Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
muzyczka
Posty: 153
Rejestracja: 18 cze 2007, 11:02
Auto: Toyota BJ40, HDJ80

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: muzyczka »

Nie jestem w domu i nie mam pod ręką żadnej książki więc głupi jestem, może ktoś podpowie bo chciałbym jutro wyjechać ...

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: kylon »

Przede wszystkim to nie wcisnąć a wyjąć. Stan który opisujesz to stan wielomisięcznego zaniedbania układu hamulcowego. Tak stojący tłok nadaje się tylko do wymiany, zacisk do gruntownego czyszczenia i montażu z nowymi uszczelnieniami. Dodam że jeśli stoi tłok a i jarzmo to hamowania nie ma a tylko gięcie całego układu. Zaciski i jarzma powinny być ruchome przy użyciu siły mięśni skumulowanej w palcach. I nie jeden zacisk a cztery. Czyli 10 tłoków i 4 trzpienie.

Awatar użytkownika
muzyczka
Posty: 153
Rejestracja: 18 cze 2007, 11:02
Auto: Toyota BJ40, HDJ80

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: muzyczka »

Czyli sugerujesz Kylon, że jutro jednak nie wyjadę ...

Nie jest tak że tłok stoi i ani drgnie, trochę się cofa po ściśnięciu ściskami stolarskimi (nic innego pod ręką nie mam) ale staje w pewnym momencie i wysuwa się przy pompowaniu pedałem hamulca. Jednak wciskanie idzie jak na moje oko bardzo ciężko i wydaje mi się że ten końcowy moment w którym tłok nie chce dalej się cofnąć nie pozwoli mi założyć nowych klocków - których jeszcze nie mam i nie mogę przymierzyć ...

Nie wiem co masz na myśli mówiąc jarzmo ale jeżeli chodzi ci o ten element, który przykręcony jest dwoma śrubami 17, w gumowych kondonikach, to ten element u mnie rusza się swobodnie - zaraz to chyba zacisk ... pogubiłem się.

Co masz na myśli mówiąc 10 tłoków i 4 trzpienie

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: kylon »

Sprawny układ to ruchome 4 tłoczki w każdym z dwóch przednich zacisków, dwa tłoki w dwóch tylnych zaciskach ( po jednym w każdym) oraz po dwa trzpienie (prowadnice) na zacisk co daje sumę 10 i 4.
Tłok zapiera się prawdopodobnie o zgromadzony syf i rdzę. No chyba że ktoś zamontował za długie tłoczki i zeszlifował klocki. To też jest możliwe patrząc na uminętności przydomowych warsztatów od żuka.

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: Addams »

Muzyczka masz tam "zaciski pływające", jarzmo to właśnie element ruchomy na tych prowadniczkach w gumowych kondonikach. Jak to się rusza (rozsuwa i wsuwa) to nie kombinuj :wink: Te prowadnice często się zapiekają i nie idzie tego ruszyć. Ja rozruszasz tłoczek który stoi w tej pozycji od dawna to masz dużą szansę że będzie po uszczelnieniu...

Awatar użytkownika
muzyczka
Posty: 153
Rejestracja: 18 cze 2007, 11:02
Auto: Toyota BJ40, HDJ80

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: muzyczka »

Ja mam problem tylko z tyłu w jednym kole, tak jak pisałem.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: LEX »

Jeśli tłoczek stoi to znaczy, że się 'zesrał' i samo rozruszanie jest tylko rozwiązaniem na przejechanie kilkunastu km i to wolno. No bo jeśli rusza się ciężko to znaczy, że nie odbija i jeśli nie odbija to klocki trą tarczę. Klocki sobie z tym ciepłem poradzą, ale zaciski niekoniecznie i może ci zacząć wrzeć Dot4 (tracisz możliwość hamowania), może ci zacząć się gotować smar w łożyskach, mogą ci się zapiec łożyska i może też ci wystrzelić opona jeśli felga się zagrzeje bardzo mocno. To wszystko wersja pesymistyczna, ale potencjalnie możliwa. Ja jechałem kiedyś 120km z zaciśniętym tłokiem i tarcza była czerwona a jak polewałem wodą felgę to woda się gotowała. Czyli da się, ale wiadomo, że po polaniu wodą to tarcza się może pofalować i idzie do wymiany. Ja miałem stare tarcze więc mi było wszystko jedno.

Jeśli nie musisz to nie jedź, ale jeśli musisz to ściągasz tarczę a pomiędzy klocki albo tłoczek i zacisk wkładasz kawałek metalu np prostokątny profil, pompujesz pedałem i jak tłoczek się zaciśnie wokół kawałka metalu, to obwiązujesz wszystko wiele razy taśmą klejącą, żeby metal nie wypadł, bo wtedy tracisz hamulce. Zakładasz felgę i w drogę.

UWAGA: podana informacja służy tylko w razie awarii gdzieś na zadupiu. Tego typu 'patent' to totalne buractwo i w dodatku grozi śmiercią jeśli ktoś nie umie tego zrobić dobrze. W razie wypadnięcia blokady z metalu, traci się hamulce bezpowrotnie bo wypada tłoczek, można zabić w ten sposób sporo osób i siebie. Jeśli nie musisz to tego nie rób, bo w dodatku jest to niezgodne z przepisami.

Najlepiej jest kompresorem wypchnąć tłoczek, kupić nowy (chyba jakieś 40-60zł) i nowe uszczelniacze (chyba niecałe 30zł). Przed wypchnięciem tłoczka należy wyczyścić szczotką drucianą środek zacisku (idealnie byłoby dać do piaskowania), zwłaszcza tam gdzie montuje się zewnętrzną uszczelkę z metalowym pierścieniem zaciskowym. Po wypchnięciu tłoczka deliktanie trzeba wyczyścić papierem ściernym wewnętrzną powierzchnię cylindra ale tylko do momentu gdzie jest rowek na uszczelniacz. Poniżej i tak nie ma rdzy więc po co rysować gładki cylinder. Płukać dokładnie w rozpuszczalniku czy dot4 żeby nie było opiłków w środku. Jak się odkręci przewód hamulcowy to nie należy dopuścić do spuszczenia całego płynu z układu bo się zapowietrzy i potem będą jazdy z napełnianiem i odpowietrzaniem np. regulatora hamowania. Wystarczy wcisnąć jakiś kawałek gumy, zawinąć szczelnie prezerwatywą czy rękawiczką gumową, aby po prostu nie kapało.

Awatar użytkownika
muzyczka
Posty: 153
Rejestracja: 18 cze 2007, 11:02
Auto: Toyota BJ40, HDJ80

Re: Pytanie o rozmiar bębnów w LC80 i inne takie tam...

Post autor: muzyczka »

Dzięki chłopaki, faktycznie robota nie jest skomplikowana.

Wyczyszczony i na nowych uszczelnieniach tłok wciska się ręką do środka.

ODPOWIEDZ