J7 wymiana krzyżaków

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18027
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

J7 wymiana krzyżaków

Post autor: kylon »

Trochę domowy sposób ale przydatny w terenie
http://www.spiritt4x4.com/cambio_de_crucetas.htm

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4425
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: Gałka »

jak w terenie to każy sposób jest dobry; nawet ASO :)

Awatar użytkownika
margo
Klubowicz
Posty: 1784
Rejestracja: 28 sty 2008, 08:17
Auto: RJ73
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: margo »

tylko trzeba pamiętać żeby zabrać ze sobą kawałek podkładu kolejowego jako podręczny stół warsztatowy :roll: , ale przydatne :wink:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8367
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: Rokfor32 »

Rozbieranie młotkiem i nasadką to żadna nowość. Stary zwykle i tak do śmieci idzie, małe ma więc znaczenie, że przy tej metodzie zwykle gubi sie igiełki.

Bardziej problematyczne jest użycie tej metody do zakładania nowego. Jak ktoś się już w to bawił, to wie, że do montażu zewnętrzne bieżnie wraz z igiełkami wciska się od zewnątrz, a pogubienie igiełek w błocie czy piachu .... :wink:

Daleko fajniej używa się zwykłego, uniwersalnego ściągacza łożyskowego dwuramiennego, warto tylko sobie specjalną tulejkę na końcówkę dorobić (żeby centrowało śrubę na koszyczku).

Poza tem, ściągacz uniwersalny jest faktycznie uniwersalny, nie tylko z nazwy, więc i tak warto go mieć w narzędziowni podręcznej :wink:

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: fobos »

Ja do wciśnięcia bieżni użyłem podnośnika. Po prostu zaparłem od spodu o ramę i zacząłem podnosić.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8367
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: Rokfor32 »

Stare przysłowie mówi - jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co sie ma ... :mrgreen:

Sztuka improwizacji technicznej jeszcze w naszym narodzie nie zaginęła, i dobrze :mrgreen:

Pandora
Posty: 5
Rejestracja: 31 gru 2009, 15:49
Auto: LJ70, 2LT2, '93

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: Pandora »

a jak wyważyć wał za pomocą młotka? :)
a tak poważnie to jak to jest z tym wyważaniem, konieczne czy nie, faktycznie jak się go nie wyważy to krzyżaki długo nie pociągną?

//edit by fobos - Witamy, zapraszamy do napisania kilku słów o sobie i swoim samochodzie tu: http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=33&t=24
Warto też zapoznać się z regulaminem naszego forum tu: http://tlc.org.pl/viewforum.php?f=33

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8367
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: J7 wymiana krzyżaków

Post autor: Rokfor32 »

Wał jest fabrycznie wyważony, i o ile krzyżaki są założone poprawnie, to tego wyważenia nie zakłócają. Pamiętać jednak należy, że oba elementy wału (te łączone na wielowypuście) muszą być złożone dokładnie tak samo, jak były.

To nawet nie jest kwestia wyważenia, bo wał jest również w elementach wyważany dynamicznie, ale kwestia kinematyki przegubów. Wały z przegubami krzyżakowymi mają ściśle określone ułożenie widełek względem siebie.

Dlatemu, jak wał wibruje, i są podstawy do obaw, że jest niewłaściwie złożony, to trzeba zaglądnąć do manuala, jak sie to poprawnie składa.

ODPOWIEDZ