Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

dzis, po dokonaniu oględzin Kaziowego auta pozwolę sobie nieco sprostować informację o przepustnicach na kolektorze ssącym
A ja z kolei , dzięki koledze >seburaj< dowiedziałem się że toyota 4,2tdi jeździ na ropę , a nie na mieszance ropy i U98...

otóż mylisz sie
bowiem zima zupełnie nie zaszkodzi - a nawet pomoże - dodatek benzyny, ale tak nie wiecej niz 5%
no dobra - w skrajnych mrozach moze byc 10% zawartosci zbiornika...

...od dzisiaj już nie mam problemów z samochodem. Dzięki Przyjaciołom a szczególnie znanemu miłośnikowi LC100 (nie tylko LC, lecz o innych jego zainteresowaniach to na forum od lat 18-tu...) ...koledze Seburaj .
Ułożyłem w związku z tym poemat na cześć wspomnianego , lecz po pierwsze nie rymowało się a po drugie nie wiem czy przypadkiem niektóre użyte słowa nie podlegają pod paragraf...Więc postanowiłem skomentować Jego działania krótko :
DZIĘKUJĘ

aby wypełnić edukacyjną rolę tego forum dodam, że przyczyną Kaziowych objawów

(chodzi oczywiście o objawy auta, bo objawy Kazia to juz zupełnie inna historia )

to znaczy dziwnie twardej /nieregularnie/ pracy silnika był - generalnie mówiąc - uklad wtryskowy, a raczej jeden z jego elementów (odpowiedzialny za zmianę kąta wtrysku)

Lucjan odpowiedź mi jak sobie poradziłeś z tym tematem.
Mam rok starszą setkę z takimi samymi objawami
Też zacząłem od czyszczenia wszystkiego wokół turbiny lecz nic to nie dało
Komputer szczytuje błąd turbiny, ale sprawdzając turbinę wskazuje że z nią jest oki!
Nie wiem co robić dalej.
A może Lucjan mi odpowiesz czy sobie poradziłeś z tym tematem jeśli tak to jak?
Witko1970

No i jak tam po piątku?

W zasadzie to wkleję tutaj w temacie dla wiedzy pozostałych to, co odpisałem mailowo i opowiedziałem telefonicznie @Witkowi (po małym ocenzurowaniu tekstu )
Niestety nie poradziłem sobie z tym problemem do końca, co pokazała właśnie zakończona ponad 4 tyś. kilometrowa podróż. Pod dużym obciążeniem się k*rwa zapalało w bardzo przewidywalny sposób. W zasadzie już do perfekcji opanowałem funkcję zapalania kontrolki silnika poprzedzonej nagłym j*bnięciem wynikającym prawdopodobnie z gwałtownego wzrostu obrotów z równoczesną zmianą biegu. Dziwna nowa rzecz jest natomiast taka, że dzieje się to także na włączonym tempomacie: stała prędkość np. 90 km/h, leciutka górka, wzrost obrotów bardzo gwałtowny, szarpiąca redukcja iiiii... kontrolka silnika w całęj okazałości na desce. Kolejną nowością jest to, że czasem jedziesz sobie stałą prędkością np. 90 km/h, lekko chcesz przyspieszyć, zaczyna się mulić, dodajesz więcej gazu, a tu d*pa - stoi na obrorach 3 tyś. i ani drgnie więcej choć pedał gazu do oporu w podłodze. Tak przez parę sekund i dalej proszę czytać parę wersów wyżej.
Ale Toyota i tak nadal jest The Best! Z nią jak z damą - po prostu miewa czasem kaprysy, które albo znosisz, albo ją rzucasz

No to dziś jest dzień pełen niespodzianek
1-szy raz taka sytuacja! Otóż po zapaleniu kontrolki trurbiny nie było szarpnięcia i redukcji, a jedynie przez kilka sekund "turbo-dziura" - potworny brak mocy/przyspieszenia, a zaraz potem zapaliły się 2 zupełnie (jedna nieużywane przedtem nigdy) kontrolki: VSC TRC oraz VSC OFF. Teraz to już zupełnie nie wiem co o tym myśleć.
Może teraz ktoś coś kojarzy?

Lucjan
na pierwszy rzut lamerskiego oka to - wnioskując po zupełnie od czapy świecących się kontrolkach - masz jakiś problem z samą elektryką - jakiś kabel we wiązce łapie masę albo zwarcie i wszystko głupieje.
Podobną historię miałem kiedyś w Ravce - jak zapalałem światła mijania, to silnik dostawał hopla i gonił od 500 na czwerwone pole i znów w dół a na desce losowo zapalała się kolorowa choinka...

Lucjan, miałem dokładnie taką samą sytuację i taki sam zestaw kontrolek tylko w LC120, benzynie.
Po diagnozie okazało się, że był to błąd katalizatora. Raczej w moim przypadku błąd komputera, chłopaki go skasowali i więcej się nie powtórzył. Widzę, że walczysz ze swoją toyą już chwilę, do wszystkich "ciężkich przypadków" elektroczniczno-komputerowych mogę Ci polecić macherów, u których ja serwisuję wszystkie toyki - Intercar Nowak, na Zakopiance, tam wyszukać w serwisie Mariusza. Sami mają terenówki, dobrze się na nich znają.

Jak w filtrze zabraknie paliwa z jakiegoś powodu. Np zapowietrzenie po wymianie itd. To zapalą się właśnie te trzy kontrolki.

OK dzięki za sugestie. Dziś zdycham w łazience z gorączką więc i tak nie myślę.
Na pewno dam znać co i jak się okazało.
Pozdr.

to wszystko jakos tak dziwnie nie wyglada na "problem z turbiną", a raczej z zasilaniem paliwem...

Wszystkie błędy (3 szt.), które "wyskoczyły" na kompie dotyczą turbiny.
Ten problem pojawia się już od ponad 60 tyś. km więc raczej nie filtr paliwa, bo z nimi (wymiany przy przeglądach) wszystko OK.
A może coś ze spalinami kombinować - z EGR'em ???