich odpowiedników ( cała gama nissanów od Skylinów począwszy a na S 15 skończywszy) i daje radę Sam jeżdziłem przełożoną celica GT four mojego kumpla - są to samochody które raczej zapier...... a nie tłuczenia się powoli. Jeżeli będzie to dobrze zrobione to czemu nie???
Re: Przekładka z angola
W teren nie robi różnicy, ale na czarnym jest mega upierdliwe i najzwyczajniej niebezpieczne przy niektórych podstawowych manewrach.
Jak szukasz auta które bezproblemowo przełożysz to trzeba ściągnąć defendera on jest prawie całościowo dualny w seryjnym wydaniu, ale to już chyba nie będzie to forum
Jak szukasz auta które bezproblemowo przełożysz to trzeba ściągnąć defendera on jest prawie całościowo dualny w seryjnym wydaniu, ale to już chyba nie będzie to forum
Re: Przekładka z angola
Kylon napisał bardzo oględnie. A wprost będzie tak: Jak Ci wyskoczy z bocznej jezdni pijak i go stukniesz i zrobisz mu kuku, to jak się okaże, że jechałeś samodiełką to jesteś bez szans. A linię obrony, że masz pieczątkę od diagnosty załatwią sadzając diagnostę, a Tobie dorzucając zarzut dawania łapówek diagnoście. Winny musi się znaleźć.pablo200 pisze:... Jeżeli będzie to dobrze zrobione to czemu nie???
Życie nie jest proste
pozdrawiam
jjb
Re: Przekładka z angola
Si Tzn. Zakładasz sytuację krytyczną. Ale muszę Cię zmartwić przy odrobinie pecha nawet jezeli będziesz miał w super furce ( nie przekładce ) nazbyt zurzyte opony to masz pecha. A jezeli będziesz miał Bull bar arba też. Więc co bull bar ok, przekładka nie ??? Argument mnie nie przekonuje.jjb pisze:... Jak Ci wyskoczy z bocznej jezdni pijak i go stukniesz i zrobisz mu kuku, to jak się okaże, że jechałeś samodiełką to jesteś bez szans. A linię obrony, że masz pieczątkę od diagnosty załatwią sadzając diagnostę, a Tobie dorzucając zarzut dawania łapówek diagnoście. Winny musi się znaleźć.
Tak jak napisałem, w niektórych samochodach występujących na oba rynki w budzie jest zachowana symetria - jak jest w J9 nie widziałem, ale chętnie spojżę. Poza tym, co takiego jest nie ok???? Robiąc taką przekładkę przekładasz wszelkie ori części z LHD do budy RHD zero rzeźby ( z maglem, zawiechą etc.) Czyli co sam feler polega, na tyż iż nie składały go małe żółte rączki
A jeżeli mojemu znajomemu w nówce passacie po małej rolce serwis ( autoryzowany) oferuje wymianę (przespawanie dachu) - to to jest bezpieczne????
Notabene mym skromnym zdaniem, ten oto precedens:
Jezeli zostanie ustanowiony, wprost proporcjonalnie wpłynie na zmiejszenie liczby aut i kierujących....... Poprzez zwiększenie liczby wypadków - bezsens.jjb pisze: (http://angliki.info/)
Ostatnio zmieniony 07 sty 2010, 17:05 przez pablo200, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Przekładka z angola
Już niebawem jak tylko unia zmusi nas do możliwości rejestracji anglików i będzie pikniekylon pisze:..............
Ciekaw jestem kiedy u nas w kraju skończy się pozorne myślenie o taniości .
Re: Przekładka z angola
Niekoniecznie chlopaki - w terenowce nie ma az takiego znaczenia miejsce kiery bo sie wyzej siedzi ...pablo200 pisze:jjb pisze:
Notabene mym skromnym zdaniem, ten oto precedens:Jezeli zostanie ustanowiony, wprost proporcjonalnie wpłynie na zmiejszenie liczby aut i kierujących....... Poprzez zwiększenie liczby wypadków - bezsens.jjb pisze: (http://angliki.info/)
Ja taka '78 kupilbym w ciemno i jezdzilbym z kiera po prawej jakby sie dalo - lepiej niz przekladac
Re: Przekładka z angola
Jeśli zalegalizują angliki w Unii to bez przekładki i jak kiedyś będzie można normalnie nimi po ulicy popylać.
Re: Przekładka z angola
[quote="MaxLux"]
Niekoniecznie chlopaki - w terenowce nie ma az takiego znaczenia miejsce kiery bo sie wyzej siedzi ...
[quote]
Tu się zgodzę, bo podczas wyprzedania, inni musza się martwić w momencie gdy "cały się wychylisz" w celu stwierdzenia sposobności wykonania manewru.
Dużo jeżdzę po naszych piknych drogach, i uwiercie mi ludzie nie ogarniają LHD w ruchu lewostronnym, o RHD mysleć nie chcę. Znając nasze realia, po wprowadzeniu tego przepisu, 30 % samochodów będzie miało wyspiarskie korzenie. Np. ze względu na cenę. LC 95 97 r. za 15 koła tez bym łyknął
Niekoniecznie chlopaki - w terenowce nie ma az takiego znaczenia miejsce kiery bo sie wyzej siedzi ...
[quote]
Tu się zgodzę, bo podczas wyprzedania, inni musza się martwić w momencie gdy "cały się wychylisz" w celu stwierdzenia sposobności wykonania manewru.
Dużo jeżdzę po naszych piknych drogach, i uwiercie mi ludzie nie ogarniają LHD w ruchu lewostronnym, o RHD mysleć nie chcę. Znając nasze realia, po wprowadzeniu tego przepisu, 30 % samochodów będzie miało wyspiarskie korzenie. Np. ze względu na cenę. LC 95 97 r. za 15 koła tez bym łyknął
Re: Przekładka z angola
To, że światła w angliku świecą w drugą stronę to już zupełny drobiazg
jjb
jjb