22RE - dziura w obrotach
Moderator: luk4s7
22RE - dziura w obrotach
Czy ktoś z was ma coś takiego. Pilnie potrzebuję.
Silnik ma dziurę we wkręcaniu się na obroty.
- wolne obroty są ok
- powolne otwieranie przepustnicy też działa poprawnie i silnik płynnie zwiększa obroty
- szybkie naciśnięcie przepustnicy powoduje jego przydławienie i basowy burkot przez chwilę
Silnik stał pod wodą 36 godzin:
- wszystko zostało już wysuszone
- wtryski działają poprawnie
- komputer i wszystkie czujniki zostały wysuszone przed odpaleniem
- został wyczyszczony cały układ dolotowy wraz z kolektorami
- świece są ok
- wilgoci w aparacie zapłonowym brak
- przewody ok
- pomogłoby przyspieszenie zapłonu ale aparat jest i tak już ustawiony na końcu regulacji (tak było przed problemem)
- paliwo sprawdzone
Co jest istotne to to, że bezpośrednio po wysuszeniu w akcji powodziowej auto odpaliło i działało poprawnie. Potem po postoju jeszcze znalazło się w układzie dolotowym sporo wody i się tak już porobiło.
Rokfor troszku liczyłbym na Twoja pomoc
Silnik ma dziurę we wkręcaniu się na obroty.
- wolne obroty są ok
- powolne otwieranie przepustnicy też działa poprawnie i silnik płynnie zwiększa obroty
- szybkie naciśnięcie przepustnicy powoduje jego przydławienie i basowy burkot przez chwilę
Silnik stał pod wodą 36 godzin:
- wszystko zostało już wysuszone
- wtryski działają poprawnie
- komputer i wszystkie czujniki zostały wysuszone przed odpaleniem
- został wyczyszczony cały układ dolotowy wraz z kolektorami
- świece są ok
- wilgoci w aparacie zapłonowym brak
- przewody ok
- pomogłoby przyspieszenie zapłonu ale aparat jest i tak już ustawiony na końcu regulacji (tak było przed problemem)
- paliwo sprawdzone
Co jest istotne to to, że bezpośrednio po wysuszeniu w akcji powodziowej auto odpaliło i działało poprawnie. Potem po postoju jeszcze znalazło się w układzie dolotowym sporo wody i się tak już porobiło.
Rokfor troszku liczyłbym na Twoja pomoc
Re: 22RE -manual
1993 Toyota Pickup 22RE, 3VZ-E Factory Service Manual - auto inne, ale silnik chyba ten
http://www.ncttora.com/fsm/1993/1993.zip (34,4 MB)
http://www.ncttora.com/fsm/1993/1993.zip (34,4 MB)
- mlodyy
- Klubowicz
- Posty: 634
- Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
- Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
- Kontakt:
Re: 22RE -manual
Krzychu przerwa na potencjometrze przepustnicy. Załóż omomierz na wyjście potencjometru, jest to wtyczka którą wtedy wyczyściliśmy. Po założeniu omomierza sprawdź czy oporność rośnie płynnie czy w pewnym momencie ma jakiś skok. Potencjometr nie był do końca wysuszony ponieważ jest zamknięty ale woda była w środku i prawdopodbnie zaśniedział, przy powolnym poruszaniu łapie ale jak naciśniesz dynamicznie to jest zbyt słaby styk na suwaku. Ewentualnie jako drugiej przyczyny poszukał bym jeszcze regulatora ciśnienia paliwa na listwę wtryskową, jest to przeważnie element w kształcie śruby którą przykręcony jest przewód zasilający w paliwo. Element ten jest na zwykłej sprężynie której siła nacisku jest zależna od ciśnienia podawanego paliwa i ma za zadanie utrzymanie stałego ciśnienia w układzie. W przypadku gwałtownego dodawania gazu ciśnienie w układzie rośnie, a jak sprężyna się odpowiednio nie otworzy to mieszanka jest zubożona i przy przyspieszeniu zapłonu pomaga bo dostaje również mniej powietrza ale silnik pracuje przy nie dokońca zamkniętych zaworach ssących. To tak na szybko dwie rzeczy które mogą dawać taki objaw.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8369
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 22RE -manual
Manuala mam, do 4R pierwszej i drugiej generacji z tym silnikiem. Ino ważą trochę, na maila za duże w całości.
Ale do rzeczy - ten silnik jest w zasadzie odporny na brak czujników. Może chodzić po mapie (i to nawet prawie normalnie), jeżeli tylko ma paliwo, i układ zapłonowy działa poprawnie.
Jeżeli auto było pod wodą długo, to prawie na pewno woda dostała się do przepływomierza. Trza go otworzyć (tą czarną pokrywę na górze, jest klejona silikonem) i wysuszyć. Ta część, oprócz pomiaru ilości powietrza mierzy również temperaturę powietrza i podaje zasilanie na pompę paliwa. Układ elektroniczny jest żaden, parę rezystorów smd i ścieżek ślizgowych. Nie ma się co zepsuć, trza to wyczyścić delikatnie i wysuszyć spirytusem.
Otwiera się to wycinając nożem, ale takim o wąskim ostrzu, tnąc po ściance na głębokość ok. 5 mm. Wtedy się nie uszkodzi plastiku.
Druga sprawa - ten przepływomierz jest mechaniczny, a klapka łożyskowana kulkowo. To musi pracować bez najmniejszych oporów. Jeżeli łożyska dostały po tyłku, to normalnie się ten element (przepływomierz) wymienia. Jest to co prawda w pełni rozbieralne, ale taka zegarmistrzowska robota.
Drugi element - czujnik położenia przepustnicy. Lubi się zaciąć nawet bez wodowania. Nalać do pełna WD40, rozruszać, i założyć spowrotem ... Możesz na próbę wypiąć go całkiem, silnik powinien nadal zupełnie normalnie działać. Ten czujnik jedynie koryguje dawkę w pewnych sytuacjach, podstawa pracy silnika to przepływomierz.
Poza tymi dwoma elementami do sterowana silnikiem idą sygnały z czujników: temperatury chłodziwa, sondy labda i knock sensora. Ich działanie w tym przypadku jest pomijalne. Jest jeszcze układ zimnego startu, ale działa on poza ECU, i z opisu wynika, że nic mu nie jest.
Sterowanie tym silnikiem jest tak obmyślane, że może on pracować w zasadzie zupełnie normalnie w oparciu tylko o jeden z tych głównych czujników (MAF lub TPS). Ale komp musi załapać błąd i przejść w tryb awaryjny. Można też przejść w tryb super awaryjny, i wypiąć wszystko poza aparatem zapłonowym. Trza wtedy jedynie spiąć pompę paliwa na krótko (piny na złączu diagnostycznym), silnik wtedy pracuje wg predefiniowanej mapy, i podaje paliwo w zależności od obrotów.
Co do ciśnienia paliwa - jest ono regulowane. Regulator ciśnienia jest na listwie wtryskowej, i jest do niego podpięte podciśnienie z kolektora ssącego. W momencie otwarcia przepustnicy i spadku ciśnienia w kolektorze ciśnienie wtrysku paliwa rośnie. No ale ten element nie psuje się w zasadzie nigdy, i jest na topienie całkowicie odporny ...
Trzecia sprawa - paliwo. Na mieszance z wodą silnik słabo działa ...
Ale do rzeczy - ten silnik jest w zasadzie odporny na brak czujników. Może chodzić po mapie (i to nawet prawie normalnie), jeżeli tylko ma paliwo, i układ zapłonowy działa poprawnie.
Jeżeli auto było pod wodą długo, to prawie na pewno woda dostała się do przepływomierza. Trza go otworzyć (tą czarną pokrywę na górze, jest klejona silikonem) i wysuszyć. Ta część, oprócz pomiaru ilości powietrza mierzy również temperaturę powietrza i podaje zasilanie na pompę paliwa. Układ elektroniczny jest żaden, parę rezystorów smd i ścieżek ślizgowych. Nie ma się co zepsuć, trza to wyczyścić delikatnie i wysuszyć spirytusem.
Otwiera się to wycinając nożem, ale takim o wąskim ostrzu, tnąc po ściance na głębokość ok. 5 mm. Wtedy się nie uszkodzi plastiku.
Druga sprawa - ten przepływomierz jest mechaniczny, a klapka łożyskowana kulkowo. To musi pracować bez najmniejszych oporów. Jeżeli łożyska dostały po tyłku, to normalnie się ten element (przepływomierz) wymienia. Jest to co prawda w pełni rozbieralne, ale taka zegarmistrzowska robota.
Drugi element - czujnik położenia przepustnicy. Lubi się zaciąć nawet bez wodowania. Nalać do pełna WD40, rozruszać, i założyć spowrotem ... Możesz na próbę wypiąć go całkiem, silnik powinien nadal zupełnie normalnie działać. Ten czujnik jedynie koryguje dawkę w pewnych sytuacjach, podstawa pracy silnika to przepływomierz.
Poza tymi dwoma elementami do sterowana silnikiem idą sygnały z czujników: temperatury chłodziwa, sondy labda i knock sensora. Ich działanie w tym przypadku jest pomijalne. Jest jeszcze układ zimnego startu, ale działa on poza ECU, i z opisu wynika, że nic mu nie jest.
Sterowanie tym silnikiem jest tak obmyślane, że może on pracować w zasadzie zupełnie normalnie w oparciu tylko o jeden z tych głównych czujników (MAF lub TPS). Ale komp musi załapać błąd i przejść w tryb awaryjny. Można też przejść w tryb super awaryjny, i wypiąć wszystko poza aparatem zapłonowym. Trza wtedy jedynie spiąć pompę paliwa na krótko (piny na złączu diagnostycznym), silnik wtedy pracuje wg predefiniowanej mapy, i podaje paliwo w zależności od obrotów.
Co do ciśnienia paliwa - jest ono regulowane. Regulator ciśnienia jest na listwie wtryskowej, i jest do niego podpięte podciśnienie z kolektora ssącego. W momencie otwarcia przepustnicy i spadku ciśnienia w kolektorze ciśnienie wtrysku paliwa rośnie. No ale ten element nie psuje się w zasadzie nigdy, i jest na topienie całkowicie odporny ...
Trzecia sprawa - paliwo. Na mieszance z wodą silnik słabo działa ...
Re: 22RE -manual
Dzięki chłopaki.
Manuala zassam sobie w domciu z linka który podał Pyrka.
Zworkę na złączu diagnostycznym zrobiliśmy jeszcze przed waszymi pomocami ale efekt dalej jest ten sam. Jutro dalej podejdziemy do tematu.
Woda z paliwa wyeliminowana - nie było jej i po sprawdzeniu układu też jej brak. Filtr wymieniliśmy dla profilaktyki i butelka denaturatu poszła w bak . Już po wyjęciu wody z auta byłem w szoku jeśli chodzi o zbiornik.
Manuala zassam sobie w domciu z linka który podał Pyrka.
Zworkę na złączu diagnostycznym zrobiliśmy jeszcze przed waszymi pomocami ale efekt dalej jest ten sam. Jutro dalej podejdziemy do tematu.
Woda z paliwa wyeliminowana - nie było jej i po sprawdzeniu układu też jej brak. Filtr wymieniliśmy dla profilaktyki i butelka denaturatu poszła w bak . Już po wyjęciu wody z auta byłem w szoku jeśli chodzi o zbiornik.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8369
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 22RE -manual
Bo zbiornik w benzyniaku nie ma odpowietrzenia do atmosfery, tylko przez specjalny karnister do kolektora ssącego. I układ ten nie jest otwarty, a sterowany elektrozaworami.
Niemniej, schłodzenie w wodzie może spowodować jej zassanie, jakby się jaka nieszczelność pojawiła.
Niemniej, schłodzenie w wodzie może spowodować jej zassanie, jakby się jaka nieszczelność pojawiła.
Re: 22RE -manual
Twoja podpowiedź z rozebraniem przepływomierza była bardzo pomocna - dziękuję. Troszku się bałem tego robić ale skoro ktoś to wcześniej uczynił to znaczy się da. Obawiałem się latających po warsztacie drobnych sprężynek itp. Sprawdziliśmy omomierzem poszczególne ścieżki i znalazł się jeden babol. Dziś Margo przybywa do mnie z mikroskopową lutownicą i zobaczymy co da się zrobić. Fotki zapodam w kolejnym temacie.
Re: 22RE -manual
Autko jeździ ale jeszcze ma focha. Rozebraliśmy mieszek podciśnieniowy przy przepustnicy i niestety jest zaszlamiony. Schodził z obrotów pomalutku.
Re: 22RE -manual
Autko nadal jest mułowate - Rokfor - jakieś pomysły
- zapłon ustawiony poprawnie lampą
- wspomniane wcześniej problemy wyeliminowane
- na postoju gaz reaguje poprawnie ale czuć, że autko ma muła podczas jazdy.
- check engine już się nie świeci
- filtry wszystkie czyste
- świece sprawdzone
- przewody w miarę świeże
Za to światła zgasły przednie
- zapłon ustawiony poprawnie lampą
- wspomniane wcześniej problemy wyeliminowane
- na postoju gaz reaguje poprawnie ale czuć, że autko ma muła podczas jazdy.
- check engine już się nie świeci
- filtry wszystkie czyste
- świece sprawdzone
- przewody w miarę świeże
Za to światła zgasły przednie
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8369
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 22RE -manual
Zapłon ustawiałeś zgodnie z manualem? Ustawianie na lampę wymaga założenia zwory na złączu diagnostycznym, coby komputer nie korygował kąta zapłonu.
Re: 22RE -manual
Tak - ze zworką
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8369
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 22RE -manual
Pozostaje chyba tylko po prostu pojeździć i porządnie silnik rozruszać ... Nie ma tam więcej nic do ustawiania, ma to po prostu działać.
No chyba że się katalizator zapchał
ps. Na wszelki wypadek można jeszcze sprawdzić układ EGR. Jakby się przypadkiem zaciął w pozycji otwartej to może silnik nieco mulić, szczególnie pod obciążeniem na niskich i średnich obrotach. Ten silnik, w zależności od wersji ma jeden lub dwa stopnie EGR. Ten pierwszy idzie kanałami wewnątrz głowicy, drugi normalnie rurkami od kolektora wydechowego.
ps2. Może też być coś nie tak z modułem zapłonowym (tym przy cewce). Ale to już szukanie na siłę, nie spotkałem się nigdy ze spalonym tym elementem, zresztą na stroboskopie widać czy poprawnie pracuje (test bez zwory).
No chyba że się katalizator zapchał
ps. Na wszelki wypadek można jeszcze sprawdzić układ EGR. Jakby się przypadkiem zaciął w pozycji otwartej to może silnik nieco mulić, szczególnie pod obciążeniem na niskich i średnich obrotach. Ten silnik, w zależności od wersji ma jeden lub dwa stopnie EGR. Ten pierwszy idzie kanałami wewnątrz głowicy, drugi normalnie rurkami od kolektora wydechowego.
ps2. Może też być coś nie tak z modułem zapłonowym (tym przy cewce). Ale to już szukanie na siłę, nie spotkałem się nigdy ze spalonym tym elementem, zresztą na stroboskopie widać czy poprawnie pracuje (test bez zwory).
Re: 22RE -manual
Zmieniłem troszkę temat co by było już wszystko w jednym miejscu.
Jak by komuś się chciało grzebać w przepływomierzu to wygląda on tak po zdjęciu klapki.
Czerwona strzałeczka oznacza miejsce gdzie wykryliśmy brak kontaktu. Objawy były opisane wyżej. Po zlutowaniu jest znaczna poprawa.
Jak by komuś się chciało grzebać w przepływomierzu to wygląda on tak po zdjęciu klapki.
Czerwona strzałeczka oznacza miejsce gdzie wykryliśmy brak kontaktu. Objawy były opisane wyżej. Po zlutowaniu jest znaczna poprawa.
Re: 22RE - dziura w obrotach
Tojka przeleciała 2000 km po Białorusi bez zająknięcia . Wielkie dzięki wszystkim za pomoc
Re: 22RE - dziura w obrotach
Margo to super że wszystko jest z autem ok. Do tej pory nie mogę uwierzyć że to autko jeszcze niedawno stało w garażu zalane.