Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

mam zapytanie takie do szanownej gawiedzi czy takie zestawienie jak w temacie wydoli do turystycznego ciagania sie ? czyli jak juz wtopie "okazjonalnie" jezdze glownie turystycznie to Tabor da rade ew. wspomagajac sie bloczkiem ?

Bralem pod uwage rozne opcje ale temat z padaka Warn'a z importu dosc skutecznie mnie ostudzil, no i $ nie jest juz za pol darmo. Wiec bardziej sklaniam sie do zakupu czegos u nas - po bozemu z rachunkiem i gwarancja. Jako ze nie do sportu czy strasznego upalania ale jako ostatni deska ratunku wybor powoli kieruje sie na cos ekonomicznego przyzowitej jakosci.

Chinczyki mnie nie przekonuja

A mnie Tabor Uważam, że szkoda kasy i lepiej zapodać sobie dobrego sprawdzonego chińczyka. Swego czasu miałem sporo Taborów u siebie. Przewijaliśmy w nich liny do sporego państwowego przetargu. Przy dużych samochodach (Mercedes G) chłopaki je zakatowali dość szybko. Może faktycznie za przemawia dobry serwis i gwarancja. Do Tyrana chcesz to zamontować?

na razie do Tyrana, a pozniej ja do dlugiego Y61 chce przeniesc, wiec stad pytalem czy do auta o masie2,5T starczy.
Taka opinia byla mi potrzebna kogos komu przwinelo sie ich troche przez rece. POtrzebuje sprzetu do okazyjnego wyciagania, najpierw byl pomysl sciagniecia Z USA, ale teraz podupadl.
A jak Milemarker ? bo macie w ofercie sa jakies problemy w trakcie uzytkowania ?
jak z serwisem ?

Do okazyjnego wyciągania to wystarczy tirfor. Po jaką cholerę jak nie jeździsz w ekstremie wozić 50 kg. żelastwa na przednim zderzaku. Poza tym jak będziesz używał sporadycznie, to wtedy kiedy będzie naprawdę potrzebna, na pewno nie zadziała.

no wlasnie, moze wypowiedzialby sie ktos kto jezdzi tylko turystycznie, czy kiedykolwiek uzywal wyciagarki. Sam mam podobny dylemat, nie chce instalowac czegos co uzyje raz od wielkiego dzwonu.

Ja jeżdżę turystycznie i dla tego kupiłem tirfor'a. Często jeździmy na wycieczki i wypady po okolicy bliższej i dalszej. W pewnym momencie zorientowałem się, że wielu fajnych miejsc nie przejeżdżam, bo się boję że ugrzęznę. Odkąd wożę tirfor'a spokojnie, radośnie i bez obawy atakuję różne przeszkody, bo wiem że w razie wtopy mam się czym ratować. Jak jeździsz turystycznie to nie goni Cię czas. Można się spokojnie pobawić. Tirfor ma jeszcze jedną przewagę nad wyciągarką. Możesz go podpiąć z przodu i z tyłu w zależności od sytuacji.

A tak sobie go wożę.

ale też ma i wady: trzeba się mocno napocić a w pewnym wieku to już się przejadło ...
Niedawno na pewnym rajdzie jednego trifora oblegało 4 panów a samochód i tak nie drgnął; pomogła wyciągarka...pamiętacie

Na rajdzie tak, ale tu mówimy o jeżdżeniu turystycznym.

ja tak samo się spocę czy tu czy tam a strasznie nie lubię fizycznej roboty....