HZJ80 - projekt Dubai
Moderator: luk4s7
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Znaczy, że w Lidlu w biedaszybach rzadko to rzucają?
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Szukaj. Ja w Lidlu kupiłem zapas taśmy dwustronnej 3M taniej dwa razy niż w oficjalnej sieci sprzedaży
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Czyli bardziej przypomina młotek iglowy niz szczotkekylon pisze:Normalnie każda szczotka obrotowa gładzi powierzchnię metalu wygładzając ją włącznie z płatami. Zrobię w przyszłości odpowiednie zdjęcia. Oznacza to że płat rdzy jest z zewnątrz polerowany a nie odpada. Tak samo dzieje się z powierzchnią czystego metalu. Jest jak by od razu matowana. Jej powierzchnia przypomina powierzchnię porowatą po piaskowaniu. Znaczy się lepiej farba trzyma ale o tym to już Zbowid. Ramiona szczotki są specjalnie zagięte, a po uderzeniu o trzpień w szlifierce dodatkowo powstaje ruch w kierunku prostopadłym do czyszczonej powierzchni. Czyli robi się coś w rodzaju czyszczenia uderzeniowego samymi końcówkami szczotki. No nie nie umiem tego wytłumaczyć - poszukam filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=ce0wLgs6sZA" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=CKO5pPNSZq4" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Po chwili przerwy gonimy z tematem aby dojechać do teraźniejszości bo autko jest już polakierowane i czeka na nasze wolne moce przerobowe.
Nowe oryginalne tuleje wszystkich wahaczy.
Zanim wahacze z nowymi tulejami zostały polakierowane na czarno zabezpieczyliśmy gumę taśmą malarską.
Lakierowanie wstępne na czarno.
Zamiana skrzyń biegów z manualnej na automatyczna wymaga przesunięcia mocowań belki podporowej skrzyni.
Mosty. Jako że samochód to HZJ80 nie posiadał w tej wersji ani oryginalnych blokad ani ABS-u. Założeniem było iż miał posiadać owe specjały. Zatem mosty zostały zapodane z HDJ80 z 1994 roku. Ten sam dawca miał nam jeszcze pomóc w przełożeniu ABS-u oraz wyciągarki mechanicznej. Wszystkie mocowania wahaczy są pomiędzy pojazdami zamienne. Zupełnie inaczej jest z mocowaniami pod przewody ABS. Tu Japończyk podchodzi racjonalnie do tematu. Auto nie ma ABS-u zatem nie ma otworów i gwintów do jego montażu. Wszystko to musieliśmy zrobić a wahacze tylne górne zastosować od wspomnianego wcześniej dawcy.
Mimo, że mosty pochodzą z innego auta widać w trakcie rozbierania że ich stan jest bardzo dobry. Często tarcze kotwiczne są bardzo skorodowane.
Pomalowany zbiornik paliwa schnie.
Zbieramy pudełka, pudełeczka, części, śrubeczki, kosteczki itp.
Zamawiamy komplet poduszek nadwozia.
Dawcą silnika jest pojazd z 1997 roku. Mogłem spokojnie nim pojeździć zanim został wyjęty z samochodu. Jest to dosyć istotne ponieważ kupowanie silnika bez auta wiąże się z pewnym ryzykiem kupowania kota w worku. Autko (dawca) dostanie inny silnik ale to inny projekt
Wszystkie podciśnienia zostały oznaczone i opisane. niby wszystko jest w manualu ale zawsze lepiej oszczędzić troszku czas pracy.
Silnik zanim został wyjęty troszkę do nie go pozaglądaliśmy aby ocenić stan techniczny. Z resztą palił bardzo ładnie, równiutko chodził itp. Obejrzeć nie zaszkodzi a i tak czeka nas sporo pracy przy jego renowacji. teraz dokładnie widać skąd cieknie i co należy wymienić.
Nowe oryginalne tuleje wszystkich wahaczy.
Zanim wahacze z nowymi tulejami zostały polakierowane na czarno zabezpieczyliśmy gumę taśmą malarską.
Lakierowanie wstępne na czarno.
Zamiana skrzyń biegów z manualnej na automatyczna wymaga przesunięcia mocowań belki podporowej skrzyni.
Mosty. Jako że samochód to HZJ80 nie posiadał w tej wersji ani oryginalnych blokad ani ABS-u. Założeniem było iż miał posiadać owe specjały. Zatem mosty zostały zapodane z HDJ80 z 1994 roku. Ten sam dawca miał nam jeszcze pomóc w przełożeniu ABS-u oraz wyciągarki mechanicznej. Wszystkie mocowania wahaczy są pomiędzy pojazdami zamienne. Zupełnie inaczej jest z mocowaniami pod przewody ABS. Tu Japończyk podchodzi racjonalnie do tematu. Auto nie ma ABS-u zatem nie ma otworów i gwintów do jego montażu. Wszystko to musieliśmy zrobić a wahacze tylne górne zastosować od wspomnianego wcześniej dawcy.
Mimo, że mosty pochodzą z innego auta widać w trakcie rozbierania że ich stan jest bardzo dobry. Często tarcze kotwiczne są bardzo skorodowane.
Pomalowany zbiornik paliwa schnie.
Zbieramy pudełka, pudełeczka, części, śrubeczki, kosteczki itp.
Zamawiamy komplet poduszek nadwozia.
Dawcą silnika jest pojazd z 1997 roku. Mogłem spokojnie nim pojeździć zanim został wyjęty z samochodu. Jest to dosyć istotne ponieważ kupowanie silnika bez auta wiąże się z pewnym ryzykiem kupowania kota w worku. Autko (dawca) dostanie inny silnik ale to inny projekt
Wszystkie podciśnienia zostały oznaczone i opisane. niby wszystko jest w manualu ale zawsze lepiej oszczędzić troszku czas pracy.
Silnik zanim został wyjęty troszkę do nie go pozaglądaliśmy aby ocenić stan techniczny. Z resztą palił bardzo ładnie, równiutko chodził itp. Obejrzeć nie zaszkodzi a i tak czeka nas sporo pracy przy jego renowacji. teraz dokładnie widać skąd cieknie i co należy wymienić.
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Po przerwie kolejny odcinek noweli.
Silnik pozyskany został z pojazdu pochodzącego z Belgii. Przebieg 186 tyś km. Samochód na zdjęciach wyglądał ładnie ale potem okazało się że był to zapyzialec zaniedbany przez jakiegoś belgijskiego rolnika. Ale ze u nas nic się nie marnuje z tamtego auta tez coś powstanie w przyszłości. A nawet już powstało po części .
Silnik trafił na myjkę. Pucu, pucu, myju, myju. Zanim został on umyty zrobiliśmy listę wycieków (było ich bardzo mało). Wszystkie uszczelki zostały zamówione i poszło do wymiany to co potrzeba oraz to co profilaktycznie powinno być wymienione w ramach cudownego dostępu po wyjęciu silnika. Sama operacja mycia wymaga najpierw użycia chemii do mycia silników. Pamiętajcie aby robić to nad specjalnym pojemnikiem, a potem ten syf zlać do pojemnika na odpady. Jeśli takowego nie ma trzeba jechać na myjnie wyspecjalizowaną w separatory itp.
Potem drawniany stojaczek i rozbieranie tego i owego.
Zakleiliśmy wszystkie dziurki i nastąpiło mozolne czyszczenie. Jako że silnik nie wymagał rozbiórki najpierw drobna szczotka obrotowa a potem dodatkowo sodowanie. Oczywiście bardzo delikatne i po zabezpieczeniu tego co trzeba. Metoda sodowania jest o tyle fajna że czyści bez potrzeby demontażu plastików czy gumy.
Części rożne i podłużne. tu akurat pompa wody Aisin.
I częściowo zrewitalizowany silnik za pomocą lakieru żaroodpornego. Jeżeli silnik jest na wierzchu warto od razu wymienić: wszystkie uszczelki gumowe, kompletny rozrząd, pompę wody, uszczelnić pompę vacum oraz wspomagania. My również wymieniliśmy uszczelki kolektorów oraz wyczyściliśmy cały dolot częściowo zapchany nagarem. Oczywiście obowiązkowo poszły nowe uszczelniacze wału korbowego przód i tył oraz wałka rozrządu. To częste miejsce wycieków, a skoro silnik jest wyjęty to lepiej to zrobić niż np. za kilka miesięcy wyjmować skrzynię biegów do wymiany uszczelniacza tylnego albo układ chłodniczy do wymiany przedniego. Nie wspomnę o pięknym dostępie do termostatu i turbo.
Silnik pozyskany został z pojazdu pochodzącego z Belgii. Przebieg 186 tyś km. Samochód na zdjęciach wyglądał ładnie ale potem okazało się że był to zapyzialec zaniedbany przez jakiegoś belgijskiego rolnika. Ale ze u nas nic się nie marnuje z tamtego auta tez coś powstanie w przyszłości. A nawet już powstało po części .
Silnik trafił na myjkę. Pucu, pucu, myju, myju. Zanim został on umyty zrobiliśmy listę wycieków (było ich bardzo mało). Wszystkie uszczelki zostały zamówione i poszło do wymiany to co potrzeba oraz to co profilaktycznie powinno być wymienione w ramach cudownego dostępu po wyjęciu silnika. Sama operacja mycia wymaga najpierw użycia chemii do mycia silników. Pamiętajcie aby robić to nad specjalnym pojemnikiem, a potem ten syf zlać do pojemnika na odpady. Jeśli takowego nie ma trzeba jechać na myjnie wyspecjalizowaną w separatory itp.
Potem drawniany stojaczek i rozbieranie tego i owego.
Zakleiliśmy wszystkie dziurki i nastąpiło mozolne czyszczenie. Jako że silnik nie wymagał rozbiórki najpierw drobna szczotka obrotowa a potem dodatkowo sodowanie. Oczywiście bardzo delikatne i po zabezpieczeniu tego co trzeba. Metoda sodowania jest o tyle fajna że czyści bez potrzeby demontażu plastików czy gumy.
Części rożne i podłużne. tu akurat pompa wody Aisin.
I częściowo zrewitalizowany silnik za pomocą lakieru żaroodpornego. Jeżeli silnik jest na wierzchu warto od razu wymienić: wszystkie uszczelki gumowe, kompletny rozrząd, pompę wody, uszczelnić pompę vacum oraz wspomagania. My również wymieniliśmy uszczelki kolektorów oraz wyczyściliśmy cały dolot częściowo zapchany nagarem. Oczywiście obowiązkowo poszły nowe uszczelniacze wału korbowego przód i tył oraz wałka rozrządu. To częste miejsce wycieków, a skoro silnik jest wyjęty to lepiej to zrobić niż np. za kilka miesięcy wyjmować skrzynię biegów do wymiany uszczelniacza tylnego albo układ chłodniczy do wymiany przedniego. Nie wspomnę o pięknym dostępie do termostatu i turbo.
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Tak się wtrącę profilaktycznie... Po sodowaniu warto zobojętnić pozostałości po czyszczeniu. Trzeba to zrobić przed włąsciwym malowaniem.
Często zapomina się o tym, a później zdziwienie: czemu tak szybko zardzewiał... Wszystkie drobne zabiegi, później się odwzajemniają długością żywota. Na tym etapie, to prawie nic nie kosztuje.
Często zapomina się o tym, a później zdziwienie: czemu tak szybko zardzewiał... Wszystkie drobne zabiegi, później się odwzajemniają długością żywota. Na tym etapie, to prawie nic nie kosztuje.
Re: HZJ80 - projekt Dubai
Ależ oczywiście . Zostało wykonane.