Dachowanie a silnik

Moderator: luk4s7

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Dachowanie a silnik

Post autor: onasz »

Pytanie brzmi ;czy można odpalić silnik po dachowaniu i co się ewentualnie może się stać? Dodam że to zrobiłem i przejechałem duuuży kawałek ale silnik coś się trzęsie bardziej niż zwykle.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: fobos »

Obawiam się, że z uwagi na to, że po dachowaniu cylindry mogły wypełnić się olejem, możesz teraz mieć krzywe korbowody i stąd wibracje. :(

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: onasz »

No to mnie pocieszyłeś . :cry: A jakas inna bardziej optymistyczna wersja?

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: fobos »

To muszą się wypowiedzieć fachowcy.

KrzysiekP
Posty: 18
Rejestracja: 01 lip 2009, 17:13
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: KrzysiekP »

a ja obstawiam ze przy dachowaniu naderwala badz urwala Ci sie ktoras poduszka dlatego czuc wieksze wibracje...

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: onasz »

O i to się nazywa pozytywne myślenie i optymizm .Dzięki Krzysiek będę spał spokojniej.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: MaxLux »

jakbys pogial korbowody to raczej w ogole nie daloby sie jechac :wink:

A sprawdziles chociaz poziom oleju, plynow (wspomagania, chlodnicy) ?
czy pracowal silnik jak byles do gory kolami ?

Awatar użytkownika
Damian
Posty: 393
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:01
Auto: r??ne
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: Damian »

dupnięcie było niestety solidne, też stawiam, że naderwała się poducha
jeżeli nie widziałeś poza tym nieprawidłowości w pracy silnika na trasie (kopcenie, brak mocy, mocne stukanie w silniku) to wszystko jest OK
jakby coś było nie tak, to nie dojechałbyś do Radomia

koledzy, onasz potrzebuje budy do J7, może komuś zalega pod płotem? ;)

@MaxLux
to było na naszej imprezie
auto położyło się na bok, od razu został zgaszony silnik
stawianie na koła w ciągu 5 minut, następnie demontaż dolotu, odczekanie, dolanie oleju, odpał

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: onasz »

Wszystko było OK a dojechałem dalej niż do Radomia bo za Częstochowe prawie 300km .

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4385
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: Kwiatec »

Damian pisze:dupnięcie było niestety solidne, też stawiam, że naderwała się poducha
jeżeli nie widziałeś poza tym nieprawidłowości w pracy silnika na trasie (kopcenie, brak mocy, mocne stukanie w silniku) to wszystko jest OK
jakby coś było nie tak, to nie dojechałbyś do Radomia

koledzy, onasz potrzebuje budy do J7, może komuś zalega pod płotem? ;)

@MaxLux
to było na naszej imprezie
auto położyło się na bok, od razu został zgaszony silnik
stawianie na koła w ciągu 5 minut, następnie demontaż dolotu, odczekanie, dolanie oleju, odpał

jak to kurna jest że jak ty jesteś w pobliżu dzieją się takie rzczy ?? :mrgreen:

nigdzie więcej z tobą nie jadę !!!!!! :mrgreen:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8346
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: Rokfor32 »

Taka anegdota.

Niby dachowanie nie ma wiele wspólnego z pracą silnika, tak na zdrowy rozum, ale ...
Z uwagi na mój obecny zawód mam okazję przyglądnąć się różnym przypadkom. I jakoś tak się dziwnie złożyło, że trafiły do firmy trzy hile po rolce (po innych dzwonach też, ale te po rolce to były szczególne przypadki). I w tych trzech przypadkach były to młodziutkie auta, na silnikach D4D. Żadnych śladów uderzenia w silnik, zwykła rolka przez dach. I przy próbie odpalnia, we wszystkich trzech przypadkach silniki chodziły jak sieczkarnie, plus spore dymienie (niedopał paliwa).
Dodam, że dziwnym jest to, że wystąpiło to tylko w silnikach D4D, hile z 2L-T po zrolowaniu też były i nic się z silnikami nie działo.

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: czobi »

anegdota dedykowana wszystkim "idzie nowe piekne und moltos eurokompromis" :mrgreen: :mrgreen:
stare brzydkie a jedzie...

Awatar użytkownika
JaroFix
Klubowicz
Posty: 903
Rejestracja: 16 mar 2009, 21:04
Auto: Nissan Patrol GU4
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: JaroFix »

onasz pisze:Wszystko było OK a dojechałem dalej niż do Radomia bo za Częstochowe prawie 300km .
Bez przedniej szyby??? :shock:

profesorr10
Posty: 123
Rejestracja: 03 kwie 2008, 21:15
Auto: lj70
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: profesorr10 »

FIX pisze:
onasz pisze:Wszystko było OK a dojechałem dalej niż do Radomia bo za Częstochowe prawie 300km .
Bez przedniej szyby??? :shock:


jak pozamykasz wszystkie okna to nie jest tak źle 8)

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: Dachowanie a silnik

Post autor: onasz »

I nie wolno rozmawiać bo much z zębów potem nie można usunąć. :mrgreen:

ODPOWIEDZ